Nie wiem czy byłeś na planecie Tiny? Jeśli nie, to koniecznie musisz się wybrać. Zresztą jest robota do wykonania, bo planeta dostała kuksańca od przelatującej asteroidy i teraz trzeba poskładać ją do kupy. Ten bajkowy świat rozpadł się na kawałki, które my, jako dobre dusze tego miejsca musimy odnaleźć. Zadanie jednak nie będzie takie proste. Faktycznie, gra opiera się jedynie na wskazaniu i klikaniu na obiekty, jednak to czy je odnajdziemy to już inna para kaloszy… znaczy się puzzli.
Po prawej stronie ekranu widzimy ikony przedstawiające różne przedmioty. Liczba obok informuje nas, ile tych rzeczy musimy jeszcze odszukać, aby zakończyć misję. Eksplorując świat, będziemy natrafiać na rozmaite zadania, które będą otwierać kolejne wyzwania logicznego myślenia. I powiem Wam, że zadanie nie jest najprostsze. Ukryte puzzle są skrzętnie wkomponowane w otaczający, pięknie malowany świat. Do tego dojdą mniejsze łamigłówki, które będą potrafiły napsuć krwi.
Wizualna oprawa gry jest świetna. Uwielbiam te klimaty i tak prowadzoną kreskę. Na myśl nasuwa się gra Machinarium. Troszkę gorzej wypada sekcja dźwiękowa jak dla mnie zbyt monotonna. Do tego warto wspomnieć, że gra otrzymała polską lokalizację. Jednak równie dobrze grałoby się bez niej, bo w samej rozgrywce nie uraczymy nawet jednego polskiego zwrotu. Wszystko przedstawiane jest za pomocą obrazu. Miło jednak wiedzieć, że komuś chciało się dodać nasz język, mi zawsze w takich chwilach robi się milej.
The Tiny Bang Story nie jest pozycją do której przysiada się z rozbiegu, na chwilę by zabić czas. Nie, to nie ten typ rozrywki. Nic na szybko. Tutaj potrzeba jest skupienia i dobrego uderzenia półkul mózgowych aby wykrzesać z siebie intelekt, który pozwoli nam przejść kolejne plansze. Jeśli lubiliście rozgrywkę w Machinarium, to TTBS jest dla Was szyte na miarę. Gra na pewno warta jest uwagi, gdyż znacznie różni się od rozrywki, które znajdziemy na rynku gier. Bez żadnych obaw będziemy mogli uruchomić ją swoim dzieciom, wiedząc, że obok dobre zabawy będą ćwiczyć logiczne myślenie i bystre oko. Gra na pewno wciąga. Może przez to zbyt szybko będziemy w stanie ją skończyć albo po prostu jest zbyt krótka.
Ciesze się, że wciąż pojawiają się pozycje takie jak TTBS. Łamanie sobie głowy w towarzystwie The Tiny Bang Story jest prawdziwa przyjemnością. Jeśli więc szukacie czegoś ambitniejszego niż strzelanie czy skakanie, a oferującego równie wysoką miodność rozgrywki warto spróbować swoich sił rozwiązując łamigłówki na planecie Tiny.
Witryna gry The Tiny Bang Story – kliknij
Cena: 49,90 złotych
Gra działa na komputerach Mac i PC
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.