W zasadzie niewiele się interesuję tym, co dzieje się w światku smartofnów z Androidem. Jednak czasem zdarza się coś, co mnie mocno zaskakuje. Samsung „zaorał” 3-letnie smartfony: Galaxy S6, S6 Edge.

A gdzie bezpieczeństwo?

Nie tak dawno zamieszczałem tabelę dostępności aktualizacji bezpieczeństwa w zależności od producenta smartfonów. Podawane tam liczby wyraźnie pokazywały, że telefony z Androidem są wspierane zdecydowanie krócej niż iPhone’y. Jednak liczby, liczbami, ale dopiero, gdy zobaczy się konkretny przypadek, zaczynają one przemawiać.

Właśnie dziś trafiłem na informację w Redmondpie o zakończeniu wsparcia dla pochodzących z 2015 roku Samsung Galaxy S6 oraz S6 Edge. W porównaniu do iPhone 5s, który został wprowadzony do sprzedaży w 2013 roku i nadal jest wspierany, Samsung wypada wyjątkowo blado. Choć trzeba przyznać, że iPhone 5c również z 2013 roku, już nie jest wspierany z racji 32-bitowego procesora. Jednak iPhone 5s ma szansę doczekać się dużej aktualizacji systemu w tym roku, a napewno otrzyma wsparcie iOS 11.4.

OK, może się szybko zużywają i już ich nie ma na rynku?

Taka była pierwsza moja myśl. Widziałem trochę smartfonów Samsunga i część z nich wyglądała jak plastikowe tanie zabawki, które szybko się niszczą. Jednak nie S6. Jest całkiem solidny i nie straszy plastikiem. Powinien wytrzymać ponad trzy lata normalnego użytkowania. Jednak Samsung go uśmierca już po 3 latach i to od dnia premiery.
Jeszcze większego szoku doznałem, gdy zobaczyłem, że te modele nadal są sprzedawane jako nowe z pełną gwarancją producenta. Co gorsza, ich ceny często przewyższają 1000 zł.
Zastanawiam się, jaki jest sens kupowania za spore pieniądze telefonu, który niebawem stanie się bezużyteczny z racji niezałatanych luk w systemie?
Źródło: security.samsungmobile.com