Jak donosi Opera, na rozpoczynającym się Mobile World Congress będzie można obejrzeć w działaniu Operę mini dla iPhone`a. Nowa przeglądarka na iPhone`a ma zawierać wszystkie swoje doskonałe funkcje znane z wersji Symbianowej. Partnerzy Opery i członkowie prasy zobaczą jak sprawnie działa przeglądanie w kartach, Szybkie wybieranie i menedżera haseł. Trzeba jednak zaznaczyć, że Opera nie jest dostępna w AppStore.
Muszę przyznać, że to jest dość ciekawa informacja. Czyżby Apple skruszyło się i pozwoliło umieścić wkrótce nową przeglądarkę w AppStore? Jeśli tak, to kiedy będziemy mogli ją pobrać i cieszyć się z doskonałej prędkości pobierania stron (moje doświadczenia z działania tej aplikacji na Symbianie są doskonałe). A może Opera chcę przez pokazanie możliwości swojego produktu przymusić Apple do dodania swojej aplikacji do AppStore? Nie mam pojęcia. Udało mi się natomiast zadać dwa pytania Sławomirowi Sochaj z Opery.
MM: Czy Apple wyraziło zgodę na umieszczenie mini w AppStore?
SS: Opera Mini nie jest póki co umieszczona w AppStore.
MM: Czy trwają takie rozmowy i na jakim są etapie? I wreszcie kiedy można będzie się spodziewać wersji finalnej?
SS: Tego nie komentujemy:)
Jak widać, dość skrzętnie udaje się sekcji PR omijać bolesne pytania. Mam jednak nadzieję, że pod tą kurtyną kryje się zorganizowany atak na twardogłowe zasady AppStore. Oby pokaz na MWC był pierwszą i udaną próbą wejścia Opery do sklepu Apple. Trzymam kciuki.
Witryna Opery – www.opera.com
Informacja prasowa o Operze mini dla iPhone`a – http://www.opera.com/press/releases/2010/02/10/
Jeżeli panowie a Apple wpuszczą to do AppStore, to będzie chyba najlepsza alternaatywa dla Safari na iPhone.
Coś czuję, że Apple nie dopuści tej appki. 🙂
Ale po co ona skoro mamy Safari?
„Ale po co ona skoro mamy Safari?”
Nie wszyscy mają iPhone’y w abonamencie ze specjalnymi pakietami danych, a Safari takowych potrzebuje. Każdy w temacie jednak wie, że Opera Mini to nie tylko przeglądarka. Stoi za nią bowiem doskonały serwer, który przerabia otwieraną stronę tak aby zajmowała baaardzo mało miejsca. Chodzi tutaj głownie o kompresje grafik. Specjalnie spreparowane wersje stron potrafią zajmować znacznie mniej przez co zużycie transferu i limitu danych jest znikome.
Kiedy używałem Opery Mini na moim SE, pakiet 50MB starczył spokojnie na przeglądanie moich ulubionych stron kiedy tylko chciałem. Na iPhone’ie taki pakiet starczałby jedynie na sprawdzenie poczty, no i może jeszcze RSS 😛
Tutaj kryje się potęga Opery Mini.