To była tylko kwestia czasu. Stacje bazowe Apple są nadal piękne, ale już mocno odstają możliwościami od innych produktów. Warto przypomnieć, że ostatni raz sprzęt ten był zaktualizowany niemal 5 lat temu, w 2013 roku. Koniec AirPort stał się faktem.
Oficjalnie: dostępne do wyczerpania zapasów
Jak podaje iMore, Apple potwierdził koniec linii produktów AirPort. Znikną stacje bazowe AirPort Extreme, AirPort Express i NAS AirPort Time Capsule. I wcale mnie to nie zasmuca. Od 10 lat jedyną rzeczą, którą się sprzęt sieciowy Apple wyróżniał, było eleganckie wzornictwo i wyjątkowa łatwość obsługi, niestety okupiona brakiem wielu mniej lub bardziej zaawansowanych funkcji.
Apple pionierem
Początek wyglądał całkiem inaczej. To właśnie dzięki Apple, Wi-Fi trafiło pod strzechy. Wcześniej sieci bezprzewodowe były w zasadzie technologiczną ciekawostką.
Stację bazową AirPort zaprezentowano wraz z iBook „muszelką” w 1999 roku. Były to pierwsze urządzenia przeznaczone na rynek konsumencki z opcją bezprzewodowej sieci. Do pierwszych iBooków karty AirPort należało dokupować i instalować w specjalnie dla nich przeznaczonym slocie. W obudowie iBooka zostały również przygotowane anteny. Wi-Fi było opcjonalne jeszcze do mniej więcej 2006 roku. Po nim większość komputerów Apple miała już karty Wi-Fi instalowane w standardzie.
Sama karta AirPort do komputera była znacznym wydatkiem sięgającym 400-500 zł. Na szczęście potrafiły działać w trybie Ad hoc bez konieczności stosowania stacji bazowej. Dzięki temu uniknąłem zakupu AirPort Base Station i doczekałem do masowego wejścia na polski rynek urządzeń Linksysa (2001–2002 r.). Ponieważ miałem z nimi do czynienia na co dzień, to dość szybko opanowałem tajniki sieci i konfiguracji. Dlatego łatwość obsługi sprzętu AirPort nie była dla mnie zaletą. Za to brak zaawansowanych funkcji i wbudowane na stałe anteny był znaczną wadą.
Pierwszą oznaką końca rozwoju własnych rozwiązań sieciowych, było wpuszczenie do sklepu Apple urządzeń marki Linksys.
Ostatnia modyfikacja Wi-Fi 802.11ac
Wraz z MacBookiem Air 2013 pojawiła się ostatnia już generacja stacji bazowych zgodnych z 802.11ac. Ten standard obowiązuje dotąd, ale już za rogiem czai się 802.11ax.
Obecne urządzenia Apple nie mają szans wspierać nowych standardów, ponieważ wymagają one całkiem nowych układów i znacznie bardziej zaawansowanych sposobów kodowania sygnału. Tego się nie da zrobić za pomocą aktualizacji oprogramowania.
AirPort Express
To jedyne urządzenie, którego może być mi trochę żal. Jednak obecnie jest na rynku sporo adapterów zgodnych z AirPlay, które kosztują ułamek jego ceny i oferują funkcję najbardziej mi potrzebną bez zbędnej otoczki.
Co teraz?
Apple udostępnił poradę jak dobierać sprzęt sieciowy dla urządzeń Apple. Na razie jest po angielsku, więc przytoczę najważniejsze fragmenty.
Stacje bazowe (router, modemy) muszą być zgodne z obecnie panującym Wi-Fi IEEE 802.11ac (Wi-Fi-ac) i pracować JEDNOCZEŚNIE w paśmie 2,4 GHz i 5 GHz. Dane muszą być szyfrowane za pomocą WPA2 Personal (AES). Zalecana jest technologia MIMO lub MU-MIMO, zwłaszcza gdy mamy szybki dostęp do internetu lub w lokalnej sieci jakiś NAS (dysk) i chcemy się cieszyć treściami w 4k.
Co do końca Time Capsule. Obecnie w tej cenie można nabyć znacznie bezpieczniejsze, bo wyposażone w RAID dyski sieciowe, które dodatkowo oferują mnóstwo innych przydatnych funkcji.
Nie lękajcie się o przyszłość sieci!
Zdjęcia dzięki uprzejmości: MAC studio reklamy
0 komentarzy