^
Apple Pay

Płatności NFC i bezpieczeństwo

Adam (Lokin) Milk

12 sierpnia 2016

Ze względów zawodowych mam dość dużą świadomość i realny wgląd na to jak w praktyce działają płatności NFC. Mocno promują je banki i usługodawcy płatności. Nie ma się co dziwić, instytucje te chcą pomnażać zyski, a płatności zbliżeniowe są dla klientów łatwe, szybkie i przyjemne.

Łatwe, szybkie i przyjemne? A gdzie bezpieczeństwo!

A bezpieczeństwo szwankuje. Nie będę tu jednak Wam wyłuszczał szczegółów. Nie było moim celem obalanie obowiązujących standardów w płatnościach. Za mały jestem, nikt mnie i tak nie posłucha. Osobiście odradzam używanie NFC w kartach płatniczych i telefonach z androidem lub windowsem. Jeżeli nie mnie to może posłuchacie Apple. Tak, to właśnie wchodzący mocno na rynek płatności system Pay oraz opinie tu i ówdzie przekazywane przez pracowników Apple mogą Was przekonać do zmiany przyzwyczajeń oraz podejścia do płatności NFC.

Chodzi tu o Wasze bezpieczeństwo i Wasze ciężko zapracowane pieniądze.

Ostatnio kilka australijskich banków (szantażuje) chce wymusić na Apple dostęp do modułu NFC w iPhone z pominięciem „procedur bezpieczeństwa” (i marży $), która obowiązuje przy korzystaniu z Pay. Szczęśliwie zapędy tych banków zderzyły się z potężnym murem ze strony giganta z Cupertino.

Szczęśliwie dla nas użytkowników.

Apple odmówiło dostępu do modułu NFC i otwarcie skrytykowało żądania wspomnianych banków. Powód jest oczywisty,  żądania tych banków to poważny krok wstecz w poziomie bezpieczeństwa jaki opracowało Apple na potrzeby Pay.

Źródło: Financial Review

PS Obecnie już 3000 banków udostępnia Pay swoim klientom. A trzy banki z Australii chcą nadal promować niebezpieczne i nietrafione (w mojej ocenie) sposoby płatności. Są granice, których przekraczać się nie powinno. Dla mnie działanie australijskich banków dyskwalifikuje je jako instytucje, które z założenia miały dbać o moje pieniądze. Mam nadzieje, że ich klienci pokarzą im środkowy palec.

Komentarze (5)
L

5 komentarzy

  1. Remek Rychlewski

    Jest to o tyle bez sensu że Apple Pay jest w zasadzie zgodne z Android Pay. Oba systemy pracują na podobnej zasadzie i nie potrzebują nic dodatkowego po stronie terminala czy transmisji danych. Ich przewaga nad zwykłym NFC to ręczna potrzeba autoryzacji (nie da się wykonać płatności bez zgody użytkownika np. w zatłoczonym autobusie) oraz przy transmisji danych generowane są dynamiczne zawsze nowe numery kart. Są one oczywiście zgodne z systemami Visa, MasterCard i American Express. Dzięki temu nieuczciwy sprzedawca nie może ponowić transakcji ze swojego terminala po naszym odejściu od kasy oraz operator płatności nie ma jak namierzać naszych preferencji zakupowych. Jedyna sekretna przyprawa Apple to biometria ale nie jest to powiązane ni jak z samą płatnością a jedynie jej autoryzacją.

    • Lokinpl

      Nie zapominajmy, że bezpieczeństwo płatności w telefonach zależy także od poziomu bezpieczeństwa systemu na którym działa sam telefon.
      Osobiście widzę różnicę między androidem i iOS.
      Dlatego mam taki a nie inny pogląd na ten temat.

      • Remek Rychlewski

        Ale czemu banki mają problem z większym bezpieczeństwem platformy z której korzystają. Ryzyko nieautoryzowanej transakcji jest jeszcze mniejsze. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo platformy to zgadza się iOS wypada lepiej od Andka ale nie zapominaj że to tylko jakieś 20% całości 80% to już użytkownik.

        • Lokinpl

          Dla mnie to jeszcze kwestia zaufania.
          Kogo wybierasz na gwaranta jakości i bezpieczeństwa:
          – firmę która od dziesięcioleci tworzy standardy w komputerowych technologiach – 
          – bank który wybierze bliżej nikomu nieznanego developera do wykonania aplikacji z uwzględnieniem „widzimisię” pracowników banku i po najniższych kosztach
          ?

    • Lokinpl

      A banki się uparły bo:
      – marża,
      – właściciele iPhone to smakowity kąsek