Już w klimacie mocno świątecznym pojawia się kolejny numer iMagazine. Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na prezent, to powinniście rozwiać swoje wątpliwości po lekturze nowego wydania magazynu. Ja zaraz podsunę mojej małżonce strony od 44 do 60. Niech zweryfikuje co mężowi kupiła 😉
Wyjątkowo dużo felietonów obrodziło. Co należy chwalić, bo nie ma to jak przeczytać i poznać myśli kłębiące się w głowach redakcji. Tego działu nie omijam i Was zachęcam. To też chyba iMag, w którym tyle pisze się o sprzęcie. Dużo i to o całkiem ciekawe perełki tu znajdziecie. Zobaczcie sami.
W aplikacjach szczególnie polecam tekst Krzyśka Młynarskiego. Pojechał do Moskwy, pogadał z Kasperskim i oto wnioski. A jakie, ja się zszokowałem, ale Krzysiek wie co nieco o bezpieczeństwie więc koniecznie zerknijcie.
Konkursy, są. I już spieszę Wam powiedzieć, że nagrodę ufundowaną przez Microsoft mam i cieszy ona moją córkę jak nic innego. Gorzej z naszą podłogą, bo nabiera niewymownie interesujących barw. Koniecznie zakręćcie się wokół tej walizki z przyrządami do malowania i rysowania. Mała niespodzianka od Kingstona też Was nie ominie.
PS. Moje wydanie trafiło na zarejestrowany adres późnym wieczorem. Bądźcie więc cierpliwi, jeśli nie możecie go znaleźć w swoich skrzynkach e-mail. Pojawi się na pewno.
Witryna nowego iMagazine 12/2010 – kliknij
0 komentarzy