^

Nowe praktyki w sklepie z programami na OS X

Przemysław Marczyński

6 czerwca 2013

App store logo

Od dawna zastanawiałem się jak Apple rozwiąże problem nakarmienia programistów. Twórcom aplikacji zabrania się utrzymywania dwóch wersji tego samego produktu (1.X oraz 2.X). Problem duży i ewidentnie w Cupertino nie potrafią sobie z nim poradzić. Z drugiej strony programista też musi napełnić brzuch i fundusze na bytowanie mieć musi.

Idzie zatem nowe i nazywać się będzie: uaktualnij do wersji Premium lub zwyczajnie In-App Purchases (zakupy wewnątrz aplikacji). To co znamy z programów pod iOS dotyka właśnie aplikacji na naszych komputerach. Czy to dobrze? Jak zawsze zależy od człowieka. Programista innemu programiście nie równy. Jeden szanuje swojego klienta inny liczy, że tania paczka aplikacji rozwiąże wszystkie problemy. Osobiście wolę kupić program (za większą kwotę) i cieszyć się pełnią jego możliwości. To co zaczyna się pojawiać w MAS może spowodować spore zamieszanie i każe znacznie ostrożniej podchodzić do zakupów. Powiedzmy kupuję program do grafiki, a tam opcja redukcji czerwonych oczu kosztuje ekstra 5 euro. Nie doczytałem tej informacji bo znajdowała się tuż pod informacją z napisem Available In App Purchase. Tutaj właśnie drogi czytelniku poznasz z jakim autorem programów masz do czynienia. Czy w spisie setek funkcji ta jakże kluczowa, usuwająca reakcję oka na błysk będzie obecna na osobnej liście opcji płatnych? Boję się także rozczłonkowania możliwości programów. Obecnie mamy wersje Lite zazwyczaj solidnie wykastrowane. Dziś przychodzi nowe, które może kusić autorów jeszcze mocniejszymi cięciami chirurgicznymi w kodzie swoich produktów.

Inapppurchase

Nie można odmówić programistom zapłaty za ich pracę. Nie wiem jednak czy ten sposób jest najlepszą ścieżką. Nas jednak uczulam na bardziej rozważne poruszanie się po sklepie MAS (Mac App Store). Dziś może się okazać, że program który właśnie kupiliśmy jest tylko w połowie tym co ma w opisie. Resztę należy dobrać z pozycji In App Purchase – dodatkowych opłat.

Nowy Byword już posiada dodatkowe opcje dostępne za dopłatą – klik

Byword

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (5)
L

5 komentarzy

  1. Karol

    Jeszcze „ciekawiej” może być gdyż do już kupionego programu wyjdzie aktualizacja z In App Purchase, która kastruje go z jakiejś funkcji.
    Moim zdaniem wprowadzenie tej opcji do MAS to zapowiedź płatnych aktualizacji OSX czy iWork. Chcesz synchronizację po iCloud? – płać, a nowy pasek powiadomień? – płać.

  2. Jacek Sklepowicz

    Spokojnie. Konkurencja w MAS jest już teraz dość duża, a za 2-3 lata będzie jeszcze większa. Dlatego nie obawiałbym się przeginania w wyciąganiem kasy. Myślę, że ta zmiana będzie z korzyścią dla obu stron: 1) deweloper ma lepszą zachętę do rozwijania swojego produktu, bo dostanie zapłatę via in-app purchase. Przykładowo, taki Scrivener, którego kupiłem 2 lata temu, jest cały czas rozwijany a developer płaci sobie/swoim ludziom tylko z tego co wtedy zapłaciłem. Wprawdzie ten akurat program był z tych droższych (w skali cen programów w Mac AppStore), ale nie są to jakieś kosmiczne pieniądze (nie pamiętam, mogło to być 30 Euro). 2) Klient dostanie nowe opcje oraz ma możliwość wybrania płatnych dodatków. Np. dla Byworda, patrząc na opis, ja wspomnianego in-app purchase bym nie kupił. I nie chciałbym aby koszt produkcji tego dodatku był wliczany w cenę standardową. Ale może ktoś będzie reflektował.

  3. Jakub Ujejski

    In App Purchase ma sens pod warunkiem, że będzie to wykorzystane tak jak w przypadku ByWord 2.0. Każdy kto kupił ByWord we wcześniejszej wersji ma aktualizację za darmo (poprawa błędów, drobne zmiany itp) natomiast jak chce rozszerzyć funkcjonalność o możliwość publikowania to musi dopłacić. Przydałaby się jednak jakaś osobna (obowiązkowa) sekcja w opisie, w której developer wypisuje funkcje dostępne za dodatkową opłatą. No i mechanizm powstrzymujący przed przenoszeniem obecnych funkcji do In App Purchases albo/i możliwość powrotu do poprzedniej wersji jeżeli się już dokonało takiej niefortunnej aktualizacji.

  4. Jaromir Kopp (MacWyznawca.pl)

    Bo ZAWSZE trzeba czytać!
    Umowy bankowe, ubezpieczeniowe i każde inne też.
    Na iOS już się nauczyłem, że poza przeczytaniem zagląda się w najpopularniejsze zakupy wewnątrz aplikacji.
    Osobiście też wolę kupić „komplecik” od razu ale często bywa, że te dodatki za osobną kasę są mi zbędne i zakup wersji bez dodatków jest kożystny.

  5. Rajmundas

    Dzięki za tę informację, przydatna.