^
tim-cook-ksiazka-sqn-1

„Tim Cook” – poznaj inną historię Apple. Recenzja książki

Przemysław Marczyński

29 października 2019

Historia Apple jest szczególnie lubiana przez reżyserów i autorów książek. Tu scenariusz czy fabuła napisały się same. Sięgano po nią wielokrotnie, opisując wyzwania, z jakimi borykała się firma oraz jej twórcy Steve Jobs i Steve Wozniak. Były to czasy wzlotów i upadku Apple. Prawdziwa historia z dreszczykiem, tyle tylko, że ze spoilerem – końcowy sukces nie jest zaskoczeniem. Apple jest dziś na szczycie i buduje swoją potęgę. Dla wielu osób to, że wiemy, jak ta opowieść się skończyła, może wydawać się nudne i zniechęcające. Wówczas warto sięgnąć po najnowszy tytuł „Tim Cook. Człowiek, który wzniósł Apple na wyższy poziom”, bo tu koniec historii wcale nie jest taki oczywisty, a sprawy poruszane przez Leandera Kahneya wydarzyły się ledwie kilkanaście miesięcy temu. I to właśnie one będą rzutować na przyszłość jednej z najbardziej wyjątkowych firm w świecie IT. Na przyszłość, która nadal pozostaje niewiadomą.

To nie jest historia Tima Cooka

tim-cook-ksiazka-sqn-2

Biografie to wyjątkowo trudny rodzaj publikacji. Temat staje się jeszcze trudniejszy, gdy chcemy ocenić życie osoby, która jeszcze żyje. Leander mnie zaciekawił swoim pomysłem na książkę. Historia Tima Cooka to interesujący kąsek dla wielu osób, które interesują się historią Apple. Na pierwszych stronach autor odkrywa historię szefa Apple, jednak ta opowieść błyskawicznie się kończy kilka stron dalej. Mimo to będziemy mieli przekrój przez to, skąd i z jakiego domu wywodzi się Tim Cook. Tych kilka początkowych stron książki praktycznie kończy historię Cooka.

Tim (prawie) idealny

Miałem nieustanne wrażenie, że Leander chce na każdym kroku zestawiać postać Tima z Jobsem. Nie mam pojęcia dlaczego i szczerze mówiąc – delikatnie mnie to irytowało. W tym starciu wygrywał Tim, a postać Steve’a skutecznie obrywała, tracąc aurę „magii założyciela Apple”. Może nie było to zamysłem autora, a jedynie próbą udowodnienia, że Cook to godny następca ikonicznego Steve’a Jobsa. W niewielu miejscach dostrzegłem, aby padały krytyczne słowa na temat głównego bohatera – obecnego CEO firmy Apple. Zaburzyło to moją ufność w bezstronność przekazu tej publikacji.

tim-cook-ksiazka-sqn-3

I właśnie dlatego cieszyłem się, że ta książka w tak małym stopniu opowiada historię Tima Cooka, a jedynie jest tłem dla wydarzeń, jakie działy się w ostatnich latach u Apple. Zresztą sam Leander Kahney przyznaje w rozdziale „Wzmożony nacisk na różnorodność”, że nie jest to książka o prywatnym życiu szefa Apple – „Cook stara się zachować swoje życie prywatne tylko dla siebie, a ja uważam, że należy to uszanować”. Tymi słowami autor sam przyznaje, że nie jest to biografia Tima Cooka. I już wiem, dlaczego tak mocno rozbudowano tytuł książki, bo w mojej ocenie jest to najnowsza historia firmy Apple. I to całkiem skrzętnie spisana.

Za kulisami Apple

Jak Apple radziło sobie z zarzutami o łamanie praw pracowniczych? Dlaczego firma spierała się z FBI? W jaki sposób doszli do perfekcji w procesie dostaw sprzętu z fabryki do klienta? Te pytania pojawiały się nie tak dawno w mediach. I o tych tematach przeczytamy na kartkach tej książki. Leander Kahney opowiada najnowszą historię Apple, której narratorem jest Tim Cook. Znajdziemy tu kilka historii, które zapewne umknęły nawet najbardziej bacznym obserwatorom tej firmy. W jednym miejscu zgromadzono poważną bazę danych statystycznych na temat wyników finansowych, a także inwestycji, jakie firma poczyniła w ostatnich latach. Wydarzenia, jakie znajdziemy w tym tytule, sięgają zeszłego roku. Dzięki temu możemy spojrzeć na decyzje podejmowane przez Tima z zupełnie innej perspektywy.

