… chyba. Ja nie dostałem jeszcze oficjalnego zaproszenia (;-)) więc nie chcę się tu wymądrzać. Ale jak donosi All ThingsD podobno ma się tak stać. Dużo plotek krąży wokół tego wydarzenia, ale nie to jest najważniejsze. Pierwszy raz Tim Cook stanie na scenie jako szef Apple. Jeśli nie oczaruje publiczności, mogą być kłopoty i wytykanie palcem. Zresztą obawiam się, że obok iPhone’a 5 (informacja też nie oficjalna, bo nie dotarłem do żadnego nowego pokrowca znalezionego na ulicy) będziemy porównywać Tim’a do Jobs’a. Jest to nieuniknione. Tak więc trzymam kciuki za Pana Cooka. Niech mu fantazja i dowcip na scenie dopisuje. Nie mam zamiaru wysłuchiwać, że Steve machał szybciej dłońmi na piedestale, a Tim jakoś mało żwawy był na prezentacji. Liczę natomiast na jedno… mniej „amaizing”.
Ahhhh i jest jeszcze jedna informacja. Polska pojawi się na wielkim ekranie rzutnika za plecami CEO Apple. Wszak Apple Online Store (muszę w końcu zmienić tytuł wpisu, bo niektórzy mogą szukać App Store’a w Warszawie) zawitał nad Wisłę.
Byle do 4 października. I byle nikt nie wywinął nam kolejnego dowcipu, który podobno ma robić szum wokół iPhone’a 5. Część z nas może nie doczekać faktycznej premiery telefonu z powodu na migotanie komór.
Pokażą iPhone 4s a iPhone 5 zostanie pokazany w przyszłym roku.
a mi obojętne co pokażą, bo finansowo mnie za bardzo nie stać. obecnie przymierzam się do kupna iPhone’a 3Gs, chyba, że wytrzymam parę miesięcy, przyoszczędzę trochę i jakąś używaną czwórkę sobie sprawię. 😉
@NiLok zaoszczędzisz albo i nie ale kup coś innego. Android fajnie sprawuje się pod OSX. A jaka fajna cena dla portfela.
Moim zdaniem będzie trochę inaczej wyglądał niż na screenach.
Musi być iPhone 5. Ja mam już odłożoną kasę, a mój 3G powoli umiera.