Intego już w styczniu wydało nową wersję swojej aplikacji antywirusowej VirusBarrier X6 na Maka. Nowy antywirus przyniósł nam ponad 100 zmian w funkcjonalności. Oprócz zmian w interfejsie pomagających lepiej poruszać się po opcjach aplikacji, teraz VB X6 to również zabezpieczenie komputera i sieci przed niepowołanymi gośćmi z zewnątrz. Obok ściany ognia, mamy ochronę przed witrynami podszywającymi się pod strony banków i innych (Phishing).
Szósta wersja VirusBarrier to również optymalizacja dla pracy aplikacji tak, aby oszczędnie zarządzać pamięcią systemu. Program jest w pełni 64-bitowy, a użytkownik sam może określić stopień kontroli systemu i obciążenie procesora. Mamy również sposobność monitorowania ruchu generowanego przez różne aplikacje.
W zeszłym tygodniu aplikacja otrzymała darmową aktualizację, pozwalającą skanować podpiętego iPada pod kątem obecności złośliwego oprogramowania. Podobnie jak poprzednia wersja VirusBarrier X5, mogła poszczycić się jako pierwsza na świecie skanerem dla iPhone`a, tak na dziś, jest to pierwszy znany mi program, który obsługuje iPad`a.
Witryna VirusBarrier X6 – http://www.intego.com/virusbarrier/
Cena wersji standard (na dwa komputery) wynosi 59,95 Euro
…po co to komu? :/
Czy ktoś ma luki w pamięci i nie wie co robi podczas korzystania z OSX?
Jeśli mnie pamięć nie myli program antywirusowy jest do skanowania danych pod kątem złośliwego oprogramowania. No chyba, że się mylę?
Dokładnie. Ale tutaj masz jeszcze FW.
I teraz pytanie czy warto płacić 60 Euro jakieś 240 PLN za cos co tak naprawdę już masz. Jak i za to że ściągnąłeś „piracki” zarażony program z wirusem w środku?
ja uważam że nie. Po to uczą dzieci czytać ze zrozumieniem od przedszkola (tak, tak) Po to aby zacząć samemu wyciągać wnioski i realnie ocenić zagrożenie.
Przemysław Marczyński to tak jak z ta szczepionką na świńską grypę – kupiono a świńskiej grypy jak nie było tak nie ma.
Co ma czytanie do wirusów? Wiem, wiem, na Maki nie ma wirusów więc po jakiego grzyba antywirus? Osobiście pracuję na PC, Mak to przyjemność w prywatnych wybiegach. Co zatem się dzieje. Załączniki fruwają mi pomiędzy Mac OS X a Windowsem. Już raz taka zabawa skończyła się reinstalacją systemu Billa. VBX6 jest rozwiązaniem, które może nas uchronić przed utratą danych (wirusami). I tak jak mówisz, nic nie zastąpi logicznego myślenia, jednak czasem inni myślą wolniej niż klikną. Mi też się to zdarza.
Czy warto wydać te pieniądze? Pozostawiam to zainteresowanym.
A co z bankowością internetową? Czy korzystanie z niej na iPadzie jest bezpieczne?
Ja bym się bał. Osobiście używam tylko Opery do zadań „specjalnych”.