Na Jailbreak od lat reagowałem wstrętem. Była to dla mnie bardzo niebezpieczna, łamiąca umowę z Apple i mało sensowna zabawa. Dodatkowo z każdą nową wersją iOS tracąca na znaczeniu. Wygląda na to, że doczekałem początku końca Jailbreak.
Jailbreak (JB), co to takiego?
Poza tym, że to w mojej opinii, zło wcielone, jest to praktyka łamania zabezpieczeń iOS pozwalająca na przejęcie oprogramowaniu pełnej kontroli nad systemem. Coś, jak również niesławne „rootowanie” w Androidzie.
Jailbreak pozwala na instalowanie programów i dodatków, które nie pochodzą z bezpiecznego (na co wskazuje praktyka) App Store. W zamierzchłych czasach, gdy iOS był mocno ograniczony np. przed iOS 3, po „złamaniu” iPhona Jailbreak-iem, można było dodać do systemu Copy&Paste, czy funkcję modemu, których nie było w iOS 2. Później jedną z ciekawszych opcji był sposób obsługi powiadomień.
Jailbreak się kończy!
Jak podaje Macrumors.com w ciągu ostatniego miesiąca zamknięto dwa z trzech największych repozytoriów Cydia. Cydia jest właśnie najpopularniejszym źródłem, a nawet sklepem z programami działającymi tylko na „złamanych” iOS. Zamknięcie repozytoriów, jak podają ich twórcy, związane jest ze znacznym zmniejszenie zainteresowania programami się tam znajdującymi.
Co dawał Jailbreak
Poza dostępem do wspomnianych programów i dodatków pozwalał na instalowanie pirackich aplikacji. Deweloperzy, którzy mogli analizować ilość instalacji i uruchomień swoich programów skarżyli się, że w szczytowym okresie popularności Jailbreak, często 2/3 instalacji ich programów pochodziło spoza App Store.
Po złamaniu iOS power userzy mogli skorzystać z większej ilości ustawień systemowych, a domorośli programiści mieli możliwość instalowania własnych aplikacji bez posiadania płatnego konta deweloperskiego. JB dawał również możliwość dostępu do systemu plików.
Przez lata kolejne powody do dziurawienia iOS znikały. Pojawiło się Copy&Paste, autor systemu powiadomień znanego z Cydii dołączył do zespołu Apple, mamy funkcję modemu, a od niedawna możemy również za darmo instalować własne programy zkompilowamne w Xcode bez płacenia za konto dev.
Zagrożenia Jailbreak
iOS 11 jest pierwszym systemem, który nie doczekał się w ciągu miesięcy od premiery publicznie dostępnego narzędzia do jego złamania. Choć kilku deweloperów odkryło w systemie ewentualne podatności dające taką możliwość, nikt nie zrobił narzędzia dostępnego na Mac lub PC do automatycznego Jailbreak-owania. To dobra wiadomość.
iPhone z Jailbreak nie podlegają ochronie gwarancyjnej Apple. O ile JB można cofnąć, to nie zawsze po awarii użytkownicy mieli taką możliwość. Jednak nie to jest najgroźniejsze. Wielu „fascynatów” pirackiego oprogramowania, używało automatów do JB bezmyślnie. Pozostawiali oni np. standardowe hasła pozwalające na zdalne logowanie do systemu iOS. Odkryto nawet narzędzia, które skanowały publiczne numery IP w sieciach komórkowych w poszukiwaniu złamanych iPhone. Urządzenia były infekowane złośliwym oprogramowaniem (użytkownicy Andorida wiedzą, o co chodzi).
Kolejne zagrożenie to instalowanie niesprawdzonych programów. W sieciach z „piratami” trafiały się aplikacje z doczepionym złośliwym kodem. Zupełnie tak, jak oficjalnie to się dzieje w Andoridzie i niestety również w sklepie Googla.
Z tych powodów oraz z racji umowy która, jako użytkownik ich oprogramowania zawieram z Apple, nigdy nie pociągał mnie Jailbreak. Wykonałem go raz jeszcze na iOS 2 i iPhone 3G. Po 2 dniach wróciłem do oryginalnego, bezpiecznego systemu, a miesiąc potem wydano iOS 3, a wraz z nim Copy&Paste, czyli jedynej funkcji, której wtedy mi brakowało.
„od niedawna możemy również za darmo instalować własne programy zkompilowamne w Xcode” – do korekty „zkompilowamne”
Działają dłużej niż tydzień?
Ja też nigdy tego rozwiązania nie tolerowałem. Chociaż nie, raz dawno temu… gdy kupiłem iPhona3G z iPhoneOS 2.1 to do szału doprowadzał mnie brak copy/paste. I wtedy przez chwilę przeszło mi przez myśl czy aby nie zrobić Jailbreaka. Miałbym wtedy takie paskudne, okropne, brzydkie ale jednak działające copy/paste. Jednak gdy dowiedziałem się co trzeba zrobić żeby ten Jailbreak zrobić to ogarnęły mnie dreszcze i ochota mi przeszła. Wytrzymałem jeszcze trochę i w (chyba) iOS 3.0 dostałem zgrabne, spójne z systemem, ładne copy/paste. Potem już nigdy o tym paskudnym Jailbreaku nawet nie pomyślałem. 🙂
Używałem iphona od 3G do 7 włącznie tylko dlatego że był jailbreak, który przez prawie 10 lat nie zaszkodził mi w żaden sposób a moje iphony działały bez zarzutu. Oprogramowanie, które dawał jailbreak stawiało iphona na pierwszym miejscu wśród smartfonów. Nudny i od 10 lat praktycznie niezmieniony mało funkcjonalny system IOS to jakaś żenada w porównaniu z androidem który daje dużo więcej frajdy i urozmaicenia. Pracuję na macu od wielu lat i dla mnie koniec jailbreaka = koniec iphona.