Nowy pomysł Apple na uprzyjemnienie nam pracy z Mac OS X jutro ujrzy światło dzienne. Sklep z aplikacjami, podobny do tego z iPhonea wystartuje jutro w okolicy godziny 18:00 naszego czasu. Sam jestem bardzo ciekaw jak przebiegnie inauguracja nowego Mac App Store. Na witrynie usługi znajdziemy powyższy obrazek. Nie trzeba bystrego oka, aby zobaczyć, że przyciski nawigacyjne są inaczej ułożone niż dotychczas w iTunes. Czyli co? Pojawi się duża aktualizacja iTunes oraz łata do systemu Mac OS X? Tak obstawiam.
No dobrze, ale nie tylko z powodu tego fenomenalnego odkrycia Was tu skrzykuję. Czasem dobrze jest zapisać się do newslettera, aby raz na 100 wiadomości przeczytać coś interesującego. Producent jednej aplikacji odpowiedział w nim (trochę lakonicznie) na pytania swoich użytkowników. Co więc wiemy.
Dwa kanały dystrybucji będą towarzyszyć sprzedaży aplikacji. Ta standardowa, przez sklepy internetowe, oraz ta poprzez Mac App Store.
Miało być taniej, a z tego co widzę, na początku przynajmniej programiści będą trzymać dwie sroki za ogon. Osobiście im współczuję, bo będą musieli doglądać dwóch sklepów. Dotyczy to także wydawania aktualizacji. Publikowanie do Mac App Store oraz na witrynę zajmie więcej czasu. Mam nadzieję, że za podwójną robotę nie przyjdzie nam podwójnie płacić.
Nie da się przenieść licencji zakupionej w tradycyjny sposób do Mac App Store
Cóż można się było tego spodziewać. Chociaż nic nie wiem o opcji kodów promocyjnych. Kto jednak chciałby się w to bawić?
Programy w Mac App Store i na stronach producentów będą identyczne (prawie)
Różnica ma polegać jedynie na szybkości pojawiania się nowych wersji. W Mac App Store każda aktualizacja będzie przechodzić weryfikację, co może potrwać sporo czasu (znamy dobrze historię Opery ;-)). Zatem kupując poprzez sklep Apple, będziesz tylko mógł patrzeć, jak koledzy bawią się swoimi super-wypasionymi funkcjami w programie który właśnie zassali z witryny producenta.
Jeśli odwiedzicie witrynę twórców RapidWeavera, LittleSnappera i Couriera dowiecie się, że możliwe będzie iż niektóre aplikacje pojawią się na wyłączność w Mac App Store. Tak się stanie z programem Courier. Na zachętę cena spadnie bardzo drastycznie, więc koniecznie kupcie tą aplikację (pisałem o niej w ostatnim iMagazine). Courier za 5 dolarów. Bierzcie!
Nie bierzcie też powyższych uwag dosłownie. Stawiam, że autor wie co pisze, ale kto wie co przyniesie jutro. Różne firmy, mogą też stosować inną politykę. Patrząc na poczynania Realmac Software z Courierem mogę gdybać, że pierwszy punkt o 2 kanałach dystrybucji może część twórców oblecieć.
Czekamy zatem na piątek. Niech się dzieje rewolucja. Proszę jedynie, aby nie spadły niczyje głowy.
Witryna Mac App Store – http://www.apple.com/mac/app-store/
Nie no, Przemek, żartujesz! Po co komu Courier 🙂 Przecież ten program służy do… niczego…
Mi Courier sie podoba. Uzywam z powodzeniem.
Jednego nie rozumiem. Co ma do tego iTunes? Z zrzutu ekranu wynika, że Mac App Store ma być oddzielną aplikacją, więc będzie mieć własne ułożenie przycisków. iTunes na zrzucie jest wyłączone.
Ja obstawiam ze wszystko przejdzie przez iTunes. Nowy iTunes ale mogę sie mylić.
A ja czekam jak będzie wyglądał podział aplikacji z iLife. Bo jeżeli to ma być tak jak na załączonym obrazku, to chętnie kupię iPhoto i iMovie 🙂
Czyli co? Obrazek po prostu ściemnia, żeby ludzie nie domyślili się, że będzie aktualizacja iTunes? Serio w to wierzysz?
na screenach wyraźnie widać dwie ikony, iTunes i App Store, tak więc to dwie osobne aplikacje…
Dla mnie naturalne byłoby użycie iTunes do pobierania aplikacji z Mac App Store. Po co dodawać inne elementy w tym łańcuchu pokarmowym skoro te co już są funkcjonują bez zarzutu. Mogę sie mylić bo mówienie o Mac App Store to tylko wrozenie z fusów. Jeśli jednak widziałbym MAS to najlepiej, najwygodniej przez iTunes.
