Scrawl – mniejszych notatek nie znajdziecie

Coś przewija się na ekranie. Informacja do szybkiego zanotowania. W pracy ciśnienie, nie ma kartki pod ręką, długopis w stresie właśnie stoczył się pod biurko koleżanki. Jesteś bezradny. Widać, że Allen Dunahoo był w takiej sytuacji już kilkukrotnie. Nie sposób wytłumaczyć (ok, pieniądze – ale to szczegół), dlaczego powstał tak mały, ale poręczny produkt.

Scrawl to siedzący w moim ulubionym miejscu (belka systemowa) program. Dzięki niemu możemy tworzyć notatki. I tu wypadałoby zakończyć wywód nad tą aplikacją. Sprawa praktycznie jest zamknięta, bo oprócz opcji szukaj oraz informacji o dacie ostatniej edycji nie mamy tu nic.

Jeśli już sięgasz do kliknięcia w czerwony przycisk w Safari to chciałem powiedzieć jeszcze jedną rzecz. Notatki te wędrują wszędzie tam, gdzie siądziesz do swojego komputera. Tak, aplikacja wspiera iCloud i działa wybornie. Jak dla mnie, gdzie z rozpędu potrzebuję napisać jedno słowo lub wkleić jakiś adres URL do późniejszego użycia, Scrawl po kilku dniach pracy sprawdza się doskonale. Oczywiście marzy mi się wywołanie okna przy użyciu skrótu klawiaturowego czy otagowanie notatek do łatwego ich odszukania w późniejszym czasie. Jednak brak tych opcji rekompensuje cena – 1,59 Euro. Ahh i co ważne, nic, całkowicie nic nie ma tu do konfiguracji. Dodam jeszcze, że będzie aplikacja na iOS, która pozwoli współdzielić notatki w ruchu. Perełka zatem, nie sądzicie?;-)

Scrawl w Mac App Store – kliknij
Witryna programu – http://scrawl.allendunahoo.com/
Cena – 1,59 Euro