Baterie… wciąż te baterie i narzekania na nie. Jak nie zbyt krótki czas pracy, to zbyt szybkie starzenie się, czy znów eksplodowanie po przegryzieniu. Na szczęście prace nad ich udoskonalaniem wciąż trwają.

Niestety jak się okazało, nowe bateria wcale nie mają większej pojemności.

Jak upchnąć „dużo” baterii w niewielkiej obudowie

Pokazał to już Apple w najnowszym swoim iPhone X. Nie dość, że zminiaturyzował płytę główną urządzenia, sklejając ją z dwóch warstw w jedną mniejszą całość, to jeszcze zaoszczędzone miejsce wykorzystał właśnie na baterię. Niestety mniejsza płyta główna to krótsza płyta, bo na szerokości już wiele zaoszczędzić się nie da. Dlatego, aby dodatkową przestrzeń wykorzystać, Apple musiał baterię złożyć z dwóch elementów (ogniw) połączonych w jedną całość o kształcie litery L.

To rozwiązanie nie jest optymalne. Niestety dwa ogniwa oznaczają, dwa komplety złącz, dwa komplety izolacji na brzegach i zapewne dwa zestawy czujników. Można się spodziewać, że regulator zasilania również musi być bardziej skomplikowany, aby sterować ładowaniem i poborem energii z dwóch ogniw.

LG Chem i specjalne baterie dla Apple

Jak podaje Patently Apple , LG Chem już pracuje nad rozpoczęciem produkcji nowych ogniw w kształcie litery L dokładnie dopasowanych do kształtu wolnej przestrzeni w przyszłych modelach iPhone’ów.

Dzięki brakowi dodatkowych połączeń i izolacji oraz standardowemu systemowi zarządzania energią przy tej samej objętości ich pojemność będzie większa.

Jest wiele plotek o nowych ekranach, wielkościach i funkcjach nadchodzących iPhone’ów. Czy któreś z nich się potwierdzą, czy nie zawsze dodatkowa energia w baterii się przyda.

Zdjęcia pochodzą z iFixit