Być może to już koniec afery z procesorami i9 Intela w MacBook Pro. Jeszcze należy poczekać na wyniki niezależnych testów, ale wygląda na to, że 1920 zł wydane na lepszy procesor nie jest marnotrawstwem. Apple naprawia MacBooki Pro z i9 za pomocą aktualizacji systemu.
i9 wydajne tylko w zamrażalniku
Do takich wniosków doszły osoby, które sprawdziły wydajność tych najpotężniejszych obecnie komputerów przenośnych Apple. Jak już pisaliśmy, okazało się, że pod dużym i długotrwałym obciążeniem wydajność MacBook Pro 2018 z i9 spadała poniżej wydajności modeli z i7! Wynikało to z silnego ograniczenia taktowania zegara w związku ze wzrostem temperatury procesora.
Już wczoraj na kilku blogach podano „domowe” sposoby na naprawę problemu i9. Okazało się, że ustawienia systemu zarządzania energią nie były właściwe dla procesora i9. Po „ręcznym” ich ustawieniu np. za pomocą odpowiednich zaklęć w terminalu komputer zyskiwał stosowne dla i9 osiągi. Jednak takie ingerencje bywają ryzykowne.
macOS 10.13.6 17G2208 specjalnie dla MacBook Pro 2019
Okazało się jednak, że Apple znalazł błąd. Cytowany przez MacRumors przedstawiciel firmy powiedział:
Po obszernych testach wydajnościowych przy dużych obciążeniach stwierdziliśmy, że w oprogramowaniu sprzętowym (firmware) brakuje klucza cyfrowego, który ma wpływ na system zarządzania temperaturą i może obniżyć prędkość zegara w warunkach dużego obciążenia termicznego nowego MacBooka Pro.
Poprawka jest wbudowana w dzisiejszą dodatkową aktualizację macOS High Sierra 10.13.6 i jest zalecana wszystkim użytkownikom MacBook Pro 2018. Przepraszamy każdego klienta, który doświadczył mniej niż optymalnej wydajności w swoich nowych systemach.
Klienci mogą oczekiwać, że nowy 15-calowy MacBook Pro będzie nawet o 70% szybszy, a 13-calowy MacBook Pro z ekranem dotykowym będzie dwa razy szybszy, co pokazują wyniki osiągów na naszej stronie internetowej.
Tyle Apple. Wygląda na to, że w pogoni za jakością nowych systemów planowanych na jesień, zapomniano o „drobiazgach” we wbudowanym oprogramowaniu sprzętowym nowych komputerów. Kolejna nauczka dla Apple. Oby wyciągnięto z niej podobne wnioski jak z zeszłorocznych wpadek z iOS i macOS.
Pierwsze testy po aktualizacji oprogramowania potwierdzają, żę, MacBook Pro z i9 nabrał odpowiedniej wydajności i nie wywołuje oparzeń ud i (lub) dłoni użytkowników.
Preliminary results from our 4K Premiere test:
2017 2.9GHz Core i7: 90 min
2018 Core i9 before patch: 80 min
2018 Core i9 after patch: 72 min
Also, very even clocks at or above base instead of spiky throttling. pic.twitter.com/4CtgJ72pRt— Macworld (@macworld) 24 lipca 2018
Zdjęcie: www.ifixit.com
0 komentarzy