tim-cook-ksiazka-sqn-4

Książka nie stara się odpowiedzieć na pytanie, czy Tim Cook godnie zastąpił Steve’a Jobsa. Jest natomiast historią opowiadającą zmagania ogromnej korporacji Apple z sukcesem, jaki osiągnął iPhone. Po jej przeczytaniu zupełnie inaczej będziemy patrzeć na problemy, z którymi boryka się Apple, a z których istnienia ja jako konsument nawet nie zdawałem sobie sprawy. Fajnie, że opowiadane wydarzenia miały miejsce w niedalekiej przeszłości. W ciekawy sposób można przeanalizować informacje, jakie pojawiały się w mediach, i skonfrontować je z opiniami pracowników firmy Apple. Książka opowiada o tym, że za sukcesem firmy nie stoją tylko doskonałe produkty. Zwraca też naszą uwagę na wiele innych aspektów, bez których Apple nie odniosłoby sukcesu. Warto zatem sięgnąć po najnowszą książkę Leandera Kahneya żeby uchylić kuchenne drzwi firmy i zobaczyć, jak Apple funkcjonuje od zaplecza.

Książka do kupienia na Empik.com

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (6)
L

6 komentarzy

  1. Zdjęcia

    Książkę, chętnie przeczytam. Dzięki za informację. Zastanawiam się tylko jaki jest cel wrzucania zdjęcia książki z różnych perspektyw? Moim zdaniem nic to nie wnosi do samego tekstu, a tylko utrudnia czytanie (szczególnie gdy się ma włączony tryb ciemny).

    Za sam wpis jednak bardzo dziękuję 🙂

    • Przemysław Marczyński

      Starałem się zrobić fajne zdjęcia aby uprzyjemnić Ci lekturę tego tekstu. Wzrok na ekranie odpoczywa gdy odrywasz wzrok od małych czarnych literek palących się na pikselach. Potem podziwiasz i wzdychasz jak te zdjęcia zostały oświetlone. Raduj się tym czasem. Uściskaj autora. Chodźmy na kawę!

      • DarkMode

        🙂 Wirtualnie ściskam dłoń i biorę łyk kawy.

        Aby oczy mi się nie wypalały mam wtyczkę Dark Reader. Gdy zaczynam czytać włączam tryb Czytelnika z ciemnym tłem, literami szarymi, czcionka bezszeryfowa. Gdy w tekście pojawia się zdjęcie z jasnym tłem – auć moje oczy 🙁

  2. Księgowy

    Jako, że już przeczytałeś książkę czy mógłbyś powiedzieć, czy porównanie do „księgowego” i aktualnej polityki cenowej (RAM, SSD, dostępne pojemności w telefonach/tabletach) jest uzasadnione by porównać Cook’a do Sculley’a i do przywołania cytatu Jobsa:
    „Steve Jobs kiedyś powiedział, że ich celem zarabiania pieniędzy, był fakt, że dawało im to możliwość tworzenia najlepszych komputerów na świecie. Gdy jednak John Sculley przejął kontrolę nad firmą, zaczęli skupiać się na zyskach, a tworzenie dobrych komputerów stało się sposobem na te zyski.”

    • Przemysław Marczyński

      Jest. Zastanawiam się tylko czy ta metodyczność działań ni wyjdzie Apple na zdrowie. Fajnie być innowacyjnym ale równie dobrze gdy ta innowacja staje się praktyczna i dostępna. Nic nie trwa wiecznie, nawet Tim. Może dziś właśnie takiego człowieka Apple potrzebuje.

      • Pilot

        Sięgnąłem po tę książkę dzięki temu wpisowi, za co serdecznie dziękuję. Aktualnie ją czytam i muszę szczerze przyznać, że jest genialna! Pozwala spojrzeć na historię Apple z drugiej strony, ale najważniejsze jest to, że jeszcze nie tak dawno, traktowałem Mr Tim’a Cook’a jako, jak to się w Internecie przyjęło, Księgowego Apple….a to była najbardziej krzywdząca opinia, jaką mogłem wystawić!
        Dzisiaj patrzę na produkty Apple nie tylko przez pryzmat osiągnięć Steve’a, ale również, a może, przede wszystkim, przez pryzmat Tim’a Cook’a.
        Nie mogę uwierzyć w to, jak bardzo tego Człowieka nie doceniałem…