^

Traktor Ben – interaktywna książka dla dzieci

Przemysław Marczyński

3 kwietnia 2011

Ben

Rozdziawiona buzia. Dynamicznie wędrujące paluszki po ekranie iPada. Chichoty i kiwająca się głowa. Oto postać mojej 1,5 rocznej córki gdy uruchomiłem jej grę Traktor Ben i zaginione owce. Jest to nowy produkt studia ZigZag skierowany dla dzieci. I przyznaję, obrany kierunek jest zrealizowany zaskakująco dobrze.

Ben1

Historia prosta, bo nie ma co zadręczać naszych pociech skomplikowanymi historiami. Tytułowy Traktor musi zebrać wszystkie 10 owiec i zaprowadzić je do zagrody. Niby sprawa błacha, ale z pastwiska owce uciekły i nasz Ben ma za zadanie je odnaleźć. Tak zaczyna się nasza wędrówka po 12 kartach interaktywnej opowieści. Bardzo przyjemnie obrysowana historia. Przywołuje mi na myśl miłe dla oka kreskówki, po obejrzeniu których dzieci nie miały koszmarów. Nasz maluch musi na stronach „książki: odszukać owce, a przez dotknięcie jej na ekranie umieszcza zwierzęta wygodnie na wozie. Obok samych wełnianych osobników odnajdziemy tu krowę, konia, krecika i moje ulubione kurczaki. One żyją i wystarczy szturchnąć je palcem, aby zaczęły biegać lub muczeć.

Ben2

Każda strona to historia opowiadana przez przyjemny kobiecy głos (nawet gdy udaje rolnika). Możemy także bardziej zaangażować się w przygodę Bena, czytając samemu jego przygody bez pomocy lektora. Na deser skorzystać warto z puzzli, które powinny przedłużyć znacznie „życie” aplikacji w oczach naszych pociech.

Ben4

Z uwag jakie nasuwają się po kilku dniach zabawy stwierdzam, że nawigacja do przechodzenia pomiędzy kartami chyba lepiej sprawowała by się w górnej części ekranu. Gdy puszczam córkę „samopas” z Benem to jej łapeczki biegają po całym ekranie i szukając psa, wciśnie nieopatrzenie strzałkę nawigacyjną do następnego ekranu. Widzę wówczas delikatną konsternację w jej oczach, a gdy szybo nie zareaguję, może skończyć się głośnym „Aaaaa”. Druga sprawa to interakcja. Pomysł świetny, jednak czasem mam wrażenie, że zabrakło pomysłu co z nią zrobić. Najlepsze karty bajki to te, na których dzieje się wiele (moja ulubiona jest z kombajnem), a przynajmniej 3 strony, można było wyposażyć w więcej ruchomych elementów.

Jak na debiut w App Store muszę przyznać, że zrobiono kawał doskonałej roboty. Wizualnie program bez zastrzeżeń, historia również dobrze opowiedziana. Bajka w rankingu Marty zajmuje obecnie pierwsze miejsce. Chociaż mała kobieta zmienną jest, to na razie konsekwentnie rano zmusza mnie do zabawy Traktorem.

Traktor Ben w App Store – KLIKNIJ
Cena – 1,59 Euro

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (1)
L

1 komentarz

  1. eliasz

    Na stronie http://appleapps.pl trwa właśnie konkurs na tę aplikację 🙂