Przemku, niestety się mylisz. Developerski 10.6.6 dodaje
taki wpis do wzorców nowych kont w OSX: http://goo.gl/czr9w Co
skutkuje po zalogowaniu się np. na konto gościa takim obrazkiem:
http://goo.gl/q80hb Co mnie zresztą niezwykle cieszy, bo jakby
jeszcze do tego masakratora, który ma służyć do odtwarzania muzyki
a ja np. nim synchronizuję kalendarz z telefonem i wgrywam appkli
do tabletu (słowem „krawat wiąże – usuwa ciąże”) dodali instalację
arkusza kalkulacyjnego do komputera to bym poważnie zwątpił w tych
wszystkich artystów-inżynierów od ergonomii w Apple (zresztą sam w
sobie interfejs iTunes 10 łamie Apple HIG w pierońsko wielu
miejscach). Mam nadzieję, że w Lion rozgraniczą wreszcie jakiś
lekki odtwarzacz od App Store dla kompa + urządzeń a sama
synchronizacja tychże oraz kontaktów i innych pierdół przez
najprostszy w świecie iSync.
@grzegor jeśli się mylę, walnę się w pierś 😉 Jednak będę kręcił strasznie nosem jeśli iTunes zostanie pominięty w obsłudze aplikacji. No chyba, że pod ikonką Mac App Store znajdą się również aplikacje z iPhone i powstanie program do zarządzania wszelkiej maści programami na Maki, iPhoney i iPady. Zobaczymy już dzisiaj.
10.6.6 jest już w Update do ściągnięcia – siakieś 104MB. Nie ma nowego iTunes – i dobrze 🙂
No i jest Mac App Store. Wygląda jak.. AppStore, przeglądanie aplikacji i wogóle; jedno co mi się rzuca to że jest kooszmaaarnie powolny. Klikam „kup” i cały mak się zamyśla (kręci tym kółkiem, nic nie da się zrobić). Wygląda jakby oczekiwał aż się ściągnie program żeby ruszyć dalej – jakby ktoś kupił coś cięższego, to może sobie maszynę na X czasu przyblokować. Na szczęście mój progam to było jakieś 1,5MB i po ok minucie App Store ruszył.
Test sklepu: otóż zakupiłem pierwszy program i… dwa razy pobrało mi pieniądze. Za pierwszym razem, po kupieniu, nic się nie działo (tzn. nie otrzymałem aplikacji). Ponieważ świadomie wybrałem mini-programik za 3 zł, więc spróbowałem drugi raz – tym razem z powodzeniem. Ale nie do końca. Program za nic nie chciał się ściągnąć, choć próbowałem kilka razy. Dopiero na anglojęzycznym blogu znalazłem informację, że w razie problemów trzeba zrestartować komputer po instalacji App Store. Tak też zrobiłem i tym razem program pobrał się w sekund sześć. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe klopsy, jednak zalecam ostrożność i na-wszelko-wypadkowe restartowanie Maca po zainstalowaniu 10.6.6 (poza oczywistym poinstalacyjnym).
Witam,
Dziś przeczytałem artykuł: http://di.com.pl/news/35282,0,Konta_na_iTunes_tanio_sprzedam.html
i asekuracyjnie sprawdziłem konto bankowe. Niestety, zostałem okradziony. Sprawdźcie swoje transakcje!
Aż zmieniłem hasło w iTunes. Brrrr.
Hmm, @Espagnol, a logowałeś się do iTunes spod Windowsa może? Są ze dwa robaki, co monitorują wpisywanie hasła do iTunes właśnie.
Logowałem się z Mac’a, na którym zainstalowany jest aktywny VirusBarrier X6.
Stąd też, nie wiem, gdzie nastąpił „wyciek”? Czy błąd jest po mojej, czy po Apple stronie? Musiałem niestety zablokować kartę kredytową, co przywróciło mi spokój. Również pozmieniałem hasła i stałem się baaaaaaaaaaaaaaardzo nieufny do iTunes.
@Espagnol: najlepiej zamów sobie w banku powiadomienie SMS o każdej (udanej lub nie) transakcji kartą. Nie jest ich aż tak wiele, a od razu wiesz, czy tylko Ty używasz swojej karty kredytowej.
Dzięki! Przyjrzę się tej usłudze.
Dobrze jest czasami „przewentylować emocje”, bo innych się przestrzeże i samemu z doświadczenia i wiedzy kolegów skorzysta.
