Nie jest nowością, że pierwsze wersje systemów operacyjnych nie są doskonałe. Po macOS Sierra można było spodziewać się znacznego postępu w tej kwestii ponieważ wielu użytkowników mogło skorzystać z otwartych testów beta tego systemu. Niestety jak się okazuje sprawa niezawodnego działania macOS Sierra nie została zapewniona na odpowiednim poziomie.
Zaledwie kilka dni po premierze otrzymujemy kolejną odsłonę systemu do testów w wersji 10.12.1 Public Beta 1. Zaznaczono w niej wyraźnie, że zmiany w nowym macOS dotyczą poprawy stabilności, kompatybilności i bezpieczeństwa. To kluczowe składniki każdego poprawnie działającego komputera, a można wywnioskować z pojawienia się nowej aktualizacji dla beta-testerow, że pierwsza odsłona Sierry niedomaga w tych kwestiach.
Zostawiam Wam do przemyślenia kwestię aktualizacji systemu już dzisiaj. Doświadczenie wielu użytkowników mówi, że dopiero wersje oznaczone numerami X.1-X.2 są na tyle stabilne, że można im bezgranicznie zaufać. Co jednak najważniejsze, prace nad macOS Sierra trwają w najlepsze i już niebawem powinniśmy otrzymać kolejną aktualizację systemu.
Witryna macOS Sierra – http://www.apple.com/pl/macos/sierra/
A może lepiej wstrzymać się z instalacją macOS Sierra?
Przemysław Marczyński
23 września 2016
Przemysław Marczyński
Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (7)
A u mnie ciągle nie widać updejtu na 3 różnych komputerach – sprawdzałem wczoraj.
A u mnie przy próbie czystej instalacji sypie błędami i instalacja nie udaje się, MBA13 2014, Beta chodziła dobrze,
Błędy dotyczą pamięci
U mnie pierwsze publiczne bety sierry mocno zawodziły, dopiero ostatnie dwie prawidłowo działały na mba11(2015).
Nadal mam tę ostatnią betę na maczku, która „teoretycznie” jest identyczna z wersją udostępnioną 20.09 dla wszystkich użytkowników.
Pojawienie się aktualizacji, faktycznie dobrze nie świadczy o jej kondycji 🙁
Apple nie bierz przykładu z konkurencji! Powoli!
U mnie na Mac OS Sierra Mail zamulił niemiłosiernie na iMacu, gdzie mam 22 tys maili. Nie dało się szybko przełączać między kolejnymi mailami a każde przełączenie góra/dół powodowało mocne obciążenie procka.
Na szczęście na MBA działa prawidłowo, tam maili mam mniej, bo nie konfigurowałem wszystkich kont.
Powrót do El Capitan znowu nadał znowu lekkości i szybkości programowi Mail.
Nie mogę połączyć się w finderze z dyskiem sieciowym Synology. Wpisuje poprawnie użytkownika i hasło i nic. Mogę zalogować się przez stronę www i system robił dzisiaj na tym dysku archiwizacje. Mam pytanie czy jest to wina nowego systemu na maca? Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją lub zna rozwiązanie? Byłbym wdzięczny za pomoc.
Po przeczytaniu różnych opinii wstrzymuję się z instalacją bo według mnie nie wnosi nic nowego z czego ja chciałbym korzystać.
Po zainstalowaniu Mac os sierra przestały działać książki w iBooks w formacie epub oraz częściowo App Store. Po kilkunastu godzinach problem sam ustąpił. Obecnie, po najnowszej aktualizacji sierra nie daje się włączyć poczta, App Store, Face Time, zdjęcia i iBooks. Systemy poprzednie mam zarchiwizowane, ale po uruchomieniu kombinacji klawiszy cmd R komputer przechodzi w stan zawieszenia (przekreślone kółko na ekranie), zarówno poprzednio jak i obecnie. Jest to Mac Pro z 2011 roku z procesorem Intel Core i5 i 8GB RAM. Słychać, że coś tam miele. Ale to jest paranoja żeby zrobić aktualizację i może dobę czekać czy aplikacje się uruchomią.