Jeśli kiedyś będziemy mieli okazję spotkać się w biznesowych kuluarach ostrzegam na wstępie. Większość wizytówek jakie otrzymam znajduję podczas porządkowania teczuszki, spodni, plecaka kilka(naście?) dni po tym wydarzeniu. Bądź czujny i uważaj, żebym umieścił twoją karteluszkę w wizytowniku. Wówczas jest szansa na kontakt zwrotny. Nie bądź natomiast zdziwiony, gdy wyjmę telefon i będę robił zdjęcia, a skrzętnie przygotowaną prezentację Twej osoby na małej karteczce umieszczę w koszu. Bądź pewny wówczas, że już jesteś w mojej książce adresowej – bezpieczny.
Business Card Reader to prosty w użyciu OCR wizytówek. Działa nad wyraz biegle. Chwytami wizytówkę, wybieramy opcję Take Photo, łapiemy ujęcie i… klient ląduje w naszym wizytowniku (Card Holder) łącznie ze zdjęciem wizytówki i wszelkimi danymi jakie są na niej umieszczone.
Powiem Wam, że działa to nad wyraz dobrze. Gdzie te czasy kiedy algorytmy rozpoznawania tekstu trapiły tęgie głowy programistów? W niespełna 30. Megabajtowej aplikacji mamy świetne narzędzie pozwalające sczytywać treści z kartek i przenosić je do cyfrowego świata.
Pstryk, myk i już w naszej Książce adresowej ląduje imię, nazwisko, telefony, adres e-mail oraz nazwa firmy w jakiej delikwent pracuje. Solidna robota muszę Wam powiedzieć. Gdyby jeszcze program rozpoznawał polskie znaki to mój zachwyt zakończyłby się niekończącym uwielbieniem tej produkcji. OK, podmiana jednego czy dwóch liter nie jest wielkim problemem ale zawsze to jakaś zbędna czynność.
Program współpracuje z LinkedIn. Natychmiast będziemy mogli dodać osobę do naszej listy w tym serwisie lub uzupełnić informacje o niej wprost z danych jakie tam umieszczono.
Nasz nowy kontakt będziemy mogli zapisać zarówno w wizytowniku programu oraz w Książce systemowej, która automatycznie synchronizuje się z danymi pod OS X. Nikt nam więc nie zniknie w czeluściach papierowych wizytówek.
Do programu Business Card Reader podszedłem z dużym sceptycyzmem. Jak tu można zrobić porządnego OCRa w tej cenie i w sensownej jakości rozpoznawania tekstu. Zdziwiłem się solidnie. Pomysł, wykonanie i działanie świetne. Program obowiązkowy dla wszystkich, którzy nie mają już miejsca na upychanie wizytówek. Bardzo, bardzo mi się podoba.
Niespodzianka! Poniżej znajdziecie kod do zrealizowania w iTunes. Kto pierwszy ten lepszy 😉
6@97@7W@3@W7@P@4F@3@ (pamiętajcie usunąć „@” przed użyciem)
Business Card Reader w iTunes – kliknij
Cena: 2,39 Euro
Witryna programu – kliknij
Dzięki za kod. Programik wygląda na przydatny. 🙂
Szkoda, że nie rozpoznaje polskich znaków.
U mnie ABBYY BCR radzi sobie również z polskimi znakami. Bardzo przyjazny program. Mogliby dopracować jedynie w nim opcję grupowania kontaktów do kilku grup a nie tylko jednej.