^

Nowe programy w Setapp – aplikacje na abonament

Tomasz Wołkowski

30 kwietnia 2018

Setapp jest już znanym serwisem, który w formie abonamentowej proponuje wiele programów dla macOS. Co jakiś czas pojawiają się nowe programy w Setapp.   Za 10 dolarów miesięcznie można mieć dostęp do całkiem sporej bazy dobrych programów. Setapp, który debiutował rok temu a w tej chwili ma 300 000 abonentów, jest ciekawą alternatywą dla App Store.

Jakich programów z Setapp używam?

Przede wszystkim zacząłem ponownie używać Ulysses’a. Ale również takie pozycje jak Gemini – wyszukuje i usuwa duplikaty, Downie – służy do ściągnięcia materiałów filmowych z YouTube, ForkLift – menadżer plików, XMInd czy iThoughtsX – programy służące do zapisania myśli podczas burzy mózgów.

Nowe programy w Setapp

Setapp dba o swoich abonentów i stara się powiększać cały czas swój zbiór programów. W ostatnim czasie dodano parę programów. Z tych paru programów wybrałem dwa, które naprawdę są moim zdaniem godne polecenia.

Pierwszy to Squash.


Jest to bardzo przydatny program dla wszystkich prowadzących np. bloga. Dla wszystkich tych, którzy umieszczając zdjęcie na stronie internetowej, muszą myśleć o tym, aby zdjęcie to nie zajmowało zbyt dużo miejsca. W programie Squash możemy skompresować zdjęcie, a jeśli mamy obraz w PNG, w bardzo łatwy sposób można go skonwertować do „lżejszego” formatu JPG.
Konwertować lub kompresować można również wiele plików naraz.

 

Drugi program to BusyCal


Wybrałem ten program, ponieważ sam jestem zakręcony na punkcie produktywności. Sam korzystam z innego kalendarza, ale BusyCal jest naprawdę bardzo interesującym rozwiązaniem.
Oprócz standardowych możliwości, jakie są możliwe również w systemowych kalendarzu, przy każdym dniu wyświetlana jest na górze pogoda na dany dzień. W pasku bocznym widzimy bieżące sprawy do załatwienia. BusyCal jest zintegrowany zarówno z usługami lokalizacji, jak i z Apple Maps. BusyCal bez problemu współdziała z kalendarzami iCloud, Google, Exchange i innymi kalendarzami CalDAV.
Zarówno Squash jak i BusyCal można pobrać z App Store:
Squash zobacz w App Store
BusyCal zobacz w App Store
Jednak patrząc na ceny tych aplikacji….czy nie warto wykupić abonament w Setapp??? Jeśli się zdecydujecie, możecie się dostać na stronę od razu tutaj.

Tomasz Wołkowski

Nazywam się Tomasz Wołkowski i od 2006 r. korzystam z rozwiązań firmy Apple, kiedy to kupiłem MacBooka White 13" , był to pierwszy komputer od Apple z procesorem Intela. Od tamtego czasu korzystam tylko z rozwiązań Apple. Teraz prowadzę swoją firmę, ale w dalszym ciągu znajduję czas na to, żeby śledzić wydarzenia, dotyczące firmy z Cupertino.
Komentarze (4)
L

4 komentarze

  1. Krzysztof P.

    Oplacajac SetApp w kwocie 9,99$ + VAT / Miesiąc , ma sens tylko gdy korzystamy z wielu aplikacji, w innym razie mija sie to z celem i lepiej jest zakupic aplikacje np. w Mac App Store. Co idzie o aplikacje polecane przez Pana, mianowicie BusyCal, moze i jest to super kalendarz ale ma dwie wady dla bardzo duzej liczby potencjalnych klientów, mianowicie: 1. Cena! ok 55€!!!, 2. Brak wsparcia dla jezyka polskiego! Jaki sens ma polecanie tak drogiej aplikacji dodatkowo nie wspierająca jezyk ojczysty? Pisanie dla samej idei pisania, nie wazne o czym, wazne by byl artykuł? bo nie sadze aby znalazla sie duza grupa ludzi ktorzy zakupia te aplikacje.

