Minął rok od momentu, gdy dowiedzieliśmy się, że Apple chce przejąć Shazam. I wcale ten krok nie wydawał się dziwny. Aplikacja, która potrafi rozpoznawać utwory po „wysłuchaniu” ich fragmentu, posiada olbrzymią bazę danych użytkowników i muzyki, była łakomym kąskiem dla Apple. Zresztą muzyka to niejedyny powód.
Reklamom mówimy twarde nie!
Proces przejęcia Shazam był dość długotrwały między innymi z powodu Komisji Europejskiej, która sprawdzała, czy zakup Apple nie będzie miał wpływu na wolnorynkową konkurencję.
był dość długotrwały między innymi z powodu Komisji Europejskiej, która sprawdzała, czy zakup Apple nie będzie miał wpływu na wolnorynkową konkurencję.
Dwa i pół miesiąca temu, Apple sfinalizowało przejęcie i obiecało, że usunie z aplikacji reklamy. I tak się właśnie stało. Banery już nie zakłócają korzystania z programu.
Jako ciekawostkę dodam, że poza potężnym serwisem muzycznym, Shazam posiada sporo patentów i rozwiązań z dziedziny styku rozszerzonej rzeczywistości i przemysłu reklamowego. Te dziedziny są również bardzo bliskie Apple. W pierwszej ma ono spore osiągnięcia, czym niestety nie może pochwalić się w reklamie.
posiada sporo patentów i rozwiązań z dziedziny styku rozszerzonej rzeczywistości i przemysłu reklamowego. Te dziedziny są również bardzo bliskie Apple. W pierwszej ma ono spore osiągnięcia, czym niestety nie może pochwalić się w reklamie.
Shazam wie co jest grane
Aplikacja po odsłuchaniu fragmentu muzyki z bardzo dużym prawdopodobieństwem, nawet gdy jest ona tylko tłem w reklamie, rozpozna utwór i wykonawcę. To nie koniec. Zaproponuje wysłuchanie utworu w Apple Music lub innych serwisach, a nawet pokaże tekst piosenki, który będzie odpowiednio przesuwać i podkreślać, niemal jak w karaoke.
Coś się stało z tekstem, podwójne akapity.
Coś się stało z tekstem: podwójne akapity.
Teraz jest ok
Dalej nie jest ok 🙂