Mija już ponad półtora roku odkąd w iPhone’ach Apple pojawiła się możliwość ładowania bezprzewodowego. Przez kilka lat posiadacze smartfonów innych firm szydzili sobie z Apple i użytkowników iPhone’ów wytykając brak tej dość przydatnej i podnoszącej komfort użytkowania funkcji.
Pierwszym popularnym i dostępnym masowo urządzeniem firmy Apple ładowanym bezprzewodowo zegarek. Jednak jego system ładujący nie jest zgodny z żadnym standardem, a dodatkowo wymaga w ładowarkach certyfikacji MFi Apple. Na szczęście w iPhone’ach, Apple zdecydowało się na zastosowanie okrzepłego, bo już o 10-letniej historii, standardu Qi. Pozwala to na używanie ładowarek, które nie są produkowane przez Apple, ani nawet nie mają certyfikatów MFi. Tą samą ładowarką można zasilać iPhone’a (od 8 wzwyż) lub smartfon innej firmy. Z tej okazji skorzystało również kilka firm, które wprowadziły do oferty nowe produkty do ładowania bezprzewodowego. Jedną z nich jest iWALK.
To już druga bezprzewodowa ładowarka od iWALK, którą mam przyjemność testować. Pierwszą, która trafiła w moje ręce była Air Power Wireless o bardzo estetycznej i ciekawie wykończonej okrągłej obudowie.
Teraz opisuję zgoła odmienny produkt. Scorpion Pad Wireless jest też ładowarką indukcyjną zgodną z Qi, czyli również z wszystkimi iPhone’ami, które można zasilić bezprzewodowo. Jednak jej forma przypomina inne popularne power banki serii Scorpion w obudowie z estetycznego tworzywa. Dostępne są dwa warianty kolorystyczne czarny i biały. Pod spodem znajdują się gumowe podkładki dzięki, którym pad ładujący nie przesuwa się po podłożu, a od góry centralnie podobna podkładka, która stabilizuje smartfon. Jednak najciekawsze jest w środku, a już w zasadzie dookoła urządzenia.
Pierwszej nie trzeba raczej tłumaczyć. Pad jest wyposażony w wejście z gniazdem USB-C, a w zestawie znajduje się kabel USB do USB-C. Dodatkowo może współpracować z ładowarkami (nie ma w zestawie) 5 V i 2 A (10 Wat) oraz 9 V i 2 A (quick charge/fast charge 18 Wat). Tak duża moc może być wymagana, jeżeli będziemy chcieli skorzystać z bardziej wydajnych trybów ładowania indukcyjnego. Scorpion Pad Wireless pracuje w trynie 5 W; 7,5 W (obsługiwane przez iPhone’y) oraz 10 W (niektóre inne smartfony). To jednak niejedyna cecha, przy której silniejsza ładowarka się przyda.
Przelotowość. Pad z jednej strony ma wejście USB-C, ale z przeciwnej wyjście w postaci klasycznego USB. To wyjście, przy zastosowaniu odpowiedniego, mocnego zasilacza można obciążyć nawet 10 W. Napięcie jest standardowe tak, jak w typowym USB, czyli 5 V (maks. 2 A). To przydatna cecha, zwłaszcza w podroży. Pozwala ograniczyć ilość potrzebnych zasilaczy. To jednak nie koniec nietypowych, a praktycznych możliwości tej ładowarki.
Skalowalność. Ta cecha pozwala na łączenie do trzech padów w zgrany zestaw zasilany jednym kablem i jednym, ale odpowiednio dobranym zasilaczem. Każdy z padów ma po bokach złącza magnetyczne ze stykami. Umożliwiają one podpięcie dwóch dodatkowych podkładek ładujących i jednoczesne ładowanie 3 urządzeń. To wyjątkowa cecha Pad Wireless od iWALK, która może się przydać, jeżeli mamy więcej niż jedno urządzenie zgodne z Qi.
W praktyce ładowarka działa bez zarzutu. Rzeczywiście osiąga moc 7,5 W przy ładowaniu iPhone’a 8 Plus i X, z jakimi ją testowałem. Do tego nie ma problemu z grubszymi etui, a ładowanie działa, nawet gdy oddali się iPhone’a na 8 mm od powierzchni ładowarki. Podczas pracy nie nagrzewa się odczuwalnie, nawet gdy przelotowo podłączone jest kolejne urządzenie. iPhone 8 Plus ładował się około 4 godzin od 20%, czyli szybciej niż na oryginalnej ładowarce. Oczywiście przy użyciu przynajmniej 12-watowego zasilacza.
Cena: 169 zł
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.