To nie jest zwykłe radio internetowe. Chociaż na stronie producenta znajdziemy je właśnie w tej kategorii, to jednak wszystko, co włożono do środka tego sprzętu, powinno zawstydzić sporą grupę tańszych, „budżetowych” mikrowież. O Fergusonie i400s powinno się raczej mówić jako o radiu na sterydach. Ilość funkcji, jakie ma to urządzenie, bardzo miło zaskakuje.
Pierwsza rzecz, jaka mnie zaskoczyła po wyjęciu sprzętu z opakowania, to rozmiar. Myśląc o radiu, spodziewałem się urządzenia o niewielkich gabarytach. Tu jednak otrzymuję konkretny sprzęt o wymiarach 350 mm x 105 mm x 250 mm i wadze prawie czterech kilogramów Mimo to, z pewnością zmieści się na większości półek w naszych domach. Podoba mi się stylizacja retro i sposób wykonania sprzętu. Ferguson zadbał tu o materiały, które wyglądają bardzo solidnie. Czuć, że chciano wywrzeć na użytkowniku pierwsze dobre wrażenie i niewątpliwie to się im udało.
Jak na radio przystało, obsługuje formaty DAB, DAB+ oraz FM z funkcją RDS. Wygodnie posortowane stacje zapewnią nam możliwość słuchania ponad czterdziestu tysięcy kanałów radiowych. Jednak mówienie o Fergusonie i400s jak o odbiorniku fal radiowych to ogromne nadużycie. Ferguson i400s ma też prawie wszystko, czego potrzebujemy do odtwarzania muzyki. Ten sprzęt może streamować dźwięk po DLNA, dzięki czemu będzie mógł korzystać za pośrednictwem sieci, z naszej biblioteki muzycznej zgromadzonej na komputerze, dysku sieciowym czy konsoli. Muzyka popłynie również z głośników przez Bluetooth lub po wpięciu w port USB pendrive’a z zapisanymi plikami w formacie: MPS, WMA, WAV, AAC/+. Listę możliwości zamyka odtwarzanie standardowych płyt CD, która ciągle są obecne wśród fanów muzyki.
W tym cały ogromie możliwości zabrakło mnie jednej rzeczy – wsparcia dla Apple Music. Niestety, użytkownicy tego serwisu nie będą mogli bezprzewodowo odtwarzać muzyki przez AirPlay. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby podłączyć się do Fergusona kablem (3,5 mm AUX) i użyć go jako zewnętrznego głośnika. Świetnie działa także przesyłanie muzyki po Bluetooth. iOS odnajduje Fergusona bez żadnych problemów, dzięki czemu dźwięki z TIDAL-a oraz Apple Music mogą pojawić się w okrągłych głośnikach cyfrowego radia. Za to mamy wsparcie dla Spotify i jest ono wyśmienite. Ferguson natychmiast melduje się na liście urządzeń gotowych do odtwarzania muzyki. Na wyświetlaczu pojawia się okładka albumu i komplet informacji o odtwarzanym utworze.
Zarządzanie radiem odbywa się na wyświetlaczu TFT o przekątnej 2,8 cala. Jakość obrazu nas nie porwie. Odczuwa się również opóźnienia przy przejściach pomiędzy różnymi obrazami, jakie pojawiają się na wyświetlaczu. Do samej nawigacji również trzeba się przyzwyczaić. I chociaż na początku zastosowane rozwiązanie poruszania się po menu przy użyciu pokrętła, które równocześnie steruje głośnością, było dość uciążliwe, to z czasem można się do tego przyzwyczaić. Ponieważ wszystkie przyciski nawigacyjne na dole są identyczne, łatwo się można pomylić podczas sterowania odtwarzanym dźwiękiem. Najsłabszym elementem Fergusona jest pilot. Zarówno jakość wykonania, jak i układ przycisków przysparza więcej trudności niż przyjemności z obsługi urządzenia. Również sposób komunikacji pilota z radiem po IR (podczerwień) wymaga precyzyjnego wycelowania pilotem w odbiornik. Na szczęście możemy do kontroli używać iPhone’a. Służąca do tego aplikacja UNDOK ma wszystko, czego potrzebujemy do obsługi muzyki.
Czego możemy się spodziewać w kwestii jakości dźwięku od radioodtwarzacza? Radio gra gdzieś w tle naszego rytmu dnia. Nie jest urządzeniem, które ma skupiać naszą uwagę na detalach muzyki, czy budzić respekt niskimi tonami. Ferguson i400s nie będzie tu karmił zmysłów audiofilów, ale na tle radioodbiorników wypada naprawdę dobrze. Dźwięk z Fergusona przyjemnie wypełnia przestrzeń naszego pomieszczenia i staje się dobrym kompanem w wykonywaniu codziennych obowiązków. Doskonale się sprawdzi jako mikrosystem do sypialni. Dźwięk jest spójny i gładki dzięki czemu potrafi zbudować przyjemny klimat, a w tej grupie cenowej nie jest to zawsze oczywiste.
Na pewno nie jest to urządzenie, które ma być głównym źródłem dźwięku w naszym domu. Jest natomiast świetnym urządzeniem do budzenia nas o poranku ulubioną muzyką. Sam Ferguson pozycjonuje model i400s jako radio internetowe. To zdecydowanie zbyt skromna ocena tego sprzętu. Ferguson i400s naszpikowany jest elektroniką i ma bogate wsparcie dla formatów muzycznych. W mojej ocenie to prawdziwe „radio na sterydach” które potrafi zaskoczyć swoimi możliwościami.
Ocena: 3,5/5
Cena: 838 zł
Witryna: http://ferguson-digital.eu
Opinie:
– dobra jakość wykonania i ciekawa stylistyka
– wsparcie dla wielu formatów muzycznych
– ogromna ilość stacji radiowych
– brak wsparcia dla AirPlay
– niska jakość wyświetlacza
– mało wygodny pilot sterowania
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.