Dokładnie 24 marca 2001 r. miała swoją premierę pierwsza oficjalna wersja nowego, znanego nam obecnie wcielenia systemu Apple. Mac OS X skończył 17 lat, a ja 17 lat temu miałem swój debiut w prasie komputerowej.
Najpierw, jednak należy wyjaśnić pewnie zamieszanie z nazwami systemów Apple. Na początku systemy operacyjne nosiły po prostu nazwę „System” z kolejnymi numerami. Było tak od 1984 roku (System 1) do 1996 roku (System 7.5.5). Następnie wraz z pojawieniem się klonów Apple, zaczęto stosować nazwę Mac OS (od 7.6 w roku 1997 do 9.2.2 w 2001). Dla odróżnienia nowe oparte na NeXTStep i jądrze Mach z dodatkami BSD systemy znane nam do dziś, opatrzono rzymską dziesiątką „X”. I to rocznicę publikacji tego systemu wczoraj świętowaliśmy. Z jego nazwami również nie jest łatwo. Początkowo do 2000 roku do 2012 nazywał się Mac OS X (od beta, przez 10 po 10.8). Następnie OS X (do 2016), aby przybrać współczesną formę, spójną z nazwami innych systemów: macOS (od 10.12).
Nowy system był przez Mac Userow bardzo wyczekiwany. Klasyczne systemy wyczerpały już swoje możliwości i przestały być synonimem niezawodności, a wielozadaniowość w nich wołała o pomstę do nieba, między innym z powodu braku wywłaszczania i ochrony pamięci. Apple przez kilka lat próbował własnym sumptem opracować nowy system i tak zaczął powstawać Copland, niestety (na szczęście) nie doczekał on publicznej prezentacji.
Firmę Apple, która pod koniec lat 90 XX w. chyliła się ku upadkowi, przynosząc potworne straty, uratował zakup NeXT z ich bardzo nowoczesnym systemem NeXTStep oraz założycielem Apple: Steve Jobsem. I właśnie na bazie NeXTStep narodził się Mac OS X.
Apple, aby uspokoić nastroje poddenerwowanych brakiem nowego systemu użytkowników, we wrześniu 2000 roku udostępnił do publicznych testów Mac OS X public beta. Miała ona działać do maja 2001 roku i należało za nią zapłacić 30$. Chętnych było wielu.
Właśnie z publiczną betą Mac OS wiąże się mój debiut w tym najpopularniejszym w tamtych czasach w Polsce piśmie komputerowym wydawanym we Wrocławiu (dziękuję Mariusz). Na dwóch stronach marcowego wydania (ukazało się pod koniec lutego 2001) opisywałem, jak działa zapowiadamy system. Miałem szczęście testować go na PowerBook G3 Lombard. Beta w detalach różniła się od Mac OS X 10. Użytkownicy utyskiwali na brak „Menu Jabłko” i przeniesienie loga na środek belki ekranu. Menu jabłko wróciło i jest do dziś w miejscu, w którym pojawiło się w 1984 roku.
Mój pierwszy Mac OS X 10 pojawił się w domu wraz z niebieskim iMac G3 DV. Pamiętam, jak dopytywałem w Cortlandzie, czy na pewno dostanę do niego darmową aktualizację do Mac OS X. Przypomnę, że wtedy za systemy Apple się płaciło (129$). Ten dysk dosłany po zakupie komputera, już chyba w maju, mam do dziś.
Choć firma zrobił bardzo wiele, aby ułatwić przejście na nowy, całkowicie odmienny od poprzednich system, to początki, choć obiecujące, były trudne. Mac OS X zużywał sporo pamięci, kombinowaliśmy więc np. z wydzielanymi partycjami pod pamięć wirtualną. Wielcy deweloperzy dość opornie aktualizowali swoje programy do nowych systemów. Na szczęście Mac OS X miał tryb emulacji klasycznego systemu. Uruchamiał się on jakby pod kontrolą Mac OS X, ale aplikacje dla starego systemu wyświetlały „stare” menu i komunikaty. W systemie panowało rozdwojenie jaźni. Apple stworzył specjalny framework zwany „Carbon”, który pozwalał na pisanie uniwersalnych aplikacji. Ten sam program uruchamiał się natywnie w systemie klasycznym, jak i nowym. Jednak to też wymagało sporych przeróbek w programie lub wręcz napisanie go od nowa. Przypomnę, że natywnym frameworkiem macOS jest „Cocoa”.
Poza emulacją, komputery można było uruchamiać pod kontrolą systemu nowego lub klasycznego. System wybierało się podczas startu komputera.
Za stabilnie działającą nadającą się do bezkompromisowego używania, wersję uznaje się Mac OS X 10.3 Panther z końca 2003 roku.
Klasyczne systemy przestały być wspierane wraz z nastaniem ery Intela. Ostatni mój Mac, który może działać pod kontrolą Mac OS 9.2 to iBook G4.
Każdy okres przejściowy jest trudny, ale jak już wiecie, nasz trud na początku XXI wieku nie poszedł na marne. macOS wraz z „odłamami” powstałymi na jego bazie w postaci iOS, tvOS, watchOS stał się jednym z popularniejszych systemów. Jest też inspiracją dla innych firm tworzących własne OSy.
Za rok będzie obchodził „osiemnastkę”. Trzeba to jakoś uczcić!
Smoprzechwałek ciąg dalszy.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.