Wiele wskazuje na to, że czeka nas aktualizacja Apple TV i być może, nowy model zostanie zaprezentowany już w przyszłym tygodniu. Jednak równie prawdopodobny jest jego debiut wraz z nowymi usługami od Apple jesienią. O tym, że jest to właściwy, a w zasadzie najwyższy czas, nie muszę Was chyba przekonywać.

Apple Arcade serwis z grami na wszystkie platformy, dla Apple TV też

To niejedyny powód nadchodzącej aktualizacji. Obecne modele są już po prostu przestarzałe technologicznie. Nowsza wersja Apple TV 4K napędzana jest procesorem A10X Fusion. Starsza wersja ma na pokładzie A8 z lekko podrasowanym względem wersji używanej w iPhone’ach zegarem. Choć nawet na wersji HD wyścigi samochodowe 3D są grywalne i grafika nie zasmuca, to aby wykorzystać wszystkie efekty z niektórych zapowiadanych w Apple Arcade tytułów, potrzeba coś więcej.

Wg informacji zawartych w niepublicznych wersjach systemów, nowy model Apple TV będzie wyposażony w procesor znany z obecnych iPhone’ów, czyli A12 (bez X niestety). Jak wiecie, jego moc obliczeniowa przerasta większość popularnych Inteli, a z grafiką też radzi sobie bardzo dobrze.

Jakie zmiany poza nowym procesorem pojawią się w Apple TV „Arcade” trudno dociec. Mam nadzieję, że choć nowszy układ ma znacznie większą moc obliczeniową, to dzięki zastosowaniu bardziej energooszczędnej technologii pozwoli na eliminację aktywnego chłodzenia. Wentylatorek w ATV 4K jest cichy i nie przeszkadza w salonie, ale jeżeli ktoś używa ATV z monitorem przy biurku, to jest słyszalny. Dodatkowo, po co ma się coś kręcić w środku i prędzej, czy później popsuć?

Kiedy zobaczymy Apple TV „Arcade”?

Jak już pisałem, może to być „Jeszcze jedno” (Cook nie kalkuje po Jobsie „Jeszcze jedna rzecz”), do pokazania podczas konferencji we wtorek. Jednak bardziej prawdopodobne jest użycie w takiej roli „lokalizatora” od Apple. Nowe serwisy w tym Arcade, raczej pojawią się w październiku jak nie w listopadzie. Jeżeli nie będą uruchamiane niebawem, to Apple TV może ten miesiąc, czy dwa poczekać.

Źródło: Mac Rumors