Czas przed ekranem niestraszny dla dzieci

Czas przed ekranem to funkcja, o którą apelowały do Apple różne instytucje zajmujące się dziećmi oraz uzależnieniami. Ma ona za zadanie informować, ile czasu spędzamy ze smartfonem, jakie programy marnują nasz czas najbardziej, ile powiadomień dziennie otrzymujemy, jak często mamy włączony ekran. Dodatkowo system pozwala wprowadzać limity czasowe na kategorie aplikacji np. gry, czy socjal-media.

Limity dla aplikacji

Właśnie ten rodzaj ograniczenia okazał się dla dzieci najgorszy. Rodzice mogą go używać, aby ich pociechy nie marnowały zbyt wiele czasu np. na granie.
Wystarczy wejść na telefonie dziecka w Ustawienia lub użyć Kontroli rodzicielskiej z Chmury rodzinnej. Dalej wchodzimy w Czas przed ekranem i Limity aplikacji. Tam wybieramy kategorię i ustalamy maksymalny dzienny limit minut. Można też wybrać różne wartości zależnie od dnia tygodnia. Gotowe! Mamy kontrolę nad skłonnościami do gry naszej pociechy. Do czasu.

Siedmiolatek zhakował iOS 12

A przynajmniej ograniczenia czasu dla aplikacji. Jak podaje businessinsider.com,  jeden z rodziców zauważył, że jego pociecha gra dłużej, niż pozwalałyby na to limity nałożone w Czas przed ekranem. Okazało się, że 7-latek znalazł sposób na limit! Gdy system zablokuje grę, kasują ją i ściąga ponownie z App Store i to „resetuje” licznik. Genialne!
Kolejny rodzic poskarżył się na forum Apple, że jego dziecko w dwie minuty znalazło sposób na ograniczenia. Mniej elegancki, ale równie skuteczny. Po prostu cofa zegar systemowy w ustawieniach.
Wynika z tego jeden wniosek. Apple powinno rozpocząć rekrutację testerów bezpieczeństwa w podstawówkach, a może nawet w przedszkolach.