W dniu dzisiejszym zaktualizowano aplikację Apple Store. Niestety znów poczułem się jak użytkownik drugiej kategorii. Aktualizacja przynosi sporo nowości, ale nie u nas. Na sesje w Apple Store będziemy musieli poczekać do pojawiania się sklepów Apple w Polsce.
Najbliższy sklep: 220 kilometrów
Główną nowością aktualizacji są sesje w Apple Store. W tej zakładce pojawiają się informacje o zajęciach edukacyjnych, szkoleniach i innych ważnych wydarzeniach organizowanych przez najbliższe salony Apple.
Gdy po aktualizacji nie znalazłem obiecanej zakładki „Sesje”, zacząłem szukać wyjaśnienia. Znalazłem dość szybko w zakładce Zakupy. Na samej górze widnieje informacja: Najbliższy sklep: Altmarkt-Galerie, 220 kilometrów. Do dla mnie 4 i pół godziny podróży koleją z jedną przesiadką we Wrocławiu. Samochodem godzinę krócej. W zasadzie nie jest źle… Warszawiacy mają gorzej. Niestety barierą jest też język, z niemieckiego zostało mi tylko nazwisko.
Czego nie mamy?
Jeżeli chcecie zobaczyć jakie sesje dobywają się w najbliższym Apple Store (dla niektórych może to być Berlin), znajdziecie je w zakładce „Odkrywaj”. Najeży zawartość przewinąć niżej, do sekcji „Today at Apple”.
Niestety trzeba jeszcze poczekać tak jak na Siri i Apple Pay. Do polskiej premiery tego ostatniego mam jeszcze nadzieję dożyć (w kwietniu, w rocznicę bankructwa Commodore pojawi mi się „piątka z przodu”). Jednak co do Siri i salonów Apple zaczynam mieć już pewne obawy.
Aktualizacja Apple Store zajmuje około 68 MB i można ją pobrać w App Store.
Zaczyna być uciążliwy fakt, że nie mamy salonu Apple w Polsce. Coraz bardziej daje się to we znaki…i nie bardzo rozumiem, dlaczego nadal utrzymuje się taki stan rzeczy.
Pokazuje to stosunek firmy do nas. Może trzeba zacząć ich taktować podobnie.
Czyli jak? Apple zna swoją pozycję monopolisty. Nie ma dla sysemów Apple alternatywy. Nikt nie oferuje takiego spójnego środowiska. Jesteśmy zgubieni… ups uzależnieni.
https://youtu.be/KB4_WIPE7vo warto być otwartym. Chcesz iPhone kup go. Chcesz maca kup go. Nie zamykasz się za bardzo. Masz możliwości spróbowania czegoś innego. Możesz zainstalować inna apke i korzystać z innej usługi. Nierzadko lepszej. Ale już kupienie głośnika na którym działa TYLKO ekosystem Apple to już porażka. Nigdy nie spróbujesz lepszego Spotify.
Ja nie? Bez problemu znajomy poszcza przez AirPlay z czegokolwiek i cokolwiek.
Siłą Apple zawsze było to, że integrował hardware z softwarem i był za obydwie strony w pełni odpowiedzialny. Przez wiele lat działało to doskonale. I zawsze były to urządzenia i oprogramowanie dopracowane w 100%. Tak doskonałe, że ludzie „z zewnątrz” czekali jak na zbawienie, kiedy Apple wypuści iTunes pod Microsoft, bo nie mogli korzystać ze swoich iPodów 🙂
Apple rozluźnił szyki w tej kwestii ostatnio (jakieś 10 lat) i teraz zbiera żniwo. Co chwilę słyszymy o jakimś możliwym ataku wykorzystującym dziurę itd….takie jest moje zdanie.