Apple systematycznie podaje udział różnych wersji iOS wśród odwiedzających App Store. Informacje zamieszcza w dziale dla deweloperów, bo są one istotne przy podejmowaniu decyzji o wspieranych wersjach systemów w tworzonej aplikacji.
a iOS 10 mu w tym pomaga, spychając starsze systemy poniżej 5-7% (zależnie od źródła danych). To dla programistów, zwłaszcza leniwych bardzo dobra wiadomość.
Zazwyczaj uważa się za dobrą praktykę wspieranie w aplikacjach przynajmniej dwóch systemów, czyli bieżącego i poprzedniego, i zazwyczaj takie są założenia w zleceniach na tworzenie nowych programów. Oczywiście znacznie bardziej eleganckie jest wspieranie większej ilości iOS’ów. Przypominam sobie narzekania na naszą magazynową aplikację z powodu braku wsparcia dla iOS 9. Musieliśmy to wsparcie przywrócić.
Przygotowałem małe zestawienie problemów, których można uniknąć, rezygnując ze wsparcia kolejnych wersji systemów. Oczywiście piszę tylko o rzeczach zrozumiałych dla nieprogramistów. Korzyści związanych z możliwością używania nowych funkcji i uproszczeniami w starszych jest znacznie więcej.
Obecnie Apple stara się promować pisanie aplikacji uniwersalnych, chyli działających na iPhone i iPadzie. Niestety, choć mamy do dyspozycji coraz lepsze narzędzia, to nie zawsze jest to łatwe. Dlatego wiele aplikacji jest tworzonych wciąż tylko na iPhone’y, np. taki Instagram.
Jak pisałem, wraz z zaniechaniem wsparcia dla iOS 9 nie musimy się przejmować ekranami o proporcjach 3:2. Na ostatnim iPhone z ekranem 3,5″ nie zainstalujemy iOS 10. I tu pojawia się jedna z pułapek.
W taką pułapkę wpadł między innymi wspomniany Instagram. Programiści zapominają, że nawet aplikacje tworzone tylko na iPhone’y działają na iPadach „w ramce” i uwaga… iPad wyświetla je w optymalnych dla swojego ekranu proporcjach 3:2, czyli takich jak na iPhone 3,5″. Nie ważne, czy to iPad Air, mini, czy Pro 12″. Apple wyraźnie zaznacza w swoich wytycznych, że nawet aplikacja pisana na iPhone, ma działać poprawnie na iPadzie.
O wspomnianym wyżej punkcie dowiedziałem się, gdy wysyłałem pewną aplikację do App Store. Program został napisany dla iPhone, ale na iPadzie oczywiście działał i był testowany. Działa również na iPhone 4s (iOS 9). Jednak cenzorom z App Store coś się nie spodobało. Prawdopodobnie przycięty (ale bez wpływu na informacje, czy wyższe wartości estetyczne) obrazek tytułowy. Dwa razy z tego powodu (braku wsparcia dla iPadów) odrzucali program. Pomogło (jak nie pierwszy raz zresztą) wysłanie im w notatkach dla działu review linku do filmu pokazującego poprawne działanie aplikacji na iPadzie.
Jednak Instagram umieścił w App Store program, z którego na iPadzie chwilami nie można korzystać. Przekonałem się o tym, gdy u mojego Taty na iPad Air 2 w aplikacji Instagram pojawił się ekran informujący o nowej super funkcji — śledzeniu hashtagów. Na iPadzie guzik „Dalej” nie mieścił się na ekranie! Prawdopodobnie cenzorzy nie dotarli to tej funkcji podczas testów lub „duży może więcej”.
Teraz mały apel dla programistów… testujcie swoje apki na iPadzie, aby nie narazić się na problemy z review lub narzekania użytkowników. Pamiętajcie o tym, że zbyt szybko nie da się zapomnieć o ekranach 3.5″, najlepszy na to lekarstwem jest tworzenie aplikacji uniwersalnych. Nawet jeżeli na iPadach są lekko „porozciągane”.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.