Producent najbardziej rozpoznawanego narzędzia do wirtualizacji na Mac stał się teraz częścią kanadyjskiego Corela. Tak, tego od CorelDRAW i wielu innych programów głównie graficznych.
Nieprawdą jest jakoby przed zastosowaniem procesorów Intela w Macach, nie dało się na nich uruchamiać programów z PeCetów i Windowsa. Metod było przynajmniej kilka, od sprzętowych kart z procesorami Intela (Orange, Houdini), po oprogramowanie emulujące najpierw na Motoroli, a potem znacznie żwawiej na PowerPC, układy Intela. Jednym z rozwiązań softwarowych zakupionych później przez Microsoft był RealPC.
Jednak dopiero po przejściu na procesory Intela można było pozbyć się spowalniacza w postaci emulacji procesora. Najpierw „prywatna inicjatywa” ogłosiła konkurs na uruchomienie Windowsa na MacBookach Pro. Przeszkodą było EFI nieznane wtedy w świecie PC oraz sterowniki. Niemal równocześnie z zaprezentowaniem skomplikowanego, ale działającego rozwiązania zwycięzcy konkursu, Apple opublikował Boot Camp. Narzędzie, które bez zbędnych stresów pozwala na instalację i uruchamianie Windowsa zamiennie z macOS na tym samym komputerze.
To było za mało. Użytkownicy nie chcieli rozstawać się z dobrodziejstwami macOS, jednocześnie pracując na Windowsie. Jedną z pierwszych firm, która zaspokoiła te potrzeby, był właśnie Parallels. Za pomocą tego oprogramowania, można uruchamiać Windows, ale i inne systemy na macOS w oknie, na osobnym ekranie, a nawet w trybie „coherence” mieszać programy PC z macowymi. Choć obecnie Parallels ma sporą konkurencję w tym darmową, to nadal jest bardzo lubiany i popularny.
Parallels Desktop dla Mac, Parallels Toolbox dla Windows i Mac, Parallels Access, Parallels Mac Management dla Microsoft SCCM oraz Parallels Remote Application Server (RAS). Te aplikacje są obecnie w ofercie Corela, a firma zapowiada dalszy prężny rozwój narzędzi do wirtualizacji.
Chcemy dostarczać aplikacje i usługi, które umożliwiają użytkownikom korzystanie z ulubionych platform, w tym Windows, macOS, iOS, Android, Chromebooków, Linux, Raspberry Pi i chmury.
To fragment oficjalnego komunikatu Corela. Co z tego wyniknie, zobaczymy jednak choć co do samej firmy Corel mam dość mieszane uczucia związane z niechlubnym CorelDRAW, to uważam, że Parallels i jego użytkownicy na tym przejęciu zyskają.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.