OLED w klawiaturze Maków

Kilka dni temu na twitterze zastanawiałem się nad ceną hipotetycznej zewnętrznej klawiatury dla Maków. Oczywiście nie takiej zwykłej, a takiej z dodatkowym panelem dotykowym wykonanym w technologii ekranu OLED. Sam projekt pojawił się na stronie CURVED. Oczywiście „rysował” niezawodny Martin Hajek.

Po kilku dniach od prezentacji i po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że mam jedną zasadniczą uwagę do tego projektu. Oczywiście nie to, że mi się nie podoba taka klawiatura, podoba i to bardzo, ale…

Mam jedno „ale”.

Zużycie prądu.

Nie potrafię oszacować – nawet z dużym przybliżeniem – ile taki ekran może zabrać energii z naszych MacBooków, ale wydaje mi się, że to może mieć znaczenie, dla ogólnego bilansu energetycznego tego urządzenia. Powierzchnia takiego kolorowego panelu jest porównywalna z ekranem małego smartfona, czyli wpływ na zużycie baterii z pewnością będzie. Jeżeli chodzi o klawiatury zewnętrzne, które na stałe zajmują miejsca w domach, biurach pomijam ten fakt w rozważaniach, ale urządzenia przenośne jakoś budzą moje zastanowienie w tej kwestii.

Wspominam o tym ponieważ na początku czerwca pojawił się przeciek prawdopodobnej obudowy Macbooka z miejscem przeznaczonym na taki panel dotykowy. Mam wątpliwości, czy to rozwiązanie finalnie trafi w takiej pięknej i kolorowej wersji do MacBooka. Osobiście zastanawiam się czy nie będzie to ekran z papierem elektronicznym podobnym do tych z czytników e-book. Po pierwsze dlatego, że e-papier zużywa tak niewielkie ilości energii, że w bilansie energetycznym MacBooków są pomijalne. To wg mnie jest ważnym atutem e-papieru. Jestem też zdania, że kolor, atrakcyjny dla naszej próżności nie wnosi w takim panelu żadnej wartości użytkowej w stosunku do czarnego e-papieru i na obu tych ekranach możliwe są do osiągnięcia identyczne efekty użytkowe podczas pracy na komputerze.

Jak uważacie, że się mylę to komentujcie, może zmienię zdanie.

PS Oczywiście w obu przypadkach powinien to być panel z 3DTouch/ForceTouch!