Od czasów iPhone’a 4 nazewnictwo telefonów Apple było bardzo spójne. Kolejne liczby przeplatane modelami S. W tym roku ów spójny schemat został zmieniony i zamiast 7s premierę miały iPhone’y 8 oraz X. Gdzieś po drodze zgubiła się też 9. Jak to jest w Apple z tymi nazwami i czy w przeszłości też zdarzały się podobne niekonsekwentne decyzje?
Kiedy wypuszcza się na rynek pierwszy produkt, łatwo go nazwać. Schody zaczynają się, gdy liczba produktów i ich funkcji mnoży się nieznośnie. Apple podążało już tą drogą i przeszło od Apple I, Apple II i Macintosha do Performy 638CD. Z czasem nazwy stawały się coraz dziwniejsze, dłuższe, pojawiały się liczby, litery, skróty.
Na początku lat dziewięćdziesiątych portfolio Apple było tak szerokie, że klienci gubili się w mnogości dostępnych modeli i wersji. Sprzedaż zaczęła kuleć.
Steve Jobs, wracając do firmy w 1993 roku, postanowił to odmienić. Pozbył się on między innymi drukarek i innych pobocznych linii produktowych, pozostawiając tylko cztery. W ofercie pozostały tylko komputery przenośne i stacjonarne. Dla profesjonalistów przeznaczone były Mac Pro oraz Powerbook, a dla konsumentów iMac oraz iBook. Tak zrodziły się słynne przedrostki „i”. W późniejszych latach do oferty dołączył iPod i pamiętany przez niektórych eMac, przeznaczony dla klientów edukacyjnych.
Główny trzon był zatem dość spójny, natomiast opcje zaczęły się mnożyć wśród oznaczeń modeli. G3, G4 i G5 od nazwy procesora. Mini i nano od rozmiaru. Photo i shuffle od funkcji. Przy czym niekoniecznie trzymano się jednej terminologii dla jednej linii produktowej. Do iPoda oraz iPoda Mini dołączył iPod Shuffle oraz Photo. Natomiast jeśli chodzi o nowe produkty konsumenckie, to nadal trzymano się stałego przedrostka i zaprezentowano iPhone oraz iPada.
W przypadku tego drugiego, po raz pierwszy po powrocie Steve’a Jobsa, zobaczyliśmy niekonsekwencję w nazewnictwie Apple na taką skalę. Początkowo postawiono na kolejne numery, jednak iPada 2 zastąpił model Retina i w 3 oraz w 4 generacji zrezygnowano z nazwy modelowej. Następnie w tej linii produktowej pojawił się iPad Air i jego następca iPad Air 2, by w 2017 roku znów powrócić do nazwy iPad.
Poza zwykłym iPadem mamy też iPada Mini, który doczekał się wersji 4 oraz iPada Pro w dwóch rozmiarach, które oznaczone są przekątną ekranu. Podsumowując, mamy zwykłego iPada w dwóch rozmiarach, tylko ten mniejszy nazywa się mini i ma odrobinę słabsze podzespoły. Natomiast iPad Pro ma wersję mniejszą i większą, ale one mają takie same podzespoły. Brzmi to skomplikowanie i zaczyna przypominać sytuację sprzed powrotu Jobsa.
Nie przypisywałbym jednak tego braku porządku w nazewnictwie nieobecności założyciela Apple. Jeszcze za jego czasów ujrzeliśmy kilka koszmarków, jak iPhone 3GS, kiedy to do nazwy modelu wyrażającej funkcję — zasięg 3G, dodano literkę S, teoretycznie opisującą prędkość — „speed”. Na szczęście w kolejnym roku pokazano iPhone’a 4 i nazewnictwo telefonów nabrało na powrót sensu. Aż do teraz.
Myślę, że w przyszłym roku sporym powodzeniem będą się cieszyły zakłady bukmacherskie o nazwę nowego telefonu Apple. Do prawdopodobnych opcji można zaliczyć premierę iPhone’ów 8s oraz Xs. A może nastąpi ujednolicenie oferty i zobaczymy iPhone 11? Jedno jest pewne, połapanie się w liniach produktowych Apple w chwili obecnej nie jest proste. Celowo nie wspominałem tutaj o zamieszaniu z iPhone Plus oraz SE, bo tylko bym wprowadził niepotrzebne dodatkowe zamieszanie.
Apple ma problem z nazewnictwem. Nieścisłości występują pomiędzy liniami produktów i w ich wnętrzu. Czas wreszcie zrobić z tym porządek i wprowadzić jakiś ujednolicony system, który będzie zrozumiały dla użytkowników i aktualny przez wiele lat. W przeciwnym razie czeka nas nazewniczy chaos.
Artykuł oryginalnie pojawił się w numerze 10/2017 Mój Mac Magazyn
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.