Raz po raz czytam, że „nie da się przenieść licencji zakupionej w tradycyjny sposób do Mac App Store”, ale to przecież jakaś wierutna bzdura, która jedynie wprowadza w błąd i straszy ludzi. Skąd takie informacje? Prawda jest taka, że to programista decyduje o zachowaniu swojego programu, ale część programów z tradycyjnych źródeł zakupu nie została jeszcze zaktualizowana do współpracy z MAS. Przykładem jest StuffIt, który funkcjonuje w dwóch identycznych wersjach: 15.0.2 (tradycyjny zakup ze strony Smith Micro – nie synchronizuje się MAS) i 15.0.3 (wersja przygotowana specjalnie dla MAS), ale w przyszłości ma zostać wydana jedna wersja, która automatycznie zsynchronizuje się z MAS. Z drugiej strony program Booxter, który bez problemu został przez MAS wykryty na dysku i wciągnięty na listę licencji.
@Heidi: Chyba mylisz pojęcia. To że MAS wykryje że masz na dysku jakieś aplikacje i pokaże Ci etykietę INSTALLED przy przeglądaniu sklepu, to raczej nie oznacza że 'przeniosłeś licencję’ do MAS.
@Heidi: Kurcze coś mi się pokręciło chyba i w sumie to nie wiem co napisałem 😐 To chyba przez zmęczenie, idę spać a rano zainstaluję update i pobiegam między regałami MAS 🙂
@Heidi nie jest to bzdura. App Store (czytaj Apple) na razie nie daje takiej możliwości. Oczywiste jest, że wszystko leży w gestii programistów, bo mogą rozesłać do swoich klientów na przykład kody rabatowe. Jednak nie jest to rozwiązanie (chociażby na przydzieloną ilość kodów programistom). Na dziś dzień nie ma mechanizmu, który umożliwia migrację ze sklepów na stronach do App Store. Może kiedyś taka opcja się pojawi, jednak dzisiaj jest to niemożliwe.
A skąd Twoje informacje? Pytam dlatego, że jestem po sesji wymiany mejli z kilkoma programistami, która była wynikiem dziwnego zachowania programów: jedne były zauważane przez MAS, inne nie, mimo tej samej wersji, a jeszcze inne nie i MAS wyświetla wersję niedostępną na stronie producenta. Według programistów, których programy zostały zauważone przez MAS (od razu lub po aktualizacji), programy będą teraz aktualizowane przez MAS tak, jak gdyby zostały tam kupione.
@Heidi również korespondencja z programistami oraz blogi (np. Mars Edit). A może jest taki zamęt, że nikt nie wie jak jest do końca z App Store?
@Heidi: coś mi się nie chce wierzyć, że tak będzie. Prosta przyczyna – mam triala Things i w MAS widzę, że jest „Installed”. Wedle Twojego rozumowania to jak wyjdzie update via MAS to mi się zamieni w pełną wersję 😉
@Przemek: jest zamęt i to spory, ale już wychodzą updaty na MAS więc się wkrótce przekonamy (choć ja już jestem prawie pewien, że zauważenie programu przez MAS nie ma żadnych konsekwencji poza niemożliwością jego zakupienia tam).
Ok, już wszystko wiem. Zmieniłem w Info.plist w Things.app informację o wersji na 1.4.2 (w MAS jest 1.4.3) i po ponowynym uruchomieniu pokazał mi, że mogę zakupić za 39,99 ojro. Reasumując – pokazuje installed gdy wersja jest identyczna, ale do darmowego updatu upoważnia jedynie zakupienie czegoś przez MAS.
No i na koniec – jest jeszcze specjalny serwis poświęcony temu zagadnieniu:
http://IfIBoughtYourAppAlreadyCanIUpdateItThroughTheMacAppStore.com/???
Ad Grzegor: w przypadku, jak sam napisałeś, wersji próbnej, taki wynik jest całkiem logiczny, nieprawdaż? Tak czy owak nie pozostaje nic innego jak poczekanie na aktualizację któregoś z programów, który ma się na dysku kupiony i jest widziany przez MAS. Programiści plączą się w zeznaniach i wzajemnie sobie przeczą. Przez te kilka dni uzyskałem całkiem sporo informacji: tak, nie, nie wiem.
To ja dołożę jeszcze, że nie ma możliwości generowania kodów Redeem. Zapewne więc App Store czeka jeszcze kilka uaktualnień.
@Heidi: nie, nie jest w ogóle logiczny. Gdyby MAS wykrywał, że coś jest trialem na dysku a nie pełną to idąc tym tokiem rozumowania nawet jakby było w tej samej wersji co w MAS to powinien nie pokazywać „Installed” a umożliwić kupienie. To by było IMHO logiczne.
Zresztą dokładnie to co ja, piszą panowie z OmniGroup i Panic. Który z developerów napisał Ci „tak”?