Disney+ jest serwisem wideo „na żądanie”, który budzi duże emocje. Nie dość, że zawiera kultową dla niektórych ofertę filmową, to jest ona dostępna w bardzo przystępnej cenie. Niestety nie u nas i wygląda, że jeszcze długo nie.
Disney+ w kolejnych krajach 24 marca 2020
Te kraje to: Wielka Brytania, Irlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Austria oraz Szwajcaria. Do tej pory usługa miała premierę 12 listopada 2019 w USA, Kanadzie i Holandii, 19 listopada w Australii, Nowej Zelandii i Puerto Rico.
Szczęśliwcy, którzy mogą korzystać już Disney+, mają dostęp do mniej i bardziej kultowych produkcji z oferty Disney, Pixar, Marvel, Star Wars i National Geographic w tym serialu osadzonego w świecie Gwiezdnych Wojen The Mandalorian.
Disney ustalił miesięczną opłatę na poziomie 6,99€ (5,99£), a roczną 69,99€ (59,99£).
Latem kolejne kraje
W komunikacie prasowym opublikowanym na stronie Disneya znajduje się jeszcze informacja, że latem tego roku serwis zostanie uruchomiony w kilku kolejnych zachodnioeuropejskich krajach. Będą to: Belgia, kraje skandynawskie i Portugalia.
Niestety, kiedy usługa oficjalnie może zawitać do Polski, trudno się nawet domyślać. Takie dozowanie jest trochę dziwne. Disney oferuje niemal wyłącznie własne produkcje lub takie, do których ma pełne prawa. Nie powinien mieć więc problemów z licencjami. Dlatego dość trudno zrozumieć tak powolną ekspansję.
Najbardziej niecierpliwi, czekają sposobów na uzyskanie dostępu do Disney+ już teraz. Można próbować, stosując kombinację serwisów geodelokujących jak Getflix oraz kont Apple ID zarejestrowanych w USA. Jednak nawet gdy uda się uzyskać dostęp i opłacić usługę, nie ma się pewności, czy będzie to trwałe.
Na tym tle, nawet skromna, choć rozbudowująca się oferta Apple TV+ nabiera trochę blasku. Apple poradził sobie z premiera usługi jednocześnie nie terenie niemal całego świata.
0 komentarzy