Już za kilkanaście dni nawet mikroprzedsiębiorcy i samozatrudnieni będą musieli wysłać plik JPK_VAT do systemu Ministerstwa Finansów. Wszyscy i bez wyjątków… poprawka, „niewatowcy” dopiero od lipca.
Windows i Linux, a co z macOS?
Ministerstwo Finansów oczywiście zadbało o najmniejszych przedsiębiorców i dostarczyło im narzędzi do konwersji danych z np. arkusza kalkulacyjnego. Narzędzie (bo w zasadzie jest jedno) pozwala na konwersję pliku csv do formatu JPK_VAT w XML. Program dostępny jest na „wiele” systemów, w tym dwie wersje dla Windows i dwie dla Linuxa. Udostępniono również zero wersji dla macOS. Zero, czyli żadnej.
Link do strony: Klient JPK 2.0
Ministerstwo zapytane przez dziennikarzy z TVN 24 Bis odpowiedziało, że opracowano narzędzia dla najpopularniejszych systemów. Dodatkowo biuro prasowe MF i wyjaśniło: Przy dalszych pracach nad aplikacją zostanie rozważona możliwość wykorzystania także innych systemów, w tym w szczególności Mac OS […] ministerstwo, przygotowując ułatwiające wywiązywanie się z obowiązków oprogramowanie, miało na uwadze, że ponad 90% użytkowników komputerów w Polsce korzysta z systemów operacyjnych Windows oraz Linux. Stąd decyzja, że to system Windows jest wspierany w pierwszej kolejności.
Przedsiębiorcy gorszego sortu.
Zastanawiam się, ilu mikroprzedsiębiorców w Polsce używa tylko komputerów z Linuxem, że MF postanowiło opracować specjalną wersję oprogramowania dla nich? Nie sądzę aby wśród samozatrudnionych i najmniejszych firm było ich więcej niż użytkowników macOS.
Kolejny raz po bardzo nieudanej, spóźnionej i nieprzystającej do standardów iOS aplikacji mObywatel, użytkownicy sprzętu i systemów Apple są przez władzę traktowani po macoszemu i zmuszeni do szukania komercyjnych, płatnych rozwiązań, aby sprostać narzuconym im wymaganiom. Jak się pewnie domyślacie, urząd skarbowy nie przyjmie wyjaśnień, że nie udostępniono stosownych narzędzi, więc nic nam po obietnicy „rozważenia” opracowania takowych dla macOS w przyszłości. W końcu przedsiębiorca musi sobie jakoś poradzić.
I to jest przykład indolencji naszego państwa, bo przecież przedsiębiorcy używający iOS i macOS przynajmniej w teorii są zamożniejsi od użytkowników Windows biorąc pod uwagę koszt leasingu lub nabycia sprzętu Apple. Chyba u nas nadal pokutuje przekonanie, że w stosunkowo jeszcze biednym kraju użytkownicy sprzętu Apple są na marginesie. Owszem jest ich mniej, niż na Zachodzie, ale jednak jest ich już na tyle dużo, że zasługują na dostępność rozwiązań e-administracji. Przypomnę, że przed laty próbowano zmaksymalizować dostęp do oficjalnej aplikacji e-Deklaracje pisząc ją w technologii Adobe AIR. Z założenia wystarczyło, że ów plugin był dostępny na różne platformy i to pozwalało uruchomić aplikację na dowolnej platformie, o ile można na niej zainstalować Adobe AIR. Jednak tego typu pluginy mają wiadome wady na czele z lukami bezpieczeństwa