Edytor tekstu to pojęcie bardzo szerokie. Tym słowem określa się zarówno aplikacje pokroju Worda czy Pages, w których można komponować skomplikowane dokumenty z tekstem, grafiką, tabelami, stylami i automatycznie tworzonymi przypisami, jak i edytory czystego tekstu, które jednak wcale nie muszą być prostsze od wyżej wymienionych.
TextMate jest właśnie programem z tej drugiej kategorii. Pracuje z czystym tekstem, co nie oznacza, że jest prostą aplikacją. To bardzo zaawansowane narzędzie, przeznaczone głównie, choć nie tylko dla programistów. Może być bardzo pomocne również przy tworzeniu stron www, pracy z danymi w formacie JSON, XML, czy nawet SQL oraz tworzeniu skryptów. Osoby piszące zwykłe teksty ucieszą się ze wsparcia dla popularnego wśród np. blogerów formatu markdown.
Program w przeciwieństwie do swojego konkurenta BBEdit nie przytłacza ogromem poleceń w menu. Jednak jest pewien wyjątek. Największą mocą TextMate jest ogromna ilość dodatków. Zapewniają one specjalne funkcje przydatne podczas pracy z konkretnymi językami programowania czy specyficznymi rodzajami danych w formie tekstu. Tych dodatków jest kilkaset i na szczęście można nimi zarządzać, czyli wyłączyć te, które są nam zbędne.
Podczas wyszukiwania i zamiany tekstów można korzystać z wyrażeń regularnych. Zresztą nie tylko podczas wyszukiwania znajomość tychże może się przydać, choć na szczęście nie jest konieczna. Program umożliwia działanie zdalnie z wykorzystaniem połączenia SSH. Potrafi również pisany przez nas kod sprawdzać, a nawet emulować wykonywanie go, jeżeli jest napisany w obsługiwanych przez emulator językach. Dodatki mogą wyrównać składnię, zadbać samoczynnie o odpowiednie wcięcia w tekście, a nawet sprawdzić poprawność i uzupełnić ewentualne co bardziej oczywiste braki. Do tego można definiować wiele często używanych tekstów, aby łatwo je dodawać podczas pisania.
Wersja 2.0 została zaprezentowana w 2014 roku, a sam program jest rozwijany od 2011. Nowe aktualizacje pojawiały się systematycznie do 2016. Potem nastąpiła niemal dwuletnia przerwa. Program jako napisany poprawnie i zgodnie z zasadami nie miał problemów z nowymi wersjami macOS, jednak było to dość niepokojące. Sytuacja zmieniła się w marcu tego roku. Od tego czasu doczekałem się już siedmiu aktualizacji, z czego najnowsza pochodzi z 6 grudnia. TextMate oferuje też już wsparcie dla tak lubianego przez programistów trybu ciemnego. Równolegle z programem rozwijają się i pojawiają nowe dodatki, co dobrze rokuje na przyszłość.
które można aktywować za pomocą „zaklęć” w terminalu. Są one opisane na stronie dostępnej z menu „About” w programie. Tam też znajduje się link do podręczników i pomocy.
Właśnie za pomocą TextMate edytuję często kod w języku C dla mikrokontrolerów oraz poprawiam dodatki pisane w JavaScript dla HomeBridge. Równie często używam tego programu do konwersji tekstów oraz operacji na dużych plikach z danymi np. pochodzącymi z baz danych w formacie csv lub XML.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.