Clips to aplikacja do tworzenia krótkich filmów (i zdjęć), które w łatwy sposób możemy wzbogacać plakietkami, napisami, efektami i tekstem. Doczekała się właśnie nowej „dużej” wersji. Opis zmian zamieszczony w App Store zajmuje niemal dwa ekrany.
Clips ktoś z Was tego używał?
Po premierze 7 miesięcy temu, wszystkie portale zajmujące się Apple rozpisały się o tej aplikacji. My także ją opisywaliśmy tutaj. Niestety mam wrażenie, że tak jak ja, prawie każdy po pierwszym użyciu zapominał o tym programie. Dla mnie nie był ani intuicyjny, ani przydatny. Może wersja 2.0 to zmieni.
Clips 2.0, damy mu szansę?
Ja spróbuję, jednak największe powodzenie wróżę wśród użytkowników iPhone X. Clips 2.0 wykorzystuje bowiem zalety kamery TrueDepth. Możemy wyciąć tło i umieścić się w bajecznych lokalizacjach, kosmosie, a nawet w scenach z Gwiezdnych Wojen. Dodatkowo tła zostały nagrane w technice 360°, co pozwala na tworzenie bardzo dynamicznych klipów.
Klipy możemy montować z nagrań na żywo, zapisanych filmów i zdjęć, plakatów z aplikacji i ozdabiać bogatym zestawem edytowalnych plakietek, znaczków, napisów itp. Dodatki można skalować, obracać oraz zmieniać ich teksty. Własne napisy wprowadzamy po prostu, dyktując podczas nagrywania. Dostajemy też sporą bibliotekę muzyki do użycia w filmikach.
Nowością jest również rozpoznawanie osób na filmach, co pozwala na szybsze udostępnianie naszych dzieł. Clips podpowiada komu je wysłać.
Aplikacji warto się przyjrzeć i spróbować ją rozgryźć, bo nadal nie wszystko wydaje mi się w niej proste, choćby z powodu sporego zestawu możliwości. Jest jednak postęp i jest trochę bardziej intuicyjna w użyciu od poprzednich wersji.
Pomocna może być dedykowana temu programowi strona w serwisie Apple.
Aplikacja dostępna jest za damo w App Store: Clips 2.0
0 komentarzy