Nawet najbardziej genialny pomysł trzeba dopracować. Każda idea wymaga wysiłku, aby wykorzystać ją najlepiej, jak się da i nie zniszczyć pomysłu kiepską realizacją. Jeżeli znów same pomysły nie są najlepsze, to można je próbować udoskonalać i modyfikować, aż staną się dobre, choć być może nie będą przypominać pierwotnej idei. Na takie działania potrzebne są środki.
Zysk spadł, bo wydatki na rozwój wzrosły
Oczywiście nie tylko one, ale badania i rozwój miały wyraźny wpływ na wynik finansowy Apple. Firma wydała w kwartale ponad 4 i ćwierć miliarda dolarów na rozwój, a licząc od początku roku fiskalnego (9 miesięcy), ponad 12,1 miliarda dolarów. Jednak nie kwoty są najważniejsze, a procentowy udział w obrocie. To aż 6,2%, czyli o prawie procent więcej niż rok temu i aż o 4% więcej niż tuż po śmierci Jobsa. Bardzo dobrze obrazuje to wykres przygotowany przez Statista.
You will find more infographics at Statista
Nadal trochę brakuje do szczytu przypadającego na przełom wieków, jednak tendencja cieszy.
Dyrektor finansowy Apple Luca Maestri powiedział podczas rozmowy o wynikach finansowych:
Oczywiście jest dla nas bardzo ważne, aby nadal inwestować w biznes, szczególnie po stronie badań i rozwoju […] zawsze będziemy chcieli wprowadzać na rynek więcej innowacji, my chcemy poprawić komfort użytkowania i wyróżnić nasze produkty i usługi na rynku, więc będziemy nadal to robić.
Czy większe wydatki przyniosą efekty, które nas zadowolą? Tego nie wiadomo, choć jak napisałem we wstępie, rozwój zawsze wymaga nakładów (czasu, zaangażowania, pieniędzy).
Genialny wynalazca żarówki
W niektórych sytuacjach pieniądze mogą zastąpić też „myślenie”. Edison uznawany za największego wynalazcę, który zasłynął opatentowaniem żarówki, braki w wykształceniu i wiedzy nadrabiał wytrwałością i pieniędzmi. Dość szybko stał się bogaty, a jego zespół badawczy mógł liczyć na spore środki.
Żarówka była znana już przed Edisonem, jednak postanowił ją udoskonalić. W tym celu wysłał współpracowników w różne rejony świata, aby szukali materiału na trwałe włókno węglowe (żarnik ówczesnych żarówek). Najlepsze okazało się włókno z bambusa „odnalezionego” w dalekiej Azji przez jednego z wysłanników. I taką żarówkę z włóknem bambusowym Edison opatentował, a potem rozpoczął jej seryjną produkcję.
Jeżeli nawet nie mamy genialnych pomysłów, to przy w miarę rozsądnym rozporządzaniu dużymi środkami, takie pomysły daje się wypracować, czego nam i Apple życzę, licząc jednak na samorodne przebłyski geniuszu.
0 komentarzy