W ostatnim raporcie dotyczącym ilości zapytań o podłożu prawnym, które kraje kierowały do firmy Apple, pojawiły się ciekawe informacje dotyczące naszego kraju. Okazuje się, że w okresie od pierwszego stycznia do trzydziestego czerwca wpłynęły 53 wnioski dotyczące urządzeń giganta z Cupertino. W skali pozostałych krajów nie jest to liczba porażająca, jednak biorąc pod uwagę łączną liczbę urządzeń, których te wnioski dotyczyły, można wpaść w niemałe zdumienie.
Okazuje się, że ta niewielka ilość zapytań dotyczyła łączenie 241 509 urządzeń. Druga pozycja w tej kategorii na liście to Korea Południowa, gdzie liczba ta wyniosła tylko 37 565. Ciężko w to uwierzyć ale te kilkadziesiąt zapytań, które jest znikomą liczbą w stosunku do innych krajów, dotyczyło większej liczby urządzeń Apple, niż wszystkich ujętych w zestawieniu krajów razem wziętych.
Jestem niesamowicie ciekaw, z czego ta liczba wynika. Biorąc pod uwagę znaczenie tej kategorii w raporcie, może się okazać że w poprzednim półroczu miała miejsce olbrzymia kradzież transportowanego sprzętu. Chyba, że nasze służby nagle postanowiły sprawdzić większość urządzeń jakie znajdują się w naszym kraju, co oczywiście jest niedorzeczne. W tej chwili ciężko mi przypisać do tego rozsądny scenariusz. Może Wy macie jakieś pomysły?
może służby mają 53 urządzenia na stałe i poprostu proszą apple o przekazanie backupu lub danych icloud by w spokoju zrobic restore telefonu i operacyjmie miec wszysko w jednym miejscu ?
Już o tym pisałem na Twitterze, ale:
Moim zdaniem prawda jest znacznie bardziej prozaiczna, ale i pozytywna. Apple zostało poproszone (w małej ilości zapytań) o bardzo dużą liczbę urządzeń – i to przez „customs and revenue authorities”. Już coś świta?
Nie? Podejrzewam, że chodzi o to: http://m.money.pl/wiadomosci/artykul/artykul,116,0,1754740.html
Polski fiskus szukał urządzań, za które wyłudzano VAT. To są dla nas DOBRE wiadomości paradoksalnie! To bowiem znaczy, że:
1. Polska walczy (aktywnie jak widać!) z przestępczością podatkową. Pamiętajmy, że tego rodzaju przestępstwa to OKRADANIE KAŻDEGO Z NAS. Państwo (b. namacalnie) DZIAŁA, a nie „istnieje tylko teoretycznie”.
2. Są narzędzia, które pozwalają namierzać skradzione urządzenia – tylko trzeba chcieć i Apple reaguje na zapytania odpowiednich organów. Jak następnym razem ukradną Ci iPada czy iPhone’a, to są dowody na to, że jeśli tylko „law enforcement” chce, to może namierzyć skradziony sprzęt. *
3. Apple widzi, że jednak trochę tych iPhone’ów w Polsce jest (a to tylko te pochodzące z potencjalnych przestępstw podatkowych wskazywano w dokumencie 😉 ** Może więc warto dla nas zrobić Siri itp.? My na ogół niestety mamy (niepotrzebnie!) kompleksy i wydaje nam się, że „Polacy są na iPhone’y za biedni”.
Tyle dobrych wiadomości z samego rana!
* W przypadku kradzieży na ogół nie ma potrzeby wysyłać zapytania do Apple, a jedynie skorzystać z „Find my iPhone”.
** W słynnej wypowiedzi Tima Cooka (podczas jednego z „earning’s call”) odnośnie sprzedaży iPhone’a 5C w Polsce dysponował on zapewne danymi dot. oficjalnej sprzedaży na terytorium naszego kraju. iPhone’ów jest u nas naprawdę dużo! 😉
Obyś miał rację. Ja to zawsze widząc podobne cyferki myślę, że chodzi o… „nie wiadomo o co chodzi:”-)
Ja sadze inaczej. To polactwo. To co napisales jest zbyt szlachetne.
Po prostu duzo polakow nie pracuje lub wyjechaleo za granice.
W Urzedzie Pracy widnieja jako „bezrobotni”. Wyjechali za granice i nie wykazuja dochodow. A maja np. Iphony gdy przychodza sie odnotowac:) I to jest podejrzane bo takich osob jest duzo.
Dowod? Znam przypadek ze kolega na ios w ciagu roku na apki wydal ponad 1200pln i w zwiazku z tym mial Z US wezwanie. Bo wydal tyle na apki (legalnie) a go wezwali.
Co za chory kraj.
Może jednak nie jest aż tak źle 😉 – http://pulsinwestora.pb.pl/4030343,87027,karuzela-vat-na-newconnect