  2. Tomasz Wołkowski

    Witam serdecznie Panie Krzysztofie.
    NIe rozumiem zarzutu, że piszę dla samej idei pisania, też nie rozumiem skąd takie przypuszczenie.
    Jeśli chodzi o BusyCal, o którym Pan pisze, to w obecnych czasach brak wsparcia języka polskiego chyba nie jest wielką przeszkodą? W dzisiejszych czasach większość z nas, mówi i pisze w j. angielskim bądź j, niemieckim. Więc brak wsparcia j, polskiego, nie uważam, aby była to przeszkoda.
    Druga sprawa, którą Pan porusza jest cena. Owszem jest drogi w zakupie jako aplikacja samodzielna, ale ja za kalendarz Fantastical zapłaciłem ok. 60 Euro. Ludziom bardzo trudno uwierzyć, a nawet uważają to za niemożliwe, że jest grupa ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na wydanie takiej a nawet większej sumy pieniędzy, ale w zamian oczekują bardzo dobrego programu. Naprawdę taka grupa istnieje 🙂 i właśnie dla tej grupy ludzi są linki do App Sotre 🙂
    Co do zarzutu, że piszę byle pisać i nieważne o czym….podtrzymuję, że nie rozumiem, bo opiera Pan to twierdzenie o fakt, że proponuję tak drogi program. ALe o czym jest artykuł???? Tak jest!!! O nowych aplikacjach w Setapp, a więc BusyCal nie kosztowałby 55 Euro tylko 9,99 plus VAT 😉 Chyba niedrogo co? Setapp ma już bardzo dużo abonentów i stale się rozrasta. Pisanie, że abonament ma sens jeśli tylko korzysta się z wielu programów jest pisaniem o oczywistościach. Takie jest założenie Setapp, że korzystamy z jak największej ilości aplikacji. Proszę na drugi raz się zastanowić, zanim się komuś napisze, że nie wie o czym pisze, albo że pisze byle był artykuł 😉 pozdrawiam serdecznie i życzę miłej Majówki 🙂

  3. krzysztof P.

    Jeżeli urazilem Pana, to bardzo Pana PRZEPRASZAM, moze ( a raczej napewno ) zle sie wyrazilem pisząc cyt. ” Pisanie dla samej idei pisania, nie wazne o czym, wazne by byl artykuł? ” bylo to niefortunne i zbyt mocne okreslenie! Ma Pan racje piszac, ze takie aplikacje jak BusyCal sa dla pewnej grupy ludzi, tez tak uwazam, ponieważ dla bardzo wielu ludzi wydanie 55€ na kalendarz bedzie sporym wydatkiem, natomiast jesli chodzi o posługiwanie sie jezykiem Angielskim czy innym w stopniu pozwalającym na swobodne kozystanie z aplikacji to nie do konca mogę sie z Panem zgodzic, mianowicie, osoby młode i dobrze wykształcone znaja jezyk, ale jest duza grupa ludzi np. w srednim wieku, starsze, gorzej wykształcone które nie znaja języków obcych i dla nich brak wsparcia dla jezyka ojczystego moze byc przeszkoda nie do zaakceptowania przy wyborze aplikacji, dla przykładu posluze sie Siri, wydawanie prostych komend nie nastarcza problemów osobie ktora zna jezyk np. angielski, ale juz przy poważniejszych poleceniach tak, i dlatego tak wielu ludzi czeka az Siri przemówi w naszym ojczystym jezyku. Jeszce raz chciałem Pana Bardzo Przeprosic i życzyć milego dnia.

  4. Tomasz Wołkowski

    Siri to już zupełnie inna bajka Panie Krzysztofie. I jeśli chodzi o Siri to zgodzę się w 100%, że brak języka polskiego jest dużym problemem. Natomiast kalendarze są tak opracowane, że wydaje mi się, że brak języka nie jest przeszkodą….może się mylę….
    Co do obrażania się…..rzeczywiście pewnie źle się Pan wyraził, skoro napisał Pan taką drugą wiadomość. Denerwuje mnie tylko, gdy ktoś obrzuca autora tekstów (ja sam kiedyś nie byłem autorem tekstów i też mnie to wtedy denerwowało) jakimiś wyzwiskami,pisze autorowi, że po co napisał tak żenujący tekst itp. Jeśli ktoś napisze mi w sposób zdecydowany lecz kulturalny, że ten tekst mu się nie podoba, albo, że nie zgadza się z czymś co napisałem, jest ok, nawet bardziej, niż ok, bo tekst wywołuje dyskusję, a o to przecież chodzi.
    Nie ma w takim razie Panie Krzysztofie za co przepraszać i mam nadzieję, że napisze Pan jeszcze niejeden konstruktywny komentarz pod moim tekstem 🙂 pzdr.