^

Ty blogerze! Tylko bez wyzwisk!

Autor

Ostatnimi czasy słowo bloger nabiera innego znaczenia. Blogerzy są aktorami w spektaklach TV, robią akcje destrukcyjne marek fotograficznych i starają się wejść w lukratywny świat reklamy. To ta górna półka sfery pisarskiej w sieci. Reszta blogerów – reszta czytaj 95% – stara się wyciągnąć gadżety, zarobić kilka złotych na wpisach sponsorowanych i ogólnie robi za środek przeczyszczający co to z wydalą niektóre firmy na promocję w sieci. Ten stan rzeczy mam wrażenie pokutuje gdzieś po środku, gdzie bloger chce skorzystać, a firma chce „tanio”, a najlepiej „za darmo”.

Tak już mi się narobiło w głowie, że przed rozpoczęciem czytania tekstu osoby której nie znam, najpierw sięgam do jej życiorysu. Po zapoznaniu się z kilkoma zdaniami opisu odpowiednio nastrajam się do tekstu. Zdecydowanie wolę te, które pochodzą od Autorów. A samych Autorów poznacz po następujących punktach charakterystycznych:

Autor jest wytrwały. Pisze długo. Tak długo, że czasem nie wie o czym dalej ma pisać lub nie wie o czym jeszcze nie pisał. Minimum w branży pisacza – 5 lat.

Autor wstaje wcześniej. Kiedy ludzie śpią on spina się. I szykuje do pracy bo zarabiać musi.

Autor kilka wiosen już skończyć. Przekracza barierę 30 lat. Ma żonę, ma dziecko. Nie musisz zatem tłumaczyć mu jak funkcjonuje świat – wie jak zmieniać pieluchy.

Autor już zarobił trochę na tekstach. Nie trzeba rzucać mu nieswieżych ofert współpracy.

Autor nie jest zachłanny. Potrafi odmówić. Może też być zapracowany. Wówczas też odmawia.

Autor się ceni. Nie możesz się gniewać, że chce 200, 400, 600 złotych za wpis sponsorowany. I tak zarabia więcej w swoje fabryce.

Autor w sieci spędził szmat czasu. Rozróżnia serwis od bloga.

Autor wie co znaczy lukratywna współpraca. Nie wmawiaj mu, że Twoja oferta właśnie taka jest.

Autor może nie odpowiadać na e-maile i cierpi z tego powodu. Jednak bardziej cierpi gdy żona go bije, że poświęca jej zbyt mało czasu.

Dlatego chcę wytłumaczyć, że moja postać pragnie zrzucić z siebie brzemię „bloger”, a przyodziać nowe imię (choć brzmi w uszach wielu dennie, bo po Polsku) – autor. Autor to nic innego jak twórca treści. Czasem osobistych, czasem mało wydumanych analiz, a czasem czystych informacji jakie należy przekazać polskiemu użytkownikowi sieci, który ma w nosie szukanie ich na zagranicznych stronach. Do tego dochodzi tworzenie treści dźwiękowych. Zatem bloger, redaktor i podcaster chcę zamyknąć w jednym krótkim – autor. 

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (5)
L

5 komentarzy

  1. Maciej Winiarski

    Ewentualnie „twórca” wchodzi w grę.

  2. tomekczerski

    zawsze możesz się nazwać jeszcze eseistą

  3. Jacek Sklepowicz

    „prozaik” brzmi chyba najlepiej? 😉

  4. Martin Zalewski

    Nie każdy autor jest blogerem, ale każdy bloger jest autorem. 😉

  5. DaintonLee

    Twórca treści ot co Przemku;)