Każdy stara się pamiętać o urodzinach przyjaciół tak i my siadamy przy Wigilijnym stole i wspominamy Jezusa. Historia znana i przerabiana setki razy. Co roku o tej samej porze. I dobrze! Bo nie ma tu banału czy nudnych powtórek. To wciąż uświadamianie sobie faktu, że Bóg się narodził i łaził po tej ziemi. Tak więc cieszcie się Zbawicielem, cieszcie się najbliższymi. To oni są największym darem jaki macie. Pieczcie więc placki, zjadajcie pierogi i kolędujcie głośno. Nabierajcie sił przy stole bo Nowy Rok zaraz wciągnie nas w swój wir pracy i obowiązków.
Radosnych świąt dla Was i dla Waszych rodzin! Do usłyszenia zapewne po świętach. Ten czas trzeba spożytkować na inne przyjemności niż internet i Maki. Uciekam zaciągać się wszechobecnym zapachem ciast;-)
Przez te życzenia Twój blog wiele zyskał w moich oczach.
Pełny szacun. Dzis mało kto ma jaja zeby zaswiadczyc ze Zbawiciel to nie bajka, a prawda. Większość delikatnie mówiąc przemilcza co świętuje.
Więc przyjmij ode mnie najserdeczniejsze życzenia. Błogosławieństwa Bożego, cudownego czasu spędzonego z rodzina, zdrowia, wielu sukcesów, nieustajacego rozwoju, swojego najbliższych i pasji.
Łukasz