Obrodziło ostatnim czasem wśród klientów FTP. Możemy już cieszyć się finalną wersją Transmit 4, a kilka dni wstecz pojawiła się pierwsza beta ForkLift 2. Wypytywaliście mnie jak wygląda szybkość działania tych aplikacji. Poczułem się więc w obowiązku i wrzuciłem na warsztat laboratoryjny cztery popularne aplikacje. Dwie nowinki, ForkLift 2 beta1, Transmit 4. Do tego dołożyłem darmowego Cyberduck oraz używany prze zemnie YummyFTP. Muszę przyznać, że wyniki są ciekawe.
Jak testowałem
Po pierwsze musicie wiedzieć, że nie mam żadnych sterylnie laboratoryjnych możliwości do testowania połączenia internetowego. Dlatego więc zadanie było wykonane tak, aby wyeliminować przypadkowe błędy oraz zapewnić jak najpoprawniejszy wynik obliczeń. Dla wyłączonych usług sieciowych, aby nie wpływały na obciążenie łącza wykonałem trzy pomiary czasu dla każdego z zadań. Odrzucałem najsłabszy wynik, a z dwóch pozostałych wyciągałem średnią.
Sprzęt użyty w teście to modem Wi-Fi Linksys WAG160N. Łącze analogowej linii telefonicznej o parametrach 6Mbit/s pobieranie i 512kbit/s wysyłania danych. Wszystkie testy były robione z tego samego miejsca i przez siec bezprzewodową.
Co testowaliśmy
Na ten sam serwer były wysyłane paczki o następujących rozmiarach: 1MB, 2MB, 4,1MB oraz 5,7MB. Ostatni test polegał na przesłaniu jednocześnie trzech pierwszych plików.
Wyniki
Jak pisałem wcześniej podane wyniki na wykresach są średnimi wartościami z czasu wysyłania plików na serwer. Im słupek jest niższy, tym lepiej (przesyłanie danych trwało krócej). Jak więc się przedstawiają rezultaty pomiarów.
Słowem zakończenia
Jeśli zerkniemy na witryny najnowszych aplikacji Transmit czy ForkLift strasznie głośno mówi się tam o nowych silnikach programów, które mają szokująco przyspieszyć działanie klientów FTP. Jak się okazuje, Cyberduck, darmowa alternatywa bije wszystkie płatne aplikacje na głowę. Zwróćmy jednak uwagę, że różnice w wynikach to wahania w granicach jednej sekundy. Czy zatem odczujemy aż tak różnicę podczas przesyłania naszych danych na serwer? Podczas wyboru klienta FTP, kierujmy się wygodą pracy i swoimi potrzebami, a nie mrzonkami o cudownych prędkościach działania. Z dwójki nowych graczy lepiej wypada Transmit 4. Nowy ForkLift pokonał go jedynie przy wysyłaniu danych o wielkości 2MB. Podsumowując. Bezwzględnym królem jest Cyberduck. Tuż za nim jedzie Transmit i jak przystało na wózek widłowy, ten spokojnie podąża za ciężarówką. Smakowity YummyFTP zamyka stawkę.
Jeśli mam być szczery, ja się nabrałem na marketingowy bełkot. Co się jednak okazuje, darmowe nie znaczy gorsze. Oklaski dla Cyberduck. Ja zostaję przy swoim leciwym YummyFTP. Jak widać staruszek dotrzymuje kroku nowej konkurencji. Wyśmienity ForkLift pozostanie natomiast głównym menedżerem plików.
DODANE
Z faktu na sugestie (dziękuję!) wkrótce pojawi się uzupełnienie testu o wysyłanie dużej ilości plików na serwer. Do testu zostanie dodany również program Fetch. Do końca tygodnia pojawi się uzupełnienie danych przy użyciu tej samej metody testowej.
Witryna YummyFTP – KLIKNIJ
Cena – 28 dolarów
Witryna ForkLift 2 Beta 1 – KLIKNIJ
Cena – 29,95 dolarów
Witryna Transmit 4 – KLIKNIJ
Cena – 34 dolary
Witryna Cyberduck – KLIKNIJ
Cena – darmowy
Przez prawie dwa lata używałem Cyberducka, od wczoraj testuję Transmit 4 tak z czystej ciekawości. Moje odczucie jest takie że działa szybciej, tak mi się przynajmniej wydaje. Nie robiłem testów ale po przesiadce wydaje mi się szybszy. Chyba jutro zmierzę czas;)
tak jak napisałem, tak zrobiłem. Sprawdziłem czasy dla folderu z sześcioma plikami o łącznej wielkości 1,6 MB. Szaleństwa nie ma, bo mam upload 265 kbit/s(btw w tekście jest błąd „Łącze analogowej linii telefonicznej o parametrach 6Mbit/s pobieranie i 512Mbit/s wysyłania danych.”, no chyba że masz taki kosmiczny upload). Oto moje wyniki:
Cyberduck: 64 sekundy
Transmit 4: 62 sekundy
Dzięki, oczywiście powinno być 512kbit/s
Moglbys do tego testu dodac Fetch?
Nie ma problemu. Będzie również inny test porównawczy. BinaryNights sugeruje, że ForkLift sprawdza się lepiej z większa ilością danych i podkatalogów. Obadam temat.
Dzięki za test. Hm, rzeczywiście, wyniki są ciekawe i dość zaskakujące.
Mógłbyś dodać czas uruchamiania oraz łączenia się z serwerem?
Wykresy na pierwszy rzut oka są mylące – np. jeden app jest 4x szybszy od pozostałych – ale po spojrzeniu na skale – okazuje się, iż różnice między aplikacjami są znikome.
W dodatku testowałeś jedynie, pojedyncze duże pliki – a co z setką małych plików?
Dlatego autor dodał komentarz w tej sprawie 😉
No właśnie, wg twórców Transmit 4 znacznie przyspieszył przy przesyłaniu mnóstwa drobnych plików.
Tak naprawdę nie o ułamki sekund tu chodzi. Najważniejsza jest wygoda użytkowania. A tu króluje Transmit.
Zgadzam się. Wygoda jest ważna i zależy od preferencji użytkownika. Test z dużą ilością danych będzie dodany, tak jak Fetch.
Brakuje mi tutaj Flow.app. Dasz radę je również przetestować?
Niestety od kilku miesięcy strasznie narzekam na pracę z Cyberduck. Coś się zmieniło na gorsze, a ja nie odgadlem do tej pory przyczyny. Dawniejszy demon stał się okrutnie leniwą kaczką. Łączenie z serwerem trwa wieki, przeciaganie plików z okna do okna tez odbywa się dziwnie – często zaznaczone pliki wracają do okna pierwotnego. Dzieje się tak od ok. trzech update do tyłu. Czy ktoś zauważył podobną niedyspozycję?
Nie odnotowałem podobnych problemów podczas testów Kaczki. Jednak na co dzień używam YummyFTP więc nie mogę wypowiedzieć się fachowo w tej sprawie.
Tylko cyber duck – od dwóch lat – nie zawodzi i jest najlepszy…a do tego free 😉
Na co dzień używam Kaczki, ale jej zdecydowanym minusem jest interfejs. Yummy, którego też czasem używam, jest pod tym względem o niebo wygodniejszy – wszystko, i mój dysk, i serwer, jest w jednym oknie i to duży plus. Ale Kaczka zdaje mi się faktycznie szybsza… Przyglądałem się też Flow i wydaje mi się bardzo wygodny – najbardziej przypomina findera po prostu – i szybki, ale nie testowałem go tak „na poważnie”…
Flow! Ja się zakochałam. Swego czasu Cyberkaczka zaczęła mi się koszmarnie mulić, więcej czasu spędzało na ekranie tęczowe kółeczko, niż trwał rzeczywisty import/export plików.
Flow biega jak się patrzy! Mimo, że to najprostsza z prostych aplikacji do ftp, dla mnie jest dokładnie tym klientem FTP, którego szukałam.
A najbardziej zachwycona byłabym programem, który wygląda *dokładnie* jak Finder. Niestety, nie znalazłam. Szkoda, że nie wszystko supportuje WebDAV:/
O właśnie. Potwierdzasz moje dolegliwości. Właśnie to mulenie kaczki i wpatrywanie się w tęczowe kółko. A na jakim Maku to się działo. U mnie: PowerPC G5 Dual 2,3 i OS 10,5. Będę musiał kaczkę upiec w buraczkach.
Juto postaram się wrzucić inny test na przesyłanie i kasowanie dużej ilości plików z podkatalogami. Wyniki są… ciekawe i psują powyższe statystyki Kaczki. Jeden nowy gracz również rozczarowuje. Jutro się przekonacie 😉
Witam, czy mógłbyś dodać do porównania jeszcze: Captain FTP i nową wersję Fetch?
Przy okazji pojawiło się promo dla Captain FTP
http://www.captainftp.com/cftp/description.html
No i gdzie to promo?
A propos: jaki wpływ na wyniki ma kwestia nierównomiernego obciążenia Twojego łącza? Przecież na prędkość przesyłania plików na serwer ma też wpływ aktualne, zróżnicowane obciążenie łącza, już poza Twoim Makiem i routerem. Jeśli testy nie są przeprowadzone w warunkach „laboratoryjnych”, to należy się liczyć z ich nieadekwatnością.
Zgadza się. Zaznaczyłem to w tekście na początku i wytłumaczyłem cały proces jaki towarzyszył przeprowadzonym próbom. Przed błędami nie uciekniemy, nawet jeśli przeprowadzamy testy w laboratorium. Dlatego robione są zawsze serie testów dla ich eliminacji. Ja starałem się tak przeprowadzić proces sprawdzania klientów FTP, aby uzyskane wyniki wyznaczały przynajmniej pewien trend. Ich powtarzalność daje nam zatem obraz tego co widzimy w wynikach. Jak pisałem. Trzy próby wysyłania plików i średnia z najlepszych czasów. To mam nadzieję, jest miarodajny sposób na sprawdzenie prędkości aplikacji.
Używam 3 lata CyberDuck. Działało super ale od jakiegoś czasu – już ponad pół roku coś się tam w nim rąbie. Muli, rozgrzewa procek do 100C [MBP santa rosa], odpalenie go, a przeciez to prosty program trwa wieki, pokazuje sie pileczka i muli. Czasami sie wywali, powiesi, trzeba wymuszać zakończenie. Mam dość. Sciągnąłem przed chwilą triala Flow i chyba go kupię. W działaniu programu między Flow, a CyberDuck jest przepaść.