To wciąż mój ulubiony i jedyny (wraz z wersją dla iOS) edytor wideo, którym się posługuję. Ma on jak na darmowe narzędzie wyjątkowo dużo możliwości, choć czasem, aby uzyskać zamierzony efekt, trzeba się trochę nagimnastykować. Po dość długiej przerwie iMovie dla macOS został zaktualizowany.
Głównie poprawki błędów
Chyba jedyną nowością jest dodanie rozdzielczości iPhone X oraz nowych iPadów do opcji eksportowania filmów dla AppStore. Jest to przydatne dla deweloperów, którzy od jakiegoś czasu mogą zamieszczać w opisach aplikacji, poza zdjęciami również filmy.
W poprawce błędów jest też coś specjalnie dla nas: Rozwiązanie problemu polegającego na tym, że kontrola przeźroczystości może zniknąć podczas używania iMovie w języku niemieckim lub polskim.
Oto lista pozostałych problemów, rozwiązanych przez najnowszą aktualizację iMovie:
- Rozwiązuje problem, który mógł uniemożliwić logowanie do Facebooka.
- Rozwiązuje problem, w którym klipy wideo HEVC i obrazy HEIF mogą pojawiać się jako czarne w przeglądarce.
- Rozwiązuje problem, w którym jako data importu była używana data odczytania z niektórych kart SD lub kamer AVCHD zamiast daty powstania klipu.
- Rozwiązuje problem z odtwarzaniem plików Sound Designer 2.
- Rozwiązuje problem polegający na zawieszaniu się iMovie podczas zamykania aplikacji.
- Rozwiązuje problem, który może uniemożliwić wysyłanie niektórych projektów iMovie do Final Cut Pro.
- Rozwiązuje problem, który może prowadzić do spowolnienia importu multimediów z kart SD w iMac Pro.
- Większa stabilność podczas pracy z Camtwist Studio.
iMovie jest dostępne za darmo w Mac App Store, tam też znajdziecie aktualizację.
0 komentarzy