Kilka lat temu, Apple wprowadził obowiązek podpisywania aplikacji przez deweloperów. Mogą oni za pomocą wydanych im przez Apple certyfikatów podpisać niemal dowolny program, który wcale nie musi być ich dziełem. I tu pojawiło się spore pole do nadużyć. Choć przyłapany na nieuczciwych praktykach deweloper, tracił od razu swoje uprawnienia, a Apple unieważnia jego certyfikaty, to pewne ryzyko istniało. Teraz Apple za pomocą notaryzacji, chce je ograniczyć jeszcze bardziej. Jednak nadal nie jest to całkowita blokada.
Jak obejść blokadę uruchamiania aplikacji
Podobnie jak z niepodpisanymi programami, mamy kilka metod. Oto dwie z nich.
Na aplikacji lub pakiecie instalacyjnym, którego system nie chce uruchomić, wywołujemy menu skrótowe (np. Control+klik) i wybieramy z niego „Otwórz”, która to opcja nie pojawia się podczas normalnego uruchamiania programu.
Drugą metodą jest uruchomienie Preferencji systemowych, wejście w zakładkę Ochrona i odblokowanie możliwości zmian (kłódka w prawym dolnym rogu okna). Następnie należy uruchomić aplikację i w momencie, gdy pojawi się komunikat o blokadzie, kliknąć „OK” lub w przypadku rozszerzeń zamiast „Przenieś do kosza”, wybrać „Anuluj”. W tym momencie w oknie Preferencji systemowych > Ochrona powinna pojawić się opcja „Otwórz mimo to”.
Po tych zabiegach z aplikacji lub rozszerzenia będzie można korzystać. Operacja jest jednorazowa i nie będzie potrzeby jej poważania.
UWAGA! Oczywiście zalecamy zdecydowaną rozwagę, bo w ten sposób możemy sobie „na własne życzenie” zainstalować szkodliwe oprogramowanie. Należy bezwzględnie upewnić się co do pochodzenia popranej aplikacji lub co ważniejsze, rozszerzeń.
Aby notaryzować aplikację, deweloper musi ją podpisać i wysłać do Apple na kontrolę. Nie jest to proces tak ścisły i ograniczający, jak w przypadku App Store. Apple sprawdza integralność pakietu i jego składników oraz upewnia się, czy program nie usiłuje w nieuprawniony sposób dobierać się do danych użytkownika i elementów systemu.
0 komentarzy