^

Recenzja TomTom Car Kit for iPhone

Przemysław Marczyński

3 października 2012

TTCarKit 1

Ostatnio dużo czasu spędzałem za kółkiem. „Uwielbiam” te dni w pracy gdy wsiadam do auta i wracam następnego dnia. Brrrr. Nie muszę się więc tłumaczyć z jaką przyjemnością ujrzałem w skrzynce pocztowej informacje od TomTom’a, gdzie zaproponowano mi napisanie recenzji ich nowego uchwytu – Hands-free Car Kit for iPhone. I tak od miesiąca prawie z przyklejonym do szyby TT przemierzałem zakątki naszego urokliwego kraju. Co z tego wyszło?

Co tam w uchwycie

W pudełku z uchwytem znajduje się sporo drobnych elementów. Trzeba więc być przygotowany na uważne wyjmowanie wszystkich części. A jest tego całkiem sporo. Uchwyt do mikrofonu, naklejki do montowania TomToma na desce rozdzielczej, ładowarka samochodowa, kabel – przedłużka oraz sam uchwyt. Zapewniam, że elementy zostawione same sobie za chwilę znikną bez wieści. Ja po chwili zabawy sprzętem zorientowałem się, że zawieruszyło się gdzieś plastikowe mocowanie mikrofonu na osłonę przed rażącym słońcem. Jest tu wszystko, czego potrzebujemy do pracy z telefonem jako nawigacją.

 Budowa

Sam uchwyt nie zniknie nam szybko z pola widzenia. Jest sporych gabarytów. Po bokach przycisk kontroli dźwięku oraz dostęp do menu kontrolowania głosem iPhone’a. Dalej pojawiają się trzy bardzo ciekawe rozwiązania, jakie zastosował TomTom. Pierwszym z nich jest 2W głośnik znajdujący się z tyłu urządzenia. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest sposób zapinania telefonu. Przesuwana dźwignia od góry „zaciska” go bardzo solidnie. I ostatnia rzecz na jaką zwróciłem uwagę to mikrofon, który może być odłączony od uchwytu i umieszczony bliżej kierowcy. Dla łatwiejszego montażu złączę docka jest pochylone w naszą stronę co ułatwia założenie telefonu na „ząbki”. Ogólne wrażenie z jakości wykonania bardzo dobre. TomTom przyłożył się do użytych materiałów. Również konstrukcja sprawia wrażenie solidnej. 

W działaniu

Pierwszy etap pracy z uchwytem to jego montaż. Ja używałem go przeczepiając go do szyby. Mocowanie nie wymaga od nas żadnej siły. Dokładamy przyssawkę i pokrętłem obracamy do chwili gdy usłyszymy „klik”. Od tej pory swobodnie możecie wieszać na nim pranie, a nie zdziwiłbym się gdyby huśtawka też wisiała bez żadnych problemów. Uchwyt trzyma przeraźliwie mocno. Podczas jazdy, przeszedł wielokrotnie test „dziura na drodze”, a iPhone ani nie drgnął. Warto tu wspomnieć, że uchwyt jest ruchomy, co nie przeszkadza w utrzymaniu telefonu w zamrożonej pozycji. Sugeruję jednak odpowiednie ustawienie kąta widzenia ustalić przed montażem iPhone’a. Później dość trudno jest go uchwycić, bez ingerencji w telefon. Moje próby zazwyczaj kończyły się przesunięciem aparatu w TomTomie. Coś za coś. 

Montowanie iPhone’a dzięki pochylonemu złączu dok jest proste. Nie będziemy zmuszeni do szukania na oślep łącza, żeby spasować do niego aparat. Następnie ściskamy górny pałąk i obniżamy go do rozmiaru telefonu.

TomTom promuje nowy Car Kit jako rozwiązanie, które pasuje do iPhone’a w pokrowcu. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie mała odległość w dolnej części uchwytu. Jeśli nasza osłona posiada maskowane złącze docka, to niestety nie będzie miała miejsca, żeby się „zawinąć”. Dlatego po dłuższym czasie mimo wszystko wyjmowałem telefon z pokrowca i umieszczałem go bez żadnej osłonki. Szkoda, bo wystarczyło delikatnie podnieść złącze, żeby rozwiązać problem pokrowców. 

Telefon łączy się z uchwytem po Bluetooth’e. Operacja wykonana bez jakichkolwiek problemów. Po pierwszym parowaniu urządzeń (kod 0000), zawsze po wejściu do samochodu iPhone automatycznie wykrywał TomTom’a. Co wychodzi z takiego zespolenia? Bardzo przyzwoity dźwięk, wydobywający się z głośnika o mocy 2 watów. Może on służyć zarówno do prowadzenia rozmowy jak i do odsłuchiwania muzyki. Jakość? Ponownie zostałem mile zaskoczony. Jest o niebo lepiej niż to, co oferuje iPhone podczas rozmowy z opcją Głośnik. Zupełnie nie ma co porównywać tych dwóch rozwiązań. Oczywiście nie zastąpi nam to zestawu głośnikowego w aucie, ale jeśli nie mamy możliwości łączenia iPhone’a do zestawu muzycznego w samochodzie, to uwierzcie mi, TT daje radę. Ja nie mam możliwości integracji iPhone’a z autkiem, więc z powodzeniem używałem go chociażby do audiobooków podczas dalekich podróży. 

TT polaczenia

TomTom zapewnia bardzo dobrej jakości rozmowy telefoniczne. Głośniczek przymocowany do uchwytu możemy zdemontować i przenieść bliżej kierowcy dzięki przyklejanym uchwytom (szkoda, że nie są one na przyssawki). Tutaj Wasi rozmówcy docenią wyraźny przekaz dobywający się z auta. TT chwali się redukcją szumów i faktycznie może coś w tym być. Testowałem na znajomych, zawsze mówili, że słychać mnie doskonale. Co ciekawe, uchwyt może służyć do odbierania połączeń, gdy aparat nie jest w nim zamontowany. Mamy dwa duże przyciski do odbierania i kończenia rozmowy. Nawet gdy telefon jest gdzieś w torbie, będziemy mogli swobodnie odbierać połączenia.

Przyciski na obudowie uchwytu są łatwo dostępne ale tylko w przypadku, gdy iPhone nie jest usadowiony w TT. Taki też był chyba zamiar konstruktorów, bo mamy tutaj możliwość kontroli głośności oraz opcji Voice Control w iPhonie. Z drugiej strony złapałem się na tym, że w iPhonie dźwięk był rozkręcony do końca, a ja chciałem wesprzeć się możliwościami uchwytu. Próba podgłoszenia była zakończona sukcesem, jednak po kilku sekundach poszukiwania przycisków.

 Na koniec

Jednym słowem – jestem bardzo zadowolony. Powiecie, trudno nie być zadowolonym po wyłożeniu ponad 400 złotych za coś, co trzyma telefon w samochodzie. I macie racje. Zapewne znajdziecie inne rozwiązania, które będą sprawdzać się w roli uchwytu. Ja Wam jednak mówię, że nowy TomTom Car Kit to mercedes w swoje klasie. Praktycznie pod każdym względem czujesz, że jest to produkt dopracowany. Począwszy od sposobu mocowania go do szyby, a następnie przez wydobywający się z niego dźwięk i wyglądzie kończąc. I co ważne, zawsze po wyjściu z auta masz telefon z pełną baterią. (No prawie. Z moich wyliczeń wyszło, że od całkowitego rozładowania telefonu do naładowania do 100% potrzeba mu godzinę i 40 minut.) Konstrukcja przemyślana, zawierająca kilka zmyślnie ukrytych rozwiązań jak odbieranie telefonu bez usadowienia go w TT. Czy warto? Jeśli macie pieniądze zdecydowanie tak. Będziecie zadowoleni.

Plusy i Minusy

+ mocny zacisk do szyby
+ stabilny i bezpieczny uchwyt dla iPhone’a
+ możliwość odbierania połączeń bez konieczności wkładania telefonu d uchwytu
+ dobry dźwięk
+ bogate wyposażenie

– niewygodnie ulokowane przyciski 
– jednorazowe przylepy do kabla
– nie można umieścić iPhone’a w pokrowcach z osłoną docka

 

Witryna: http://www.tomtom.com/
Cena: 429 złotych

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (7)
L

7 komentarzy

  1. MACiek

    … warto by dołączyć do tej recenzji przykładowy filmik, dotyczący obsługi, mocowania i testu w czasie jazdy 🙂

    • Przemek Marczyński

      Widać nakwyžszy czas aby sprawić sobie kamerę 😛

  2. Marcin G

    Pytanie: rozmiarem pasuje do iPhone 4/4S i 5? Bo niestety poprzedni model uchwytu nie. Na dodatek nie działa z iOS 6.:(

  3. Przemek Marczyński

    @Marcin pasuje do iP 4/4S. Do iP5 nie będzie pasował. Działa pod iOS6.

  4. Marcin S

    @Marcin G mi poprzednia wersja działa z iOS 6 w iPhone 4 i 4s.

  5. Marcin G

    Śpieszę donieść, że się pomyliłem. To nie jest kwestia iOS6, ale iPhone 4/4S. Poprzednia wersja Tomtom Car Kit była zaprojektowana do iPhone 3G/3GS, które są grubsze. Jest to istotne, gdyż złącze Dock w uchwycie jest na swego rodzaju „huśtawce”, która po włożeniu telefonu w uchwyt odchyla się do końca pchnięta tylną częścią obudowy i załącza zasilanie uchwytu (zasila iPhone i włącza Bluetooth uchwytu). Ponieważ iPhone 4/4S jest węższy nie odpycha dostatecznie „huśtawki”, co powoduje, że uchwyt się nie włącza. Jest na to rada – trzeba przykleić do wystającej części „huśtawki” materiał o grubości około 2 mm (np. pasek z czarnego filcu) i wszystko działa jak należy.

  6. MiikoW

    Dzięki za rekomendację. Kupiłem – sprzęt jest świetny… no prawie idealny.
    Pytanie tylko:
    Jak odebrać połączenie na podpiętym do niego iPhonie?
    Bo na chwilę obecną mogę odebrać (dzwoniący musi chwilkę poczekać aż) a ja muszę przełączyć dzwięk z iphona na tomtoma.
    To jest wielki minus.