Niekiedy nawet iPhone czy iPad potrafi sprawiać mniejsze lub większe problemy. Bywa, że coś sobie niechcący skasujemy, innym razem musimy skorzystać z danych, które były w już niedostępnym nam urządzeniu, a archiwum nie ma na czym odtworzyć lub potrzebujemy spis połączeń, czy SMS. Na te i wiele innych podobnych bolączek lekarstwem jest iMyfone D-Back.
Uwaga! Specjalna oferta dla stałych czytelników! Zobacz jak taniej kupić iMyfone D-Back!
Jakiś czas temu opisywałem program iMyfone Umate, tej samej firmy służący do zwalniania miejsca w iPhone czy iPadzie. Tym razem testowałem narzędzie na „poważniejsze” przypadki niż brak miejsca w pamięci flash.
O ile testy iMyfone Umate przebiegły od początku bez problemów i z bardzo pozytywnymi efektami, to z D-Back nie poszło tak gładko. Spowodowane było to między innymi betatestami nowych systemów na moich urządzeniach. Dzięki tym problemom mogłem przetestować wsparcie iMyfone i okazało się, że działa ono bardzo dobrze! Znalazłem błąd z kodowaniem polskich znaków i w ciągu kilku dni dostałem do sprawdzenia poprawioną wersję dla macOS, która niebawem zostanie udostępniona wszystkim (4.0.2). Już dziś mogę Wam podać do niej link: iMyfone D-Back 4.0.2.
Program jest rownież dostępny od dziś w wersji 4.0.2 dla Windows i posiada te same funkcje co testowana wersja dla macOS.
Zadania, jakie możemy postawić przed iMyfone D-Back można podzielić na dwie kategorie: „Naprawianie” źle działającego systemu (Fix iOS System) i odtwarzanie (wyłuskiwanie) danych z urządzenia lub archiwów.
Ta funkcja polega na ponownej instalacji iOS w naszym iPhone (iPadzie) i jest bardziej rozbudowana i elastyczna niż znana nam z iTunes. System możemy zaktualizować „standardowo”, w trybie „Recovery” lub DFU (ten ostatni wiąże się z utratą danych). W dwóch ostatnich przypadkach jesteśmy instruowani jak przygotować urządzenie i które i jak długo trzymać wciśnięte klawisze. Dodatkowo możemy wybrać wersję systemu, jaki chcemy wgrać na nasze iUstrojstwo (w iTunes standardowo dostępny jest tylko najnowszy). Wybrany iOS jest pobierany z serwerów Apple.
Zależnie od sytuacji, D-Back odczytuje dane bezpośrednio z iPhone, z archiwum iTunes lub archiwum w iCloud.
W tej opcji program pyta nas, jaki mamy problem z naszym urządzeniem i w przyjazny sposób proponuje rozwiązanie. Tak jak to widać na obrazku tytułowym, do wyboru mamy:
Z urządzenia lub jego archiwum zrobionego za pomocą iTunes, lub znajdującego się w iCloud, iMyfone D-Back może odzyskać:
Działanie programu możemy wypróbować przed zakupem. Wersja „trial” nie eksportuje odzyskanych danych, ale możemy przekonać się o jego skuteczności.
Nie uda się odzyskać danych z urządzenia, które nie „zaufało” naszemu komputerowi, czyli z zablokowanego obcego iPhone nic nie wyciągniemy. Jeżeli archiwum zrobione za pomocą iTunes ma hasło, to bez jego znajomości oczywiście też nic nie wskóramy. Gdy chcemy odzyskać dane z iCloud, to konto nie może mieć podwójnej weryfikacji (można ją czasowo wyłączyć w appleid.apple.com). Nie będziemy lepsi niż FBI.
Zacząłem od „naprawiania” iPhone 3GS. Z pomocą programu wprowadziłem go w tryb „Recovery” i wgrałem na nowo wybraną wersję iOS (6.1.6). Poszło bardzo gładko.
Z odtwarzaniem danych nie było już tak łatwo. Wersja programu 3.8.x nie radziła sobie z „Notatkami” w nowym formacie, a zapisane pliki z danymi (html) miały uszkodzone kodowanie polskich znaków. Na szczęście już podczas testów pojawiła się wersja 4.0.1, która już bez problemu obsługiwała nowy format „Notatek” i odtwarzała więcej rodzajów danych. Zaraz potem dostałem też wersję 4.0.2 usuwającą problem z kodowaniem i wszystko zaczęło działać jak powinno.
Po skanowaniu, które w przypadku iPhone (iPad’a) podpiętego kablem może trwać nawet 30 minut, mamy raport pokazujący znalezione dane. Możemy zapisać na dysku wszystkie informacje lub wybrać, które z nich chcemy wyeksportować. Pomaga w tym wyszukiwarka tekstowa. Niestety brakuje możliwości zmiany sposobu sortowania list np. wg daty.
Program pozwala na odtworzenie wielu skasowanych informacji jak wiadomości (SMS, iMessages), połączenia telefoniczne czy notatki. Można się zdziwić co jeszcze pozostaje w zakamarkach naszego iPhone. Ciekawie prezentują się zdjęcia znalezione w aplikacjach, np. w „Podcasty” mamy ikony wszystkich przesłuchiwanych podcastów. Znalazłem również chyba wszystkie graficzne załączniki do Notatek (w tym część skasowanych). Oczywiście z notatek zaszyfrowanych nie dało się dotworzyć nic poza tytułami, a ich nieczytelne załączniki mają rozszerzenie „*.encrypted”. Jeżeli nie uda nam się odzyskać jakichś danych bezpośrednio z urządzenia, to warto zrobić jeszcze próbę „skanowania” jego archiwum. Czasem daje to lepsze efekty.
Dane tekstowe poza książką adresową, która jest w popularnym „*.csv”, zapisywane są w postaci plików HTML. Wiem już, że trwają prace nad wersją programu, która będzie miała większą możliwość wyboru formatu zapisu danych. Przydała by się możliwość kopiowania zaznaczonego tekstu wprost z programu (po wykupieniu licencji), której na razie brakuje.
Program spełnia swoje zadanie, a nawet potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jest skuteczny na tyle, o ile pozwalają na to zabezpieczenia w systemach iOS. Choć producent podaje, że działa od iOS 7 to bez problemu poradził sobie z iOS 6.1, a nawet 5.2.1. Może być użyteczny nie tylko w sytuacjach awaryjnych, do jakich został stworzony. Lista połączeń z dokładną godziną i czasem trwania, czy spis Wiadomości niekiedy może się przydać, a „grzebacze”, którzy chcą np. wydobyć jakieś grafiki z programów, też mogą coś zyskać.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.