^

Jak nie komentować w (M) App Store

Przemysław Marczyński

20 grudnia 2011

ITuneskomentarze

Życie programistów wcale nie jest usłane różami. Ślęczą nocami nad kodem. Ile tysięcy razy muszą kliknąć lub przydusić Enter aby wreszcie powstała ich wymarzona aplikacja? Potem przez dłuższy czas po wydaniu wersji beta poprawiają usterki i sugestie wybrednych użytkowników. Gdy już wszystko wyda się na miejscu, składnie opakowane, wygładzone i pokazane światu wówczas czekają na krocie od konsumentów. Tarzają się w forsie i wybywają na Majorkę zaczerpnąć innego powietrza niż to z wentylatorów komputerowych. Tak??? Nie! Muszą często czytać durne komentarze, które my, niezrównoważeniu użytkownicy wystawiamy im w MAS oraz App Store. Cóż, oto historia jednej z takich aplikacji. Pisałem o niej kilka dni temu 12 Days of Christmas. Nas może to bawić, ale wątpię, żeby autorzy mieli do śmiechu.

Przypomnę jedynie, że 12 Days… informuje nas o promocjach na darmowe oprogramowanie, jakie razem z programistami Apple nam przygotowało. Zabawa zaczyna się 26 grudnia.

ITunes1

Aha(j)! Toż to komentarz przed wystartowaniem promocji!

ITunes2

Jasne, że teraz SoundHoud jest darmowy, na tym polega ta promocja. W innym razie irytują Cię bannery lub wyłuskujesz 8 dolarów (z tego co pamiętam).

ITunes3

Tak, tak jak najbardziej, tylko, że to nie jest właściwy adres do wylewania żali na piłkę nożną. Ocena niestety pozostaje i ma odzwierciedlenie w statystykach programu, który na nią nie zasłużył.

ITunes4

Szkoda, że nie wiesz do czego służy ta aplikacja (SoundHound). Opcja kupna muzyki jest tylko dodatkiem, przez wielu docenionym, gdy SH odszuka piosenkę, która od tygodnia chodziła nam po głowie.

ITunes5

Faktycznie. Powód do wystawienia najniższej oceny uzasadniony. Polecam spotkanie z psychologiem w temacie leczenia depresji, a w przyszłości nie kupowania nic w sklepie.

ITunes6

I tak dalej, itp…..

Proszę! Jak tu można kierować się ocenami programów, jeśli komentujący mają problemy z ogarnięciem co mają na swoim telefonie/tablecie. Nie dość, że psują krew programistom, to na domiar wykazują się głupotą w czystej postaci, bez dodatku przypraw. Upraszam więc o myślenie. Dziękuję.

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (19)
L

19 komentarzy

  1. macmoc.pl

    Ostatnio znajomemu poleciłem promocyjnego navigona (którego używałem w trasie i sprawował dobrze) na iOS, bo szukał „dobrej nawigacji”.
    Odpisał mi, że nie kupi bo… „czy ty czytałeś te wszystkie negatywne komentarze????”.

  2. PoGOOD

    Ale mnie trafiłeś…
    Ja sam pomyślałem, że skoro aplikacja jest „z samej Centrali”, a w dodatku darmowa, to każdy może bez ryzyka ściągnąć ją na swoje urządzenie i sprawdzić w czasie trwania promocji, czy faktycznie była warta zachodu.
    Dlatego zamiast wstrzymać się z komentarzem do zakończenia akcji, uznałem, że można podłączyć się do ogólnego nurtu „żartownisiów” i zamiast rzetelnego komentarza wrzuciłem link do [moim zdaniem] śmiesznego komiksu Wurfamorgenthalera utrzymanego w świątecznym klimacie.
    W TEJ KONKRETNEJ SYTUACJI wstrzymywanie się z wydaniem rzetelnej oceny pewnie i tak nic by nie dało, bo zaraz po końcu tej akcji z AppStpre’a/iTunes’a zniknie zarówno aplikacja, jak i komentarze,
    Na szczęście nie widzę nic karygodnego w moim zachowaniu W TYM KONKRETNYM WYPADKU, ale w pełni zgadzam się z Tobą co do ogólnego wydźwięku Twoich słów.
    Jeśli oceniam / rekomenduję aplikację, na którą ktoś dzięki mojej wypowiedzi [lub jej braku] wyda swoje własne pieniądze i będzie żałował – nie szczędzę słów krytyki. Jeśli coś wyjątkowo mi się spodobało – słodzę jak mogę najmocniej, bo uważam, że dobre produkty TRZEBA popierać.
    W końcu na opinii o PZPN’ie nie zbuduję swojej wiedzy o prawdziwej wartości softu…
    Biję się w piersi, a za kubeł zimnej wody, który wylałeś na mój osobisty, rozpędzony świątecznym amokiem łeb – bardzo dziękuję… 😉
    Trzeba w końcu trzymać się NETykiety…

  3. Sebastian

    Bywają jeszcze lepsze komentarze. Pod aplikacją ColorSchemer w iTunes Store ktoś napisał: „what is the use of this app???” i wystawił jedną gwiazdkę. Podobne opinie można spotkać generalnie w różnych sklepach internetowych. Kiedy kupowałem ładowarkę do Magic Mouse od Mobee to w komentarzach na Amazonie ktoś napisał, że dałby wysoką ocenę ale ładowarka ta nie jest aż taka dobra ponieważ nie ładuje myszki… po wyłączeniu komputera! Czyli tak samo jakby dać ujemną ocenę pizzy wegetariańskiej bo nie ma mięsa 🙂

  4. elrobsono

    Całkowicie się z Tobą zgadzam Przemku. Oceny w AppStore można o kant.. stołu potłuc. Do tego w hiszpańskim sklepie, z którego korzystam nagminne są teksty w stylu: „nie ma wersji po hiszpańsku, jak dorobią to ocenię lepiej” – nosz kurde!!!!
    Dlatego coraz bardziej rośnie popularność serwisów z prawdziwymi recenzjami aplikacji – vide http://www.softonic.pl 😉

  5. Damian

    Ostatnio nawet zamieściłem w Instagramie to z tą piłką 😉 Niektóre komentarze po prostu miażdżą…
    http://instagr.am/p/Z2hM5/

  6. Sawalas

    Nie napisaliście jasno ze Soundhound dają w wersji infinity a nie light a to zasadnicza różnica. Nie każdy to rozróżnia.

  7. ekstro

    Chciałem zobaczyć jakie komentarze ma ta aplikacja w US, ale… nie jest tam dostępna – ciekawe. Ponarzekajmy, że my mamy, a oni nie – a przecież mamy tam ciotki i wujków – i jak oni mają z tego skorzystać? 🙂

  8. Sawalas

    @ekstro
    oni mają pensje w dolarach to taka drobna rożnica że wszystko jest 3x tańsze w stosunku do zarobków. moga sobie kupić bez promocji. i dlatego ten biznes się kręci a my mamy drogo (relatywnie). plus jeszcze roznica w cenach np TomTom całe USA (wielkości Europy) – 39E, TomTom Europa – 90 Euro! Kpina

  9. Ka.

    A ja mam z innej beczki pytanie: o co chodzi z tym „przyduszaniem Entera” ? Zaglądałem do słownika, bo napotykam ten zwrot tu i ówdzie ( szczególnie w grupie autorów piszących do iMaga ), ale nie umiem znaleźć sensu w przygniataniu ciężarem ( bo takie jest znaczenie ) skromnego przycisku na klawiaturze. Szczególnie, że do jego użycia siły nie trzeba. Chyba, że się popsuje 😉

  10. Ka.

    @Sawalas. Nie, nie WSZYSTKO jest 3x tańsze. To jakiś niedobry, obiegowy mit, którego istnienie doprowadza wielu ludzi do smutnych sytuacji. Ot, wierząc w ten mit emigrują do krajów UE lub Ameryki Północnej, a potem boleśnie konfrontują mit z rzeczywistością. Bo obłędnie drogie czynsze, lekarz, przedszkola itp. Jasne, w AppStore nie ma drogich rzeczy, ale co to zarobki i ceny mają wspólnego z treścią artykułu Przemka? Czy frustracja Polaka związana z niskimi zarobkami jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla komentarzy typu „Jebać PZPN” wpisywanamy pod czyjąś aplikacją?

  11. Ka.

    wpisywanymi – tak ma być we wpisie powyżej.

  12. Sawalas

    @Ka.
    1. Pisałem odnośnie posta @ekstro
    2. Wszystko zatem odnosi sie do WSZYSTKIEO w App Store
    3. Jeśli średnia pensja w Polsce to 3400 zł (jak podają źródła) czyli ok 1000$ po aktualnym kursie a w USA najniższa to ok 6-7$ na godzinę co daje też ok 1000$ miesięcznie to jasne jest że relatywnie cena za app 1$ to u nas pewnie niewiele ponad 1 zł a nie 3-4. To jest wlasnie ta roznica.
    Nic nie pisałem o wszystkim i o mitach i emigracji, nie pisałem o UE itp. I porównaj prosze jesli juz jesteś taki zapieczony odpowiednie do odpowiedniego czyli nauczyciel u nas i w USA, lekarz, policjant i potem krzycz. A nie płaczesz jak to drogo jest dla Polaka na zmywaku za 6$ ktory ma robote jak brudny latynos.

  13. ekstro

    Mi bardziej chodziło o to, że naprawdę potrafimy narzekać na wszystko, nawet na promocje z darmowymi aplikacjami 😉

  14. Sawalas

    @ekstro
    A ja ten wpis nie odebrałem jako narzekanie na wszystko tylko chyba opis głupoty czy tam bezmyślności osób używających tę aplikację. Pomijając „PZPN” (co akurat dla mnie jest zabawne) to brak zrozumienia idei, że trzeba czekać na gifty lub że dają wersje pełną jako darmową – świadczy tylko o tym że niewłaściwe osoby używają tego sprzętu. A to nie jest zetafon dla gimnazjalisty tylko jednak trzeba wiedzieć gdzie się klika i czasem nawet (o zgrozo!!!) zapłacić za appke…niewiarygodne :-))

  15. ekstro

    @sawalas
    Rozumiem, zgadzam się z Tobą z tym brakiem zrozumienia idei – trochę to przerażające…

  16. Ka.

    @Sawalas: „Zapieczony”? „Krzycz”? „Nie płacz”? „Brudny Latynos”?
    Oj, przydałoby się trochę kultury. Albo poczekać do matury zanim zacznie się pisać cokolwiek w Internecie.

  17. PoGOOD

    I zrobiło nam się klasyczne dla komentarzy internetowych „polskie piekiełko”… 🙁
    Trochę kultury Panowie – to nie sejm… 😉

  18. Marucins

    🙂
    Same orły.
    Nie ma czego się dziwić. Będzie jeszcze gorzej.
    Aktualnie i tak poziom matury to zaledwie 30% aby debila pchnąć dalej np na jakieś studia gdzie będzie płacił i dostanie papier.