Po wielu latach oczekiwania na rozbudowywalnego Maca nadszedł dla nielicznych, dzień wyboru konfiguracji, a dla innych czas utyskiwania na sytuację materialną lub czas na mniej, lub bardziej wyszukane żarty.
Mac Pro od 28 000 zł z VAT do ceny kawalerki
Od czerwca było wiadomo, że Mac Pro nie będzie tani. Spodziewałem się ceny z VAT na poziomie 30 000 zł. Dwadzieścia osiem tysięcy to ciut mniej. Jednak sama zmiana procesorów to już może być wydatek rzędu dziesiątków tysięcy, nie wspominając o kartach graficznych, czy pamięci.
Tak czy siak, na pewno są osoby lub firmy, które z takiego Maca zrobią pożytek i dodatkowo zarobi on na siebie.
Najdroższa rozbudowana wg dzisiejszych dopuszczalnych opcji konfiguracja kosztuje ponad 250 000 zł, czyli inaczej ćwierć miliona, a Apple zapowiada nowe komponenty. Obecnie nie są dostępne, ale wkrótce będą karty graficzne Radeon Pro W5700X oraz dysk SSD 8 TB. Ich cena też nie jest teraz znana.
Jedną z ciekawostek, na które warto zwrócić uwagę, jest obsługa pamięci. Najtańsza konfiguracja z 8 rdzeniowym procesorem, nie wykorzysta w pełni możliwości RAM. Z tym procesorem magistrala działa z niższym taktowaniem, bo 2667 MHz zamiast 2933 MHz. Zmiana procesora na 12-rdzeniowy, który działa już z pełną prędkością, to wydatek 4 800 zł i moim zdaniem warto to przemyśleć.
O ile pamięć i karty można łatwo we własnym zakresie rozbudować, to do czasu, aż ktoś sam nie sprawdzi lub nie wypowiedzą się rzecznicy Apple, o wymianie procesorów wiemy tylko tyle, że są one w podstawkach. Jednak czy sama zamiana procesora bez aktualizacji za pomocą dostępnych tylko w autoryzowanych serwisach narzędzi, ustawień systemu jest wykonalna, jeszcze niewiele wiadomo.
Mac pro w konfiguracji standardowej lub 12 rdzeniowej może być już w Waszych domach w pierwszym tygodniu stycznia 2020.
Apple Care do Mac Pro kosztuje tyle samo co do MacBook Pro, czyli 1500 zł.
Więcej o Mac Pro
Nie zapominajmy o monitorze Pro Display XDR
Dedykowany dla Mac Pro monitor o „ekstremalnych” możliwościach również od wczoraj jest dostępny. Apple oferuje go w dwóch wersjach. Ze szkłem standardowym za 24 000 zł oraz ze szkłem nanostrukturalnym za 28 000 zł. Nie zapomnijmy, że monitor w tej cenie możemy najwyżej oprzeć o ścianę. Noga z ramieniem oraz łożyskiem pozwalającym na ustawienie monitora w pozycji portretowej kosztuje 4 800 zł. Można trochę oszczędzić, kupując adapter co montażu w standardzie VESA. On również pozwala na obracanie ekranu i kosztuje jedyne 1000 zł. Oczywiście należy do tego dodać koszt uchwytu VESA, jeżeli odpowiedniego nie mamy.
Monitor standardowy możemy przy zamówieniu dziś, otrzymać w drugim tygodniu stycznia 2020.
Dajcie znać, co wybraliście dla siebie!
0 komentarzy