Marka Thule kojarzy mi się nieodzownie z bagażnikami (potocznie zwanymi trumnami) jakie montowane są na samochodach. Jednak ta szwedzka firma daje sobie doskonale radę również w przestrzeni skierowanej dla osób spędzających aktywnie życie nie tylko w aucie.
Plecaki od Thule mają kilka ciekawych rozwiązań, a ja osobiście jestem zadowolonym użytkownikiem modelu EnRoute Mosey. Thule wprowadzi w sierpniu tego roku nową linię produktów – Thule Paramount. Znajdziemu tu trzy plecaki: Thule Paramount Rolltop, Thule Paramount Traditional Backpack, Thule Paramount Flapover Backpack.
Plecaki są wyposażone w przegrody do przenoszenia laptopów (13” i 15”). Dla bezpieczeństwa noszonych rzeczy mamy utwardzane komory w technologii SafeZone, które są odporne na zginanie (i chronią tym umieszczone w nich przedmioty). Dla mnie świetnym pomysłem jest dodatkowe dno zabezpieczające plecak przed przemoknięciem gdy położymy go na mokrej powierzchni.
Każdy ma jakiś skrywany problem. Ja obok maniakalnego uwielbienia dla marki Apple mam jeszcze jedną słabość – plecaki. Swojego czasu chodziłem z nimi wszędzie. Ciężka praca żony daje powoli efekty i na spotkania udaje się czasem bez worka na plecach. Jednak bez większego problemu można u mnie stwierdzić plecakoholizm. Dlatego z niecierpliwością wypatruję kiedy będzie można sprawdzić nowe Thule w działaniu. Jest duża szansa, że odpowiednia recenzja pojawi się na stronie. Podpisane – niecierpliwy człowiek-plecak.
Powyższa seria nie ma jeszcze swojej witryny. Nie ma także informacji o cenie produktów z linii Paramount. Warto jednak zajrzeć na stronę firmy Thule aby zobaczyć jakie plecaki produkuje – klik
0 komentarzy