Przekazuję informację, którą podrzucił mi Maciek. Jeśli lubicie troszkę pomęczyć komórki mózgowe podczas gry, to Portal jest dla Was idealnym prezentem. Promocja trwa na Steamie i pozwala nabyć Portal 1 za 1,74Euro oraz w równie śmiesznej cenie jak na grywalność, Portal 2 – 5,62 Euro. Gdybyście nie mogli się zdecydować, paczka tych produkcji to koszt 6,74 Euro.
Polecam. Sam jeszcze ze sobą powalczę czy się skusić. Mamy jednak mało czasu na podjęcie decyzji, niespełna 11 godzin.
Portal w promocji – kliknij
Kupuj, kupuj, kupuj, tylko tę, ostatnią rzecz 😉
Szkoda że to jest na Steamie. Inaczej to bym i może kupił.
@Sebastian: Czemu Steam jest przeszkodą? Pytam, bo jesteś drugą osobą, która ma jakieś zastrzeżenia do niego i chciałbym się dowiedzieć, dlaczego? 🙂
@Maciej Skrzypczak: Pamiętam jak dawno dawno temu powstał Steam i jak wszyscy użytkownicy Windowsów o tym wkółko mówili. Wtedy w sumie tak za bardzo nie wiedziałem co to jest i do czego służy. Kiedy, stosunkowo niedawno, Steam pojawił się na OS X to w końcu postanowiłem sprawdzić „z czym to się je”. Kupiłem sobie dwie gierki za małe pieniądze. Od czasu do czasu sobie grałem. Kilka miesięcy temu ucieszyłem się na wieść o promocji na grę Worms Reloaded. Zachwycony opcją multiplayer kupiłem dwie kopie gry, aby móc pograć sobie przez sieć z rodzeństwem. Niestety po zainstalowaniu gra nie chciała działać poprawnie. Okazało się, że tryb multiplayer działa tylko i wyłącznie w przypadku gry Windows-Windows lub Mac-Mac, użytkownik Windowsa nie może sobie pograć w grę z użytkownikiem Maca. Niestety takiej informacji nie było nigdzie na stronie z grą. Skoro reklamują grę w ten sposób:
„ONLINE AND LOCAL MULTI-PLAYER:
Up to 4-player online and local multiplayer action – with Steamworks support, for pain free game updates, friends-lists, leaderboards, achievements and chat.
Leaderboards! Multiple different leaderboards to track different game types and stats. These can be sorted globally or by friends enabling and encouraging competition between friends.”
to powinni napisać, że do tego są konkretne wymagania, prawda?
Napisałem więc maila do Steama z prośbą o wyjaśnienie. Już po trzech dniach (!) dostałem odpowiedź, że… w sprawach związanych z grą mam się kontaktować z deweloperem. No to napisałem im kolejną wiadomość, tym razem prosząc o zwrot pieniędzy, ponieważ zostałem wprowadzony w błąd i informacja o grze dostępna na stronie Steama nie jest do końca prawdziwa. Dodatkowo przeczytałem wszystkie regulaminy i inne dostępne „paragrafy” na stronie Steama, żeby sprawdzić czy tam przypadkiem nie ma konkretnych definicji odnośnie sieci, trybu multiplayer itp. Żeby tego było mało, znalazłem forum gdzie wiele osób żaliło się na Steama właśnie po zakupie tej samej gry.
Po kolejnych dwóch dniach otrzymałem odpowiedź: „wszystkie transakcje są ostateczne, nie udzielamy zwrotów pieniędzy za zakupione gry”. Odpisałem grzecznie, że nie chcę zwrotu z powodu tego, że po prostu zmieniłem zdanie i już nie chcę tej gry, tylko po prostu opis gry na stronie wprowadza w błąd i mija się z prawdą. Minęły trzy dni i dostałem odpowiedź: „wszystkie transakcje są ostateczne, nie udzielamy zwrotów pieniędzy za zakupione gry”. Ponownie odpisałem, prosząc o uważne przyjrzenie się sprawie gdyż rozważam skierowanie sprawy do PayPala w celu rozstrzygnięcia sporu. Po kolejnych trzech dniach dostałem odpowiedź – zgadnijcie jaką 🙂
Cóż, napisałem więc do PayPala. Otworzyłem sprawę (w pierwszej fazie to się chyba nazywa spór), podałem wszystkie niezbędne informacje i czekałem. Niestety w ciągu tygodnia nie otrzymałem (ani ja ani PayPal) żadnej wiadomości od Steama. Podirytowany całą sytuacją zmieniłem status sporu i przekazałem sprawę do ostatecznego rozpatrzenia przez PayPala. Minął niespełna tydzień i zwnou nie było żadnej odpowiedzi od Steama. PayPal przyznał mi rację, przeprosił za zaistniałą sytuację, zamknął sprawę a w ciągu 24 godzin otrzymałem zwrot pieniędzy. Myślałem, że na tym sprawa się zakończy. Myliłem się.
Konto leżało sobie nieużywane kilka miesięcy aż kilka tygodni temu postanowiłem się zalogować – było to po przecztaniu informacji o tym jak to podobno ze Steama wyciekły dane kont użytkowników czy coś takiego. Nie miałem do konta przypisanej żadnej karty płatniczej, więc nie martwiłem się o ewentualne zakupy hakerów na moje konto, ale tak na wszelki wypadek chciałem sprawdzić. Próba zalogowania się skończyła się komunikatem: „Incorrect login or password”. Po kilku próbach i sprawdzaniu za każdym razem czy aby na pewno podaję dobrze swoje dane, napisałem wiadomość do Steama z pytaniem „dlaczego nie mogę się zalogować na swoje konto?”. Zdziwiłem się mocno, gdy po 24 godzinach (!) dostałem odpowiedź: „Konto zostało zablokowane z powodu cofniętej transakcji za gry Worms Reloaded”. Że co kur**?! Po kolejnym moim mailu przyczytałem w odpowiedzi: „wszystkie transakcje są ostateczne, nie udzielamy zwrotów pieniędzy za zakupione gry, wszelkie zwroty traktowane są jako próba oszustwa (to się chyba nazywa fraud) i konto zostaje automatycznie zablokowane”. Mimo narastającej złości napisałem kolejnego grzecznego maila z wyjaśnieniami, przywołując jednocześnie sprawę ze zwrotem pieniędzy za zakupione gry – mogli to sobie przecież bardzo szybko sprawdzić, no nie? Po kilku dniach dostałem kolejną odpowiedź typu kopiuj-wklej, rozszerzoną o następujące informacje: moje konto zostaje wyjątkowo odblokowane (gest super dobroduszności Steama, wow!) ale muszę (!) w ciągu pięciu dni zakupić raz jeszcze te same gry (czyli dwie kopie Worms Reloaded) oraz z powodu zaistniałej sytuacji PayPal został całkowicie zablokowany (!) jako metoda płatności i mogę zapłacić jedynie kartą płatniczą.
Minęło już kilka tygodni od odblokowanie konta, ja oczywiście nie zakupiłem po raz kolejnych tych gier i nie mam zamiaru zakupić już nigdy żadnej gry u nich. Nie wiem, być może wkrótce moje konto zostanie po raz kolejny zablokowane. Nie wiem czy w takiej sytuacji będę się znowu wykłócał o swoje prawa czy po prostu machnę ręką i zaoszczędzę sobie nerwów i straconego czasu, w końcu na te dwie gry co kupiłem dawno temu wydałem tylko niecałe $10. Chyba nie warto. A może sam napiszę do nich maila z prośbą o zamknięcie konta…?
Przy tej okazji znalazłem na różnych forach internetowych wiele podobnych wpisów, jednak znaczna ich część była naprawdę poważna i dotyczyła poblokowanych kont w sytuacjach kiedy ich właściele wydali nawet setki dolarów na gry. Ja już nigdy nic na Steama nie kupię i tak jak napisałem wyżej, prawdopodobnie sam do nich napiszę z prośbą o zamknięcie konta.
Od tej pory Steam kojarzy mi się tylko z jednym cytatem: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”
Pozdrawiam
Jeszcze mi się przypomniała jedna rzecz związana z ich super supportem. Najbardziej mnie denerwowało na tym Steamie to, że większość gier który są dostępne na OS X nie ma możliwości pobrania dema. Kiedyś natrafiłem na grę, która miała opcję pobrania dema na Maca. Niestety link nie działał poprawnie i po kliknięciu w odnośnik kompletnie nic się nie działo. Sprawdziłem kilka innych pozycji i zawsze przy próbie pobrania wyskakiwał komunikat o wielkości pliku do pobrania, szybkości łącza, przewidywanym czasie itd. W przypadku tej jednej gry cos było nie tak. Napisałem więc wiadomośc do supportu, ze szczegółowymi wyjaśnieniami i prośbą o sprawdzenie linka – żeby nie musieli szukać gry podałem im bezpośredni link do strony, wystarczyło kliknąć Download i zobaczyć co się dzieje. Po kilku dniach dostałem wiadomość z odpowiedzią, a w niej pytanie w stylu „jaki komunikat błędu pojawia sie po kliknięciu w Download?” i żebym nie ominął niczego istotnego dostałem dołączone instrukcje o tym jak… zrobić zrzut ekranu w różnych OS-ach 😀
@Sebastian: Hmm, napiszę szczerze, że nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją… Ale skoro było, jak pisałeś, to teraz już rozumiem niechęć części osób do Steama.
Ja do tej pory nie miałem żadnych problemów z tą platformą, ale też nie miałem okazji jej sprawdzać w opisany przez Ciebie sposób (czyli np. gra w multi między Win a Mac).
Dlatego wielkie dzięki za info, będę teraz bardziej uważny 🙂
Pozdrawiam!
@Sebastian i tu się zgadzam że poprawność Steama dla Apple nie jest w większości zgodna.Posiadam tam konto prawie od początku Steama jak udostępnili gry dla Apple,powstawały błędy w logowaniu, gry się wieszały, transfer serwerów nie wytrzymywał itp. więc wróciłem do gier Bizzarda. World of Warcraft ma swoje zalety i wady ale jedno jest ok płacisz i grasz 🙂 informują o wyłączeniach chwilowych serwerów , co jest bardzo istotne podczas gry. Blokadę można dostać za oszustwa ,czyli kradzieże, i chińską farmę łamiąc blokady gry.Wsparcie techniczne działa jak od tylu lat w ciągu 12 h (średnio w ciągu 2 h jak jesteś w grze na innej postaci lub tej samej ) i co ciekawe Polska ma swoje wsparcie techniczne w naszym języku.to tyle.a na Steama teraz to usunę konto bo jak nie potrafią się zabezpieczyć to po co mi problem.