iPad mini z Mac mini ma nie tylko wspólny fragment nazwy. Oba produkty wydawały się zapomniane przez Apple i bardzo długo oczekiwały na aktualizację. O ile Mac mini doczekał się nowej wersji i to „pro”, to iPad mini nadal czeka na kolejne swoje wcielenie.

iPad mini 5 prawie bez zmian

Jak podają najnowsze doniesienia i analizy zebrane przez 9to5mac.com, nowy iPad mini, który może być zaprezentowany w tym roku, formą nie będzie różnił się od obecnego modelu. I w przeciwieństwie do Mac mini, wcale nie będzie aspirował do roli pro. Dodatkowo zachowa port słuchawkowy, Lightning oraz Touch ID.

Warto zaznaczyć, że wciąż znajdujący się w ofercie iPad mini 4, przy dość wysokiej cenie, bo tylko o 100 zł mniejszej niż iPad 9,7″ 128 GB, wraz ze starym procesorem A8, wydaje się mało atrakcyjny. Co gorsza, można go kupić jedynie właśnie z pamięcią flash 128 GB.

Nowa wersja ma być wyposażona w procesor A10, czyli taki sam, jaki jest stosowany w iPhone 7 oraz w obecnych iPad 9,7″. Powinno zagwarantować mu to moc, wystarczającą na jakieś 2-3 lata wygodnej pracy w zastosowaniach domowych i edukacyjnych. Tajemnicą pozostaje, czy Apple zdecyduje się na wprowadzenie w nim obsługi rysika, co bardzo by się przydało w zastosowaniach edukacyjnych.

Można się spodziewać, że cena nowej wersji będzie niższa, jednak o ile nawet trudno się domyślać. Dawniej wersje mini były wyceniane nawet w okolicach 1300 zł. Taka cena przy pojemności 32 GB byłaby bardzo atrakcyjna również dla edukacji.

Z doświadczenia zdobytego podczas szkolenia seniorów wiem, że dość wiekowi seniorzy (70-80 lat) radzą sobie dobrze z rozmiarem mini, a praca i zabawa z iPadami sprawia im wiele radości, znacznie więcej niż z systemem Windows.