To zadziwiające, ale najlepszy od kilku lat iOS przyjmuje się najgorzej od czasów iOS 7. To smutne zwłaszcza w świetle jego bardzo dobrej wydajności i takiej samej bazy zgodnych urządzeń jak w poprzedniej wersji. Przyjęcie iOS 12 poniżej średniej może mieć pewną przyczynę.
Pamiętam wieczór 18 września 2013
Jest to data udostępnienia iOS 7, czyli systemu, który zrewolucjonizował wygląd interfejsu iOS i pozbawił, bo wszelkich naturopodobnych „upiększaczy”. Nadal powoduje on smutek u wielu ceniących sobie wyżej urozmaicenia nad komfortem i klarowną informacją. Choć iOS 7 wzbudzał ogromne kontrowersje, a programiści mieli bardzo dużo pracy z dostosowaniem swoich programów do całkiem innych reguł interfejsu, to w Polsce tego wieczora Internet niemal siadł.
Posłużę się moim wpisem na blogu macwyznawca.pl
Dokładnie o godzinie 19.00, 18 września 2013 ruch na łączach brzegowych w Polsce, głównego wówczas dystrybutora treści dla Apple i innych wielkich firm, skoczył 3-krotnie. Amatorzy nowości od Apple masowo rzucili się w Polsce do aktualizowania, wysycając całe pasmo tego dostawcy. Nigdy wcześniej w historii jego działalności w Polsce nie miał takiego obciążenia.
Z każdym kolejnym iOS było gorzej
Statista zamieściła wczoraj na swoich stronach wykres obrazujący przyjęcie iOS w ciągu pierwszych 10 dni od udostępnienia. Na wykresie znajdują się systemy od wspomnianego iOS 7 po obecny iOS 12. Niestety z każdym kolejnym jest gorzej. Nie wszystkie różnice da się wytłumaczyć końcem wsparcia dla starszych urządzeń i zmniejszeniem bazy użytkowników.
You will find more infographics at Statista
Na tym tle, zwłaszcza uwzględniając ogromne zalety iOS 12, który przyśpiesza działanie nawet najstarszych zgodnych z nim urządzeń, wypada wyjątkowo smutno. Po 10 dniach przyjęcie sięga ledwie 21% i jest o niemal 8% gorsze od niesławnego iOS 11.
Dlaczego ludzie nie chcą aktualizować systemów?
Dlaczego nie chcą, aby ich urządzenia stały się szybsze? Wytłumaczenie jest tylko jedno. Jeszcze 5 lat temu z iPhone’ów korzystały głównie osoby otwarte na nowinki technologiczne, a smartfony jeszcze nie były tak powszechne. Jednak od wielu lat na iOS przesiadają się osoby używające wcześniej Androida i niestety przynoszą ze sobą swoje złe nawyki. Dodatkowo nie są przyzwyczajone do tego, że jakieś aktualizacje w ogóle mogą się zdarzyć. Przecież w ich poprzednim środowisku była to rzadkość i dodatkowo zbędna w ich mniemaniu.
Oczywiście nie można za kiepskie przyjęcie nowych iOS-ów obwiniać tylko tego, że sprzęt Apple trafia pod strzechy. Sama firma też niestety kilka razy nadwyrężyła zaufanie do swoich nowości, zwłaszcza rok temu. Jednak iOS 12 wiele zmienił i gorąco Was namawiam do aktualizacji. Jeżeli w waszym otoczeniu są osoby, które jeszcze mają złe nawyki lub po prostu nie są świadome, to warto się nad nimi pochylić i wytłumaczyć im, dlaczego należy aktualizować systemy.
Źródła: statista.com, macwyznawca.pl
By na iPhone 5s zainstalować nowego ios12 muszę zaktualizować itunes, by ów się dało zaktualizować zaś muszę zaktualizować cały system ( aktualnie mam yosemite.. ) – systemu nie będę aktualizował bo ten jest już wystarczający, każdy nowszy mi iMaca spowolni jedynie ….
Tak więc narobili pod siebie sami…
Dać Ci namiary tych osób w moim otoczeniu ? Będziesz ewangelizował ?
ios 12 popsuli szybkosc i latwosc obracania kamery w facetime, teraz klikanie w kropki, menu wybor powrot a wczesniej 1 pukniecie w okno i juz. Poza tym w zesniejsze akcje z niby nowym systemem ktory ubijal stare sprzety i ludzie sie juz nauczyli by nie aktualizowac sprzetu bo zwolni.
Po co aktualizować jak zmiany sa takie niewielkie. To nie ios7. Zaczekam kilka miesięcy aż beta testerzy sprawdza. Ale wytłumaczenie słabego przyjęcia androidem jest absurdalne;-)
Do @birbag: nie musisz aktualizować iTunes, nie musisz aktualizować systemu maka. Możesz zaktualizować iPhone on air z poziomu samego iPhone, wiec bez podłączania do maka.
Dopoki stary system działa i jest stabilny NIGDY nie robi się aktualizacji