Na świecie są rzeczy nieuniknione od których nie wymiga się żaden człowiek. To oczywiście śmierć i często dodawane w żartach – podatki. Jeżeli rozpatrywać śmierć, to nie mam wątpliwości – dopadnie każdego. Przykładem z „Applowego podwórka” jest Steve Jobs, który mimo władzy i wielkich pieniędzy nie miał żadnych szans w starciu ze śmiercią. Jednak jak zaczynam myśleć o podatkach to mam już spore wątpliwości.
Po pierwsze – czy wszystkich? Po drugie, czy sprawiedliwie?
Przykładem niech będzie kwota ulg podatkowych, które otrzymała firma Apple od urzędników w Irlandii. Tytułowe 13 miliardów euro plus odsetki robi wrażenie. Tym bardziej, że w tej kwocie nie ma naliczonej żadnej kary, gdyż prawo UE takiej nie przewiduje. To są tylko nie zapłacone podatki za 10 lat działalności prowadzonej w europie. O taką właśnie kwotę Komisja Europejska upomniała się od Apple w dniu dzisiejszym (po 2 latach śledztwa).
W czasie, gdy inne firmy w Irlandii obciążone były 12,5 procentowym podatkiem gigant z Cupertino w latach 2003-2014 zapłacił jedynie niespełna 1% (słownie: JEDEN PROCENT) podatku. Komisja Europejska kwotę podatku mogła wyliczyć tylko za okres 10 lat wstecz od dnia rozpoczęcia śledztwa. Pozostałe lata podatkowe (od 1991 roku) badane przez komisarzy przepadły bezpowrotnie.
Dla porównania dodam, że tytułowa kwota zaległego podatku (13 miliardów euro = 14,55 miliardów dolarów plus odsetki) stanowi nieomal równowartość zysku jaki Apple wypracowało (na całym świecie) w pierwszym kwartale 2016r (18,9 miliardów dolarów = 16,89 miliardów euro).
Oczywiście to nie jest koniec sprawy. Zarówno Apple jak i urzędnicy z Irlandii będą się odwoływać od decyzji urzędników z Brukseli. Czekam zatem na rozwój akcji.
PS Ugryzę się w język i nie powiem Wam, co o tym osobiście myślę.
A ja powiem co o tym myślę. 😉 Tu nie chodzi o Apple, bo tak działa dziesiątki firm w Europie – MS, Steam’owi płacimy do Luksemburga, GOGowi na Cypr itp. itd. Chodzi o spór polityczny o to jak powinna wyglądać UE wewnętrznie z negocjacjami TTIP w tle. Apple jest tylko ofiarą zapewniającą odpowiednio mocny przekaz medialny. W praktyce wygląda to tak, że rząd Irlandii udzielił Apple jak i wielu innymi firmom technologicznym bardzo lukratywnych ulg podatkowych żeby przyciągnąć ich do siebie. Firmy stworzyły za te pieniądze tysiące dobrze opłacanych miejsc pracy, od których już pracownicy płacą niemałe podatki. Obu stronom, tj firmom i IRL się to opłaca. Na co przychodzą urzędasy z UE i mimo iż da facto nie mają do tego umocowania prawnego stwierdzają, że polityka podatkowa powinna być taka sama we wszystkich krajach UE, żeby była wolność, równość i braterstwo. Tyle, że stanowienie polityki podatkowej jest w gestii państw a nie organów UE. Czy podatki powinny być równe to już pytanie o to w jakiej UE chcemy żyć – a głębszej polityce może dajmy tu spokój. Póki co nie muszą być równe a państwa mogą stosować dowolne ulgi. Drugie to negocjacje TTIP, gdzie urzędasom z UE zwyczajnie kończą się argumenty przeciw, więc próbują storpedować pomysł